INNPoland_avatar

Polacy zostaną w domu. Znane biuro podróży odwołało wakacyjne wyjazdy w ostatniej chwili

Katarzyna Florencka

25 czerwca 2022, 10:49 · 2 minuty czytania
Od miesięcy zaplanowane, opłacone i wyczekiwane urlopy kilkuset klientów Itaki w jednej chwili poszły z dymem. Z powodu chaosu na europejskich lotniskach jedno z największych polskich biur podróży zostało zmuszone do odwołania części wyjazdów.


Polacy zostaną w domu. Znane biuro podróży odwołało wakacyjne wyjazdy w ostatniej chwili

Katarzyna Florencka
25 czerwca 2022, 10:49 • 1 minuta czytania
Od miesięcy zaplanowane, opłacone i wyczekiwane urlopy kilkuset klientów Itaki w jednej chwili poszły z dymem. Z powodu chaosu na europejskich lotniskach jedno z największych polskich biur podróży zostało zmuszone do odwołania części wyjazdów.
Itaka była zmuszona do odwołania części zaplanowanych wyjazdów Fot. Adam Staskiewicz / East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Itaka odwołuje wyjazdy

Kryzys na lotniskach z pełną mocą uderzył w klientów biura podróży Itaka. Jak poinformował RMF FM wiceprezes biura Piotr Henicz, jedna z linii lotniczych wycofała się z obsługi połączeń czarterowych. Decyzja ta jest natychmiastowa i dotknie również turystów, którzy na urlop mieli wylecieć w ciągu kilku najbliższych dni.


Dotkniętych będzie 5-10 proc. zaplanowanych wycieczek w "kilku kierunkach".

- Jeżeli w danym dniu mamy zaplanowane 15 rejsów, to nie poleci jeden - tłumaczy Henicz.

Jak ustaliło Radio ZET, odwołane zostały loty w kierunkach takich jak m.in. Gran Canaria, Dżerba, Egipt i Zakynthos.

Klienci, którzy wykupili feralne wyjazdy, będą bezpośrednio poinformowani przez Itakę o odwołanym wylocie. Jak zdradził wiceprezes biura, zaoferowanych zostanie im kilka rozwiązań: inny termin wyjazdu, wylot z innego miasta lub zwrot pieniędzy za urlop.

Paraliż europejskich lotnisk

Od kilku tygodni na europejskich lotniskach rozgrywają się sceny jak z horroru. Ludzie stoją godzinami w gigantycznych kolejkach, loty są odwoływane - wszystko dlatego, że przez dwa lata pandemii branża lotnicza zwolniła sporą część pracowników. I teraz, kiedy ruch turystyczny powraca do przedpandemicznego poziomu - zwyczajnie nie ma komu obsługiwać pasażerów.

Problemy te dotyczą m.in. wielkiego lotniska Schiphol w Amsterdamie. Z tego właśnie powodu PLL LOT odwołał część połączeń z Amsterdamem, które miały odbyć się w lipcu i sierpniu. Możliwe są też dalsze ograniczenia, nie tylko na tym lotnisku - LOT zaznaczył bowiem, że w przypadku ograniczenia przepustowości danego portu, siatka połączeń przewoźnika zostanie dostosowana do jego możliwości operacyjnych.

Dodatkowo, problemy ma jeden z najpopularniejszych tanich przewoźników, czyli Ryanair. W jego przypadku chodzi jednak o odbywający się w ten weekend strajk załogi, przez który irlandzki gigant musiał anulować ok. 180 lotów, w tym z Polski i do Polski.