Reklama.
Bochniarz miażdży Polski Ład
– Jeśli chodzi o wprowadzenie o 1 stycznia Polskiego Ładu, zamiast dać szansę ludziom, żeby mogli jakoś poradzić sobie z wszystkim, co stało się w ciągu tego półtora roku, a widać, ze to nie ma końca, to dodajemy czynniki, które niepewność zwiększają – podkreśliła Henryka Broniarz w programie "Jeden na Jeden".– Ja prowadzę działalność gospodarczą, usiadłam z podatkowcami, z prawnikami i nikt nie jest w stanie powiedzieć, czego możemy się spodziewać po 1 stycznia. Myślę, ze wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy, że będzie płacić ogromną cenę. Ja uważam, że to jest największy gniot, jeżeli chodzi o podatki i legislację trzydziestolecia – dodała ekspertka.
Bochniarz odniosła się także do niedawno przedstawionego projektu tarczy antyinflacyjnej. – Ta ekipa generalnie mogłaby startować w konkursie na jakieś PR-owskie nazwy, potem za tymi nazwami rzeczywiście niewiele idzie – uważa ekonomistka.
– To, co premier zaproponował, już pozostawiając nazwę z boku, to model ćwiczony przez bardzo wiele krajów. Jak popatrzymy na to co dzieje się w Europie i w Stanach Zjednoczonych wszyscy szukają sposobu, bo ta inflacja nie poszła do góry – oceniła.
Eksperci o tarczy antyinflacyjnej
O szczegóły na temat tarczy antyinflacyjnej zapytaliśmy innych ekspertów. – Wszystkie działania zaproponowane przez rząd polegają nie na leczeniu przyczyn inflacji, a łagodzeniu jej skutków – uważa Witold Michałek, wiceprezes Business Centre Club.Negatywnych konsekwencji wprowadzonych rozwiązań obawia się również dr Błażej Podgórski, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego. Specjalista podkreśla m.in., że "dodawanie nowych elementów polityki, czy to fiskalnej, czy monetarnej do klasycznego wachlarza zawsze może nieść ze sobą pewne ryzyka".
Czytaj także:Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl