Już za 5 lat instalowanie pieców gazowych w nowych i modernizowanych budynkach ma być w całej Unii Europejskiej zakazane. A ci, którzy je mają, będą musieli zamienić palniki na inne źródła ciepła. Miliony Polaków staną przez koniecznością wydania kolejnych tysięcy złotych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przez ostatnie kilka lat tysiące, jeślni nie miliony starych palenisk węglowych w Polsce zostało zamienionych - sporym wysiłkiem organizacyjnym i finansowym - na nowoczesne piece węglowe i gazowe. To za mało - uważa Unia Europejska. Owszem, gaz jest dla środowiska lepszy od węgla, ale to ciągle paliwo kopalne i nieekologiczne. Od 2027 w UE ma się już nie montować tego źródeł ciepła opartych na gazie.
Jednocześnie istniejące już instalacje gazowe będą musiały być stopniowo zamieniane na inne. Jakie? Na przykład pompy ciepła. Co to oznacza dla Polski i Polaków? Wszak u nas jeszcze trwa rozpisana na lata naprzód operacja likwidacji kopciuchów. Cały program "Czyste powietrze" ma budżet w wysokości 103 miliardów złotych i polega na zastępowaniu starych pieców węglowych na przykład gazowymi. Dziś działa ich w Polsce ok. 3 milionów.
Jak pisze BusinessIndsider.pl nie są to pieniądze wyrzucone w błoto. Trzeba to po prostu potraktować jako pewien etap przejściowy. Jak mówią eksperci cytowani przez BI, obecnie nawet 40 proc. wniosków w programie "Czyste powietrze" dotyczy wymiany pieców na ogrzewanie gazowe. Sztandarowy program ekologiczny polskiego rządu trzeba będzie zrewolucjonizować albo zawiesić. Oraz w dużej mierze też odkręcać jego efekty - czytamy w BI.
Dobra wiadomość jest taka, że niemal połowa wniosków dotyczy dziś pomp ciepła. Są one jednak o wiele droższe. Kocioł gazowy kosztuje kilka tysięcy, pompa - przynajmniej 20. Na dodatek pompy wymagają sporych ilości prądu a do tego nie jest przystosowana infrastruktura energetyczna w Polsce. Trzeba będzie ją przerobić - a to kolejne koszty.
– Rynek pomp ciepła w Polsce znajduje się w początkowej fazie rozwoju, natomiast bardzo szybko rośnie. W 2021 r. Polacy kupili ponad 92 tys. pomp, czyli o prawie 70 proc. więcej niż w roku poprzedni – mówi jednak Business Insiderowi Paweł Biernatowski, general manager w firmie Woltair Polska.
– Szacujemy, że obecny potencjał rynku polskiego to nawet 150 tys. instalacji pomp rocznie – dodaje Biernatowski. Przypomina też, że takie pompy połączone np. z fotowoltaiką i małymi magazynami energii są w sumie najbardziej efektywnym rozwiązaniem dla domów jednorodzinnych.
Co z osobami, które kupiły piece gazowe i z nich korzystają?
Na razie nic - zakaz ma dotyczyć montowania nowych instalacji. Już istniejące będą likwidowane stopniowo - jak dzisiaj kopciuchy. Ale to perspektywa wieloletnia, znajdująca się na razie w powijakach.
Jak czytamy w BI program "Czyste powietrze" był dobry kilka lat temu, gdy głównym jego celem było poprawienie jakości powietrza w Polsce. Ale teraz doszła nowa perspektywa, również wieloletnia. Chodzi oczywiście o uniezależnienie się od dostaw paliw z Rosji. Tym bardziej, że m.in. przez nią gaz potwornie podrożał.
UE musi nauczyć się żyć bez gazu. I to wyzwanie nie tylko dla Polski - również dla Niemiec i innych krajów. Na przykład Holandii, która w 2018 roku z gazu czerpała aż 70 proc. swojego ciepła. Słowem - inni mają ciężej.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl