Serwis Netflix od pewnego czasu informuje, że dzielenie się kontem z osobami spoza gospodarstwa domowego nie jest zgodne z regulaminem usługi. Plansze ostrzegawcze zaczęły się ostatnio pojawiać na ekranach polskich użytkowników. Jak sobie z tym poradzić i czym grozi dzielenie się kontem ze znajomymi?
Najpierw w USA, potem we Włoszech i wreszcie – w Polsce. Od dłuższego czasu Netflix przymierza się do ostrzejszej walki z osobami, które dzielą jedno konto na parę gospodarstw domowych. Ostatnio ostrzegawcze komunikaty na ekranie zaczęli dostawać także użytkownicy znad Wisły – informuje "Dziennika Gazeta Prawna".
"Pomóż nam potwierdzić, że to Twoje konto. Możemy wysłać kod weryfikacyjny na adres" czy "Jeśli nie mieszkasz z właścicielem tego konta, musisz założyć własne, aby kontynuować oglądanie" - to dwa z cytowanych przez gazetę komunikatów.
Choć mogło to nieźle nastraszyć użytkowników, to uzyskanie kodu SMS od znajomego czy rodziny nie jest wielkim problemem. Obecnie abonenci platformy nadal czekają na możliwe bardziej drastyczne kroki, choć te nie nastąpiły jeszcze nawet w Stanach Zjednoczonych.
"Serwis Netflix oraz wszelkie treści, do których dostęp następuje przy jego użyciu, są przeznaczone wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego i nie mogą być udostępniane żadnym osobom, które nie mieszkają z użytkownikiem w gospodarstwie domowym" – jasno wskazuje punkt 4.2 regulamin serwisu.
Co może się stać, gdy mimo to udostępniamy nasze konto innym osobom? O tym traktuje punkt 5.
"Netflix zastrzega sobie prawo do likwidacji lub zawieszenia konta użytkownika, gdy wymagają tego względy ochrony użytkownika, firmy Netflix lub jej partnerów przed skutkami kradzieży tożsamości lub innych nieuczciwych działań" – zaznacza dokument.
Choć firma nie wskazuje, że obarczy nas np. karą pieniężną, to zapisy dość jasno wskazują, że dzielenie się kontem może zostać uznane za naruszenie interesów koncernu.
"DGP" wskazuje, że Netflix jest obecnie w pewnego rodzaju impasie. Po swojej stronie nie ma bowiem żadnych argumentów siłowych. Jeśli zacznie blokować konta użytkowników, to ci łatwo mogą odejść do konkurencji – serwisów streamingowych jest w bród, a takiego "bana" można odebrać dość osobiście.
Skoro brak marchewki, firma próbuje użyć kija. Na razie jednak pokazuje tylko, że kij jest gotowy i próbuje nieco nastraszyć własnych abonentów. Czy kiedykolwiek go użyje? Na razie tego nie wiemy.
Oszustwo na Netflix
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, strach przed utraceniem dostępu do Netfliksa wykorzystują już nawet oszuści. Ostrzega przed nimi Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego.
Przestępcy rozsyłają fałszywe wiadomości e-mail z informacją o zawieszeniu konta Netflix. W rzeczywistości chodzi oczywiście o wyłudzenie środków od ofiary.
W mailu o rzekomym zawieszeniu konta znajduje się odnośnik, który prowadzi na stronę płatności.
Strona ta nie ma jednak nic wspólnego z prawdziwym Netfliksem. Oszuści chcą pozyskać dane kart bankowych ofiar. Jeśli otrzymaliście podobną wiadomość, to powinniście ją po prostu usunąć.