
– Obecnie, w regionach gdzie sytuacja na to pozwoliła – na prośbę naszych pracowników i lokalnych władz – przywróciliśmy działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych – powiedział Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP. Otwarte sklepy umożliwią zaopatrzenie osobom, które uciekając przed wojną, zabrały ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy.
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
LPP w Ukrainie
O tym, że LPP znowu otwiera swoje sklepy w Ukrainie, Przemysław Lutkiewicz mówił w wywiadzie dla portalu dlahandlu.pl. Redakcja INNPoland odezwała się do spółki po więcej szczegółów. Jak nam przekazano, LPP wznowiło działanie sklepów stacjonarnych wszystkich marek, czyli Reserved, Mohito, House, Cropp i Sinsay.
Przypomnijmy, w momencie ogłoszenia stanu wojennego w Ukrainie firma zamknęła wszystkie 157 sklepów. Chodziło o bezpieczeństwo pracowników i ich rodzin (LPP zatrudnia w Ukrainie ok 2 tys. osób) oraz klientów.
– Nie planujemy wycofania się z rynku ukraińskiego jednak w momencie wybuchu wojny i w pierwszych chwilach dezorientacji oraz braku wiedzy na temat tego, co może przynieść kolejny dzień, postanowiliśmy nie ryzykować i skoncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i ich rodzinom – przekazało nam biuro prasowe sieci.
W tym czasie firma miała zajmować się szeregiem działań mających za zadanie wspieranie pracowników w ewakuacji z terenów trwającej wojny, jak również zapewnieniu wsparcia psychologicznego, finansowego i prawnego.
Obecnie, na prośbę pracowników i lokalnych władz, firma przywróciła działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych głównie na zachodzie Ukrainy w regionach, "gdzie pozwoliła na to sytuacja".
LPP
Firma zadeklarowała jednocześnie, że ma świadomość, że uwarunkowania są niezwykle dynamiczne, dlatego w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia salony LPP zostaną ponownie zamknięte.
LPP pomaga
Fundacja LPP zadeklarowała wsparcie w postaci pomocy finansowej, jak i rzeczowej na rzecz osób dotkniętych konfliktem zbrojnym w wartości do 20 mln zł. Środki są przeznaczane na dalsze działania mające na celu zapewnienie najpilniejszych potrzeb uchodźców przybywających do naszego kraju, jak i tych, pozostających w regionach objętych wojną.
Przy wsparciu spółek zależnych ze Słowacji, Rumunii, Węgier, Czech, Litwy oraz Niemiec, Fundacja LPP organizuje także transport i zakwaterowanie w krajach Unii Europejskiej dla osób, które zdecydowały się na wyjazd z Ukrainy.
Jak pisaliśmy w INNPoland, straty LPP po zamknięciu oddziałów na Ukrainie wyniosły 270 mln zł. W 2021 r. Rosja, Ukraina, Białoruś i Kazachstan odpowiadały za 28 proc. sprzedaży grupy.
