Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejm rozgrzał temat działań osłonowych rządu oraz wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej. Z inicjatywy PiS o sytuacji poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Opozycja wskazała zaś, że wypowiedzi rządzących to "fałszywa narracja przykrywająca niekompetencję" i stawiała pytania, m.in. o podwyżki dla rodzinnych firm
Sejm na czwartkowym posiedzeniu zajął się informacją bieżącą ws. działań osłonowych rządu oraz wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej, w związku z sytuacją międzynarodową na rynku energii i gazu.
– Dziś główne tematy w polskich domach to korzyści wynikające z Polskiego Ładu i obawy spowodowane rosnącymi cenami energii elektrycznej, gazu czy też inflacją. Dlatego chcemy też porozmawiać o działaniach osłonowych polskiego rządu oraz wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej – wskazał na początek sejmowej dyskusji poseł Wojciech Zubowski, przedstawiciel wnioskodawców (PiS).
Polityk wskazał standardowych już winnych obecnego stanu rzeczy – europejski system ETS oraz "niezgodne z zasadami konkurencji praktyki rosyjskiego Gazpromu (…) którego celem jest wymuszenie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2".
Zubowski wskazał, że Polska oparta jest na energii z węgla, więc koszt emisji CO2 to ok. 60 proc. kosztu prądu dla polskiego gospodarstwa domowego. Przypomniał też o kolejnych elementach tarczy antyinflacyjnej 1.0 i 2.0 i zapytał o stan polskiej zielonej energii i liczbę prosumentów.
Na pytania odpowiadała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
– Wczoraj pan premier Sasin dosyć jasno przedstawił sytuacje na rynku gazu i energii oraz przyczyny tych wzrostów, które dzisiaj obserwujemy. Moglibyśmy zakończyć debatę na tym etapie zakończyć. Powiedzieć, że to wszystko przez Gazprom, przez Unię Europejską i ETS, przez obligo giełdowe wprowadzone przez Platformę Obywatelską – zaczęła minister.
– Moglibyśmy tę sytuację zaakceptować, mówiąc, że to wszystko jest od nas niezależne, że to siły zewnętrzne. (...) A w bardzo krótkim czasie podjęliśmy kompleksowy pakiet szybkich, dobrze wypracowanych i odpowiadających na tę sytuację rozwiązań – chwaliła Moskwa.
Polityk wymieniła m.in. dodatkową tarczę osłonową związaną z sytuacją na rynku gazu – obecnie procedowaną w komisji.
– W wyniku szybkiego wejścia w życie tej ustawy, z automatu wszystkie wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie zostaną objęte taryfą – przypomniała szefowa resortu klimatu i środowiska.
Szpitale, przychodnie, szkoły, żłobki czy organizacje pożytku publicznego i inne podmioty także będą mogły skorzystać z taryfy na gaz.
Kolejny był zerowy VAT na żywność, wprowadzony od lutego. – Dzięki temu działaniu przeciętna polska rodzina do lipca tego roku oszczędzi ok. 45 zł miesięcznie – wspomniał Moskwa.
Wspomniała też o zerowej stawce VAT na gaz od lutego do lipca, obniżonym VAT na ciepło, prąd czy obniżkach cen paliwa. Dla rolników wprowadzono zaś 0-procentowy VAT na nawozy.
Łącznie te działania mają "zaoszczędzić" Polakom ok. 25 mld zł. Moskwa przypomniała też zasady przyznawania niezależnego dodatku osłonowego.
Moskwa odbiła też argument, że wysokie ceny prądu to wina polskiego miksu energetycznego opartego na węglu.
– Jest on fałszywy. Niemcy mają 43 procent OZE w miksie energetycznym, a tam ceny są jeszcze wyższe. Jest to kłamstwo, jest to absolutnie nieprawdziwe ,że nie podejmujemy działań transformacyjnych – zaznaczyła.
Moskwa wskazała m.im. że w 2020 r. spełniono cel 15 proc. udziału OZE w miksie. Ostatecznie było to ponad 16 proc. Osiągnieo też cele dot. prosumentów energii elektrycznej.
– Litwa, Łotwa, Estonia uczą się od nas, jak budować farmy offshore. Te kraje są na etapie regulacji i badania dna morskiego. Nasze farmy są na etapie końcowych decyzji środowiskowych, pozwoleń na budowę – wskazał Moskwa.
Następnie przyszła pora na pytania posłów.
– Celowa fałszywa narracja ma przykryć waszą niekompetencję i brak działań antyinflacyjnych w odpowiednim czasie. (…) Fałsz jest już w tytule informacji, ale też w treści, którą przedstawił wnioskodawca. Sugeruje, że za tą ogromną inflację odpowiadają wyłącznie międzynarodowe organizacje i sytuacja na rynku energii i gazu. Tymczasem dla każdego oczywiste jest, że na inflacje mają też wpływ czynniki wewnętrzne, na przykład zaniechania – wskazała posłanka Maria Janyska z Koalicji Obywatelskiej.
– Jak mają funkcjonować przedsiębiorcy w warunkach katastrofy finansowej, która ich dotknęła? Otrzymałem dzisiaj informację z dwóch firm z Bydgoszczy o podobnym profilu działalności. Ten sam dostawca, ta sama taryfa, bardzo podobne zużycie, firmy ze sobą sąsiadujące. (…) Jedna z nich otrzymała fakturę za gaz na jednostkę sprzedażową w wysokości 127 zł, a druga ponad 720 zł. To siedmiokrotna różnica – wskazał Jan Szopiński z Lewicy.
Poseł wskazał, że obaj przedsiębiorcy są niepewni jutra. Drugiemu grozi widmo bankructwa, a pierwszy obawia się, że dostanie korektę faktury i będzie musiał z dnia na dzień dopłacić ponad 8 tys. zł.
– Szanowna pani minister. Proszę o odpowiedz na pytanie, jak takie rzeczy będą załatwiane – grzmiał Szopiński.
– Pani minister. Czym więcej się chwalicie, tym ludziom żyje się gorzej. W tej chwili tylko to wam pozostało – żeby się chwalić. (…) Drożyzna, którą mamy w kraju to dramat dla wielu rodzin. Skąd się to bierze? Przez 6 lat żyliście jak pączki w maśle. Po poprzednikach mieliście to wszystko ładnie i dobrze zorganizowane i dobrze wam się żyło. (...) Ale kiedy przyszły trudne czasy – już nie potraficie – zaznaczył Mieczysław Kasprzak z Koalicji Polskiej.
– Pani minister chwali się nam wspaniałymi działaniami. A proszę powiedzieć Wysokiej Izbie, które kraje Europy podejmowały jakie decyzje w ubiegłym roku, by chronić swoich obywateli. My jesteśmy spóźnieni co najmniej pół roku w takich działaniach! Nie było żadnego ruchu z waszej strony póki przewodniczący Donald Tusk nie zaczął pokazywać wam ludzkich tragedii – Krzysztof Gadowski z KO.
– Zostawiliście Polaków z 700-procentową podwyżką gazu. Taki jest z piekarzami, tak jest z cukiernikami. Co macie dzisiaj dla nich? Podwyżkę. Mówicie o VAT? A co im da obniża VAT? Musicie wziąć się do roboty i zmienić polską rzeczywistość – dodał.
– Przyczyną wysokich cen energii jest gapowatość premiera rządu Mateusza Morawicekiego, bo zgodził się na plan Fit for 55. Rok wcześniej zgodził się na 40-proc. cel redukcji emisji i nie załatwił choćby jednego dodatkowego certyfikatu emisji CO2. Poszliście do Brukseli jak cielaki i zaakceptowaliście każdą regułę. Bo wasi przedstawiciele niczego nie rozumieją, a na perwno systemu ETS – grzmiał Paweł Poncyliusz z KO
Poncyliusz dodał też, że teza o tym, że 60 proc. ceny prądu to koszt emisji CO2 jest fałszywa, a udział ten jest bliższy 30 procentom.