Zgodnie z zapowiedziami Prawa i Sprawiedliwości młode małżeństwa z dzieckiem miały korzystać z benefitów programu "Rodzina na swoim". Pary będą zmuszone jednak pozostać dłużej "na cudzym", ponieważ ich zdolność kredytowa drastycznie spadła.
Według kwietniowego raportu brokera finansowego Notus Finanse w ciągu zaledwie kilku dni zdolność kredytowa Polaków drastycznie spadła. W wycenie wzięto pod uwagę:
singla - umowa o pracę na czas nieokreślony, dochód 7 tys. brutto, brak zobowiązań;
rodzinę 2+1 - umowy o pracę na czas nieokreślony, łączny dochód 10 tys. brutto, brak zobowiązań;
rodzinę 2+2 - umowy o pracę na czas nieokreślony, łączny dochód 15 tys. brutto, brak zobowiązań.
Jak czytamy w raporcie w zależności od banku zdolność kredytowa dla singla obniżyła się od 6 proc. do 38 proc. (śr. -17 proc.), rodzina 2+1 ma od 14 proc. do 42 proc. (śr. -27 proc.) mniejszy budżet na zakup mieszkania, zaś w przypadku rodziny 2+2 spadek od 16 proc. do nawet 38 proc. (-23 proc.).
Mniejsze kredyty dla rodzin z dziećmi
W badaniu Notus Finance wzięto pod uwagę następujące założenia: raty równe, zakup lokalu na rynku wtórnym, symulacje wykonane dla ofert promocyjnych z LTV (relacja wartości pozostającego do spłaty kredytu do wartości nieruchomości) 80 proc., okres kredytowania 360 miesięcy, oprocentowanie zmienne.
Z wyliczeń brokera wynika, że singiel, który w marcu br. mógł liczyć na 347 559 zł kredytu, w kwietniu dostanie propozycję opiewającą na kwotę 285 599 zł. Dla rodziny 2+1 spadki są jeszcze bardziej widoczne. Z 393 785 tys. w marcu kwota dostępnego kredytu miesiąc później spadła na 288 653 zł. To niewiele więcej niż to, na co może liczyć bezdzietny singiel lub singielka.
Dla rodziny 2+2 jest to spadek z 641 609 tys. na 493 262 zł.
Dlaczego tak mało?
Jak wyjaśnialiśmy w INNPoland, KNF poleciła bankom, by te uwzględniały rynkowe stopy procentowe wyższe o 5 pkt proc. od wysokości WIBOR-u w chwili wnioskowania o kredyt. "Do tej pory Rekomendacja S wymagała, aby banki przy liczeniu zdolności kredytowej brały pod uwagę wzrost stóp tylko o co najmniej 2,5 pkt proc." – pisał "Business Insider".
Wprowadzono też konieczność uwzględniania, przy liczeniu zdolności kredytowej, wzrostu kosztów utrzymania i zablokowania wskaźnika DStI (relacja kosztu rat do dochodu kredytobiorcy) do maksymalnie 40-50 proc. Właśnie na tej podstawie Notus Finanse opracował autorski raport oparty na analizie ponad 100 ofert kredytów hipotecznych w największych bankach w Polsce.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.