INNPoland_avatar

Pierogi plus. Resort finansów szykuje kroplówkę dla barów mlecznych

Kamil Rakosza-Napieraj

21 kwietnia 2022, 13:57 · 2 minuty czytania
Ministerstwo Finansów chce ratować bary mleczne. Projekt rozporządzenia zakłada doprowadzenie do spadku cen w takich miejscach lub zablokować ich wzrost.


Pierogi plus. Resort finansów szykuje kroplówkę dla barów mlecznych

Kamil Rakosza-Napieraj
21 kwietnia 2022, 13:57 • 1 minuta czytania
Ministerstwo Finansów chce ratować bary mleczne. Projekt rozporządzenia zakłada doprowadzenie do spadku cen w takich miejscach lub zablokować ich wzrost.
Ministerstwo Finansów planuje dotację dla barów mlecznych Fot. Marek Lasyk / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Ministerstwu Finansów ma zależeć na utrzymaniu rentowności barów mlecznych. Stąd projekt rozporządzenia Ministra Finansów zmieniającego rozporządzenie w sprawie dotacji przedmiotowych do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych.


Trzeba podkreślić, że dofinansowanie dotyczy posiłków mleczno-nabiałowo-jarskich.

Fiskus chce ratować bary mleczne

"W wyniku przeprowadzonych analiz Ministerstwo Finansów proponuje obniżenie narzutu z 56 proc. do 45 proc., co przełoży się na spadek cen lub ograniczy ich przyrost wywołany wzrostem cen surowców potrzebnych do przygotowania dotowanych posiłków podawanych w barach mlecznych, przy jednoczesnym zwiększeniu stawki dotacji z 40 proc. do 55 proc., która zrekompensuje przedsiębiorcom niższe wpływy z tytułu ograniczonego narzutu oraz jednocześnie zwiększy środki na pokrycie kosztów zakupu surowców" - napisano w uzasadnieniu do projektu.

Jak wynika z projektu rozporządzenia nowe stawki narzutu oraz dotacji będą obowiązywały od dnia 1 czerwca 2022 r. Obecnie projekt znajduje się na etapie konsultacji publicznych.

Rosną ceny w gastronomii

Jak pisaliśmy w INNPoland, niezłym wyznacznikiem tego, z czym boryka się branża gastronomiczna są ceny gazu w butlach. Nie jest tajemnicą, że mnóstwo restauracji i barów używa właśnie tego paliwa jako podstawowego źródła ciepła do przyrządzania potraw. Prąd jest drogi, wymaga podpisywania umów. Gaz z sieci nie wszędzie da się doprowadzić. Gaz w butli nadaje się i do restauracji, i do baru z kebabem.

- Kilka dni temu za gaz płaciliśmy jakieś 80 złotych, za dziś minimalna cena to 100 złotych. Ale minimalna, bo tyle zapłacisz jak masz czas, żeby pojechać i poszukać gdzieś jakiejś małej stacji z LPG. Na stacjach benzynowych średnia cena butli to już jakieś 120-130 złotych – mówił INNPoland właściciel niewielkiego baru z kebabem. Narzeka też na rosnące koszty składników. Przykład? Cena fileta z kurczaka znacznie przekracza dziś 20 złotych za kilo, w zasadzie zbliża się do 30 złotych.