Sklep Reserved we Lwowie, 11.2014. Zdjęcie poglądowe.
Sklep Reserved we Lwowie, 11.2014. Zdjęcie poglądowe. Fot. Mateusz Grochocki/East News

– Obecnie, w regionach gdzie sytuacja na to pozwoliła – na prośbę naszych pracowników i lokalnych władz – przywróciliśmy działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych – powiedział Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP. Otwarte sklepy umożliwią zaopatrzenie osobom, które uciekając przed wojną, zabrały ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy.

REKLAMA

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

LPP w Ukrainie

O tym, że LPP znowu otwiera swoje sklepy w Ukrainie, Przemysław Lutkiewicz mówił w wywiadzie dla portalu dlahandlu.pl. Redakcja INNPoland odezwała się do spółki po więcej szczegółów. Jak nam przekazano, LPP wznowiło działanie sklepów stacjonarnych wszystkich marek, czyli Reserved, Mohito, House, Cropp i Sinsay.

Przypomnijmy, w momencie ogłoszenia stanu wojennego w Ukrainie firma zamknęła wszystkie 157 sklepów. Chodziło o bezpieczeństwo pracowników i ich rodzin (LPP zatrudnia w Ukrainie ok 2 tys. osób) oraz klientów.

– Nie planujemy wycofania się z rynku ukraińskiego jednak w momencie wybuchu wojny i w pierwszych chwilach dezorientacji oraz braku wiedzy na temat tego, co może przynieść kolejny dzień, postanowiliśmy nie ryzykować i skoncentrowaliśmy się przede wszystkim na tym, aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i ich rodzinom – przekazało nam biuro prasowe sieci.

W tym czasie firma miała zajmować się szeregiem działań mających za zadanie wspieranie pracowników w ewakuacji z terenów trwającej wojny, jak również zapewnieniu wsparcia psychologicznego, finansowego i prawnego. 

Obecnie, na prośbę pracowników i lokalnych władz, firma przywróciła działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych głównie na zachodzie Ukrainy w regionach, "gdzie pozwoliła na to sytuacja". 

Na terenach, na których nie toczy się aktualnie konflikt zbrojny, zarówno władzom, jak i obywatelom Ukrainy zależy na powrocie do pracy i prowadzeniu względnie normalnego życia oraz przywróceniu choćby pozorów dawnej rzeczywistości w niezwykle trudnych okolicznościach. Należy również pamiętać, że obecnie w zachodniej części kraju skumulowana jest większość ukraińskiego społeczeństwa, ewakuującego się w poszukiwaniu bezpieczniejszych rejonów. Otwarte sklepy umożliwią zaopatrzenie osobom, które uciekając przed wojną, zabrały ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy.

LPP

Firma zadeklarowała jednocześnie, że ma świadomość, że uwarunkowania są niezwykle dynamiczne, dlatego w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia salony LPP zostaną ponownie zamknięte. 

LPP pomaga

Fundacja LPP zadeklarowała wsparcie w postaci pomocy finansowej, jak i rzeczowej na rzecz osób dotkniętych konfliktem zbrojnym w wartości do 20 mln zł. Środki są przeznaczane na dalsze działania mające na celu zapewnienie najpilniejszych potrzeb uchodźców przybywających do naszego kraju, jak i tych, pozostających w regionach objętych wojną.

Przy wsparciu spółek zależnych ze Słowacji, Rumunii, Węgier, Czech, Litwy oraz Niemiec, Fundacja LPP organizuje także transport i zakwaterowanie w krajach Unii Europejskiej dla osób, które zdecydowały się na wyjazd z Ukrainy.

Jak pisaliśmy w INNPoland, straty LPP po zamknięciu oddziałów na Ukrainie wyniosły 270 mln zł. W 2021 r. Rosja, Ukraina, Białoruś i Kazachstan odpowiadały za 28 proc. sprzedaży grupy.

Czytaj także: