INNPoland_avatar

Nie ma węgla - nie będzie cementu. Niespodziewany efekt embarga na rosyjski surowiec

Krzysztof Sobiepan

08 sierpnia 2022, 15:24 · 3 minuty czytania
Polska jest drugim w Europie producentem cementu, a zakłady mają zapasy węgla tylko na parę tygodni. Branża obawia się, że węgiel dla przemysłu zostanie w całości przekazany do gospodarstw domowych. Jesienią może się więc szykować załamanie w budownictwie – zwłaszcza mieszkaniowym i drogowym.


Nie ma węgla - nie będzie cementu. Niespodziewany efekt embarga na rosyjski surowiec

Krzysztof Sobiepan
08 sierpnia 2022, 15:24 • 1 minuta czytania
Polska jest drugim w Europie producentem cementu, a zakłady mają zapasy węgla tylko na parę tygodni. Branża obawia się, że węgiel dla przemysłu zostanie w całości przekazany do gospodarstw domowych. Jesienią może się więc szykować załamanie w budownictwie – zwłaszcza mieszkaniowym i drogowym.
Bez węgla nie ma cementu, a bez cementu budowy mogą stanąć Fot. TOMEK MEUS/ EAST NEWS
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Przemysł ostrzega, że jesienią może zabraknąć w Polsce cementu. To efekt kryzysu węglowego – cementownie potrzebują surowca do topienia wapnia
  • Branża cementowa w 90 proc. zdobywała surowiec z polskich kopalni węgla. Teraz jednak surowiec najpewniej dostaną gospodarstwa domowe i energetyka
  • Cementownie zużywają rocznie ok. 0,5 mln ton węgla o ściśle wyśrubowanych parametrach

Jesienią w Polsce zabraknie cementu?

Już jesienią może dojść do znacznych braków cementu w polskiej gospodarce. Spadająca podaż cementu będzie efektem braku węgla, surowca niezbędnego do wytwarzania materiału budowlanego. Odbije się to zwłaszcza w branży mieszkaniowej i budowy infrastruktury drogowej – alarmuje "Gazeta Wyborcza".

– Sytuacja jest trudna. Cała branża ma problemy z tym, żeby do końca roku zakontraktować dostawy na odpowiednim poziomie – podkreśla Stanisław Sobczyk, wiceprezes zarządu Lafarge Polska.

Już w zeszłym roku wyprodukowaliśmy 19,3 mln ton cementu, czyli minimalnie mniej, niż wynosi zapotrzebowanie – 20 mln ton. Więcej wytwarzają tylko Niemcy.

"GW" przypomina też ostrzeżenie posła Pawła Bejdy z PSL, który już w połowie lipca mówił tak:

Drodzy państwo, jak myślicie, jeżeli tego węgla braknie w Polsce, to czy będzie decyzja taka, żeby dać przemysłowi ten węgiel, czy żeby dać ludziom? Branża cementowa w tej chwili ma zapasy węgla do końca sierpnia. Mało tego. Polska Grupa Górnicza wypowiedziała też umowy wielu cementowniom.Paweł Bejda (PSL)posiedzenie Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego

Prezes Stowarzyszenia Producentów Cementu Krzysztof Kieres przypomina, że zapotrzebowanie branży cementowej na węgiel w ok. 90 proc. pokrywało wydobycie z kopalni krajowych. Odbiorcy indywidualni kupowali zaś węgiel z Rosji – obecnie pod embargiem. Branża ma więc uzasadnione obawy, że węgiel na potrzeby przemysłowe zostanie przeniesiony do gospodarstw domowych.

W Polsce cement produkuje 12 zakładów, w 8 województwach. Wysokiej temperatury potrzebują one do topienia skał wapiennych. Węgiel stanowi obecnie 10-30 proc. spalanego w cementowniach paliwa. Łączne zużycie tego surowa w zakładach wynosi ponad pół miliona ton rocznie.

Czarne chmury nad producentami cementu

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, coraz droższa energia elektryczna przekłada się wzrost kosztów produkcji materiałów budowlanych. W rezultacie ceny cementu wpadły w cenową spiralę, a branża domaga się wsparcia.

Drogi cement to tylko jeden z problemów. Analiza Grupy PSB Handel wskazuje, że ceny materiałów budowlanych (ale też dla domu i ogrodu) wzrosły w czerwcu o niemal 32 proc. w porównaniu z ubiegłorocznym czerwcem. Koszty zwiększyły się we wszystkich 20 grupach towarowych, a najbardziej podrożały izolacje termiczne (o 64 proc.) oraz ściany i kominy (o 48 proc.). Materiały budowlane drożeją od sierpnia 2021 r. Na tym tle wyróżniały się cement i wapno, których ceny nie rosły w aż tak szybkim tempie. Przed wybuchem wojny w Ukrainie podrożały o zaledwie kilka procent.

Jednak wszystko zmieniło się wraz z rosyjską agresją na naszego wschodniego sąsiada. - Do dziś ten wzrost poszybował do 34 proc., co jest efektem wstrzymania importu cementu ze Wschodu, głównie z Białorusi — stwierdza Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl w rozmowie z Money.pl.

W czym tkwi problem? Produkcja cementu pochłania dużo energii (jej udział waha się od 35 do 50 proc.), która jest i będzie coraz droższa. Prognozy wskazują, że na rynku terminowym w 2023 r. ceny energii przekroczą 1000 zł za MWh. - Rosnące koszty produkcji przełożą się na dalszy wzrost cen w branży budowlanej. Dlatego pomoc dla branży potrzebna jest już dzisiaj — apeluje Stanisław Sobczyk, dyrektor przemysłowy cementu w Lafarge Polska.

Przedstawiciele branży wskazują, że niezbędne jest wpisanie ich na listę przedsiębiorstw energochłonnych. Dzięki temu mogliby starać się o rekompensaty kosztów pośrednich np. energii elektrycznej. Urząd Regulacji Energetyki (URE) podaje, że w 2020 r. największymi beneficjentami tych rekompensat byli producenci żeliwa, stali i stopów żelaza (288,6 mln zł), a także producenci nawozów i związków azotowych (118,8 mln zł).

Czytaj także: https://innpoland.pl/181750,cement-jest-coraz-drozszy