Księgowi oburzeni na insynuacje, że to przez nich pracownicy otrzymują niższe wypłaty po wprowadzeniu Polskiego Ładu
Księgowi oburzeni na insynuacje, że to przez nich pracownicy otrzymują niższe wypłaty po wprowadzeniu Polskiego Ładu Mariusz Grzelak/REPORTER
Reklama.
Rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził wczoraj (mówiąc o niższych wynagrodzeniach otrzymanych przez nauczycieli), że "jednym z powodów, dla których w niektórych miejscach mogło dojść do złego naliczenia jest faktycznie błąd księgowego czy kadrowego, jeżeli chodzi o naliczenie z poziomu PIT-2". Do pieca dołożył wiceminister Dariusz Piontkowski w Telewizji Republika, mówiąc, że księgowi "nie do końca zrozumieli, jakie są zasady nowego systemu podatkowego".
Księgowi postanowili dać odpór rządowej propagandzie. Specjalne oświadczenie wystosowało Stowarzyszenie Księgowych w Polsce.
"Wielokrotnie apelowaliśmy o rozważne i stopniowe wprowadzanie nowych przepisów. Dotyczyło to również Polskiego Ładu, wprowadzającego w ekspresowym tempie rewolucyjne zmiany w zakresie podatków i ubezpieczenia zdrowotnego. Wiele z tych rozwiązań budzi wątpliwości interpretacyjne. Nie można jednak twierdzić, że w przypadku wynagrodzeń nauczycieli księgowi popełnili jakiś błąd czy nie zrozumieli nowych przepisów" - piszą księgowi w swoim stanowisku.
Czytaj także:
Dodają, że trudności związane z funkcjonowaniem nowych rozwiązań podatkowych oraz płacowych od 2022 r. są raczej dowodem na niejasność przepisów i są skutkiem ogromnego pośpiechu przy ich przygotowywaniu oraz wdrożeniu.
"Ogólne stwierdzenia polityków o błędach popełnionych przez księgowych przy naliczaniu wynagrodzeń nauczycieli negatywnie wpływają na zaufanie społeczne do osób zajmujących się księgowością. Stowarzyszenie Księgowych w Polsce apeluje o uszanowanie pracy księgowych w tym trudnym okresie i wstrzymanie się z podobnymi komentarzami, tym bardziej że nie są one merytorycznie uzasadnione" - podkreśla stowarzyszenie księgowych.

Księgowi są oburzeni

Stanowisko SKwP jest - zdaniem wielu księgowych i kadrowych - dość łagodne. Inni piszą w postach na Facebooku w ostrzejszym tonie.
"Może mi Pan wytłumaczyć, Panie Ministrze – jakich przepisów mamy przestrzegać? Dotychczas wydawało mi się, że powszechnie obowiązującym prawem w Polsce jest prawo tworzone poprzez ustawy i rozporządzenia. To dlaczego w ostatnim okresie przepisy tworzy ZUS i Ministerstwo? Dlaczego tworzycie własne prawo bez poszanowania ustaw? [...] Dlaczego zmiany od jakiegoś czasu publikowane są na Twitterze, a nie w Dzienniku Ustaw?" - pyta w poście Biuro Rachunkowe Fiscal.
Czytaj także:
Autorka wpisu przywołuje przykład składki zdrowotnej. "Zgodnie z przepisami Polskiego Ładu, osoby prowadzące działalność gospodarczą opodatkowaną podatkiem liniowym, za styczeń powinny zapłacić 4,9% składki zdrowotnej. Zgodnie z przepisami. Zgodnie z przepisami. Powtórzę jeszcze raz – zgodnie z przepisami. Tylko że chyba mamy trochę inne przepisy, bo ZUS i Pan twierdzicie, że nie 4,9% tylko 9%. Jeśli naliczymy za styczeń 9%, a ludzie zaczną się burzyć, to też powiecie, że to wina księgowych, bo nie zrozumieli?!" - czytamy. Autorka podaje jeszcze kilka przykładów błędów rządu, zarówno formalnych, jak i logicznych.
"Powtórzę jeszcze raz – to nie my tworzymy prawo, tworzycie je wy i tylko Wy jesteście winni temu, że pracownicy otrzymali niższe pensje. Pracują tak samo ciężko, a może i ciężej, odczuwają podwyżki tak samo, jak inni, także mają kredyty hipoteczne droższe o kilkaset złotych, a do tego nagle otrzymują wynagrodzenia w niższych kwotach" - konkluduje.