Polska jest drugim w Europie producentem cementu, a zakłady mają zapasy węgla tylko na parę tygodni. Branża obawia się, że węgiel dla przemysłu zostanie w całości przekazany do gospodarstw domowych. Jesienią może się więc szykować załamanie w budownictwie – zwłaszcza mieszkaniowym i drogowym.
Reklama.
Reklama.
Przemysł ostrzega, że jesienią może zabraknąć w Polsce cementu. To efekt kryzysu węglowego – cementownie potrzebują surowca do topienia wapnia
Branża cementowa w 90 proc. zdobywała surowiec z polskich kopalni węgla. Teraz jednak surowiec najpewniej dostaną gospodarstwa domowe i energetyka
Cementownie zużywają rocznie ok. 0,5 mln ton węgla o ściśle wyśrubowanych parametrach
Jesienią w Polsce zabraknie cementu?
Już jesienią może dojść do znacznych braków cementu w polskiej gospodarce. Spadająca podaż cementu będzie efektem braku węgla, surowca niezbędnego do wytwarzania materiału budowlanego. Odbije się to zwłaszcza w branży mieszkaniowej i budowy infrastruktury drogowej – alarmuje "Gazeta Wyborcza".
– Sytuacja jest trudna. Cała branża ma problemy z tym, żeby do końca roku zakontraktować dostawy na odpowiednim poziomie – podkreśla Stanisław Sobczyk, wiceprezes zarządu Lafarge Polska.
Już w zeszłym roku wyprodukowaliśmy 19,3 mln ton cementu, czyli minimalnie mniej, niż wynosi zapotrzebowanie – 20 mln ton. Więcej wytwarzają tylko Niemcy.
"GW" przypomina też ostrzeżenie posła Pawła Bejdy z PSL, który już w połowie lipca mówił tak:
Prezes Stowarzyszenia Producentów Cementu Krzysztof Kieres przypomina, że zapotrzebowanie branży cementowej na węgiel w ok. 90 proc. pokrywało wydobycie z kopalni krajowych. Odbiorcy indywidualni kupowali zaś węgiel z Rosji – obecnie pod embargiem. Branża ma więc uzasadnione obawy, że węgiel na potrzeby przemysłowe zostanie przeniesiony do gospodarstw domowych.
W Polsce cement produkuje 12 zakładów, w 8 województwach. Wysokiej temperatury potrzebują one do topienia skał wapiennych.Węgiel stanowi obecnie 10-30 proc. spalanego w cementowniach paliwa. Łączne zużycie tego surowa w zakładach wynosi ponad pół miliona ton rocznie.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Czarne chmury nad producentami cementu
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, coraz droższa energia elektryczna przekłada się wzrost kosztów produkcji materiałów budowlanych. W rezultacie ceny cementu wpadły w cenową spiralę, a branża domaga się wsparcia.
Drogi cement to tylko jeden z problemów. Analiza Grupy PSB Handel wskazuje, że ceny materiałów budowlanych (ale też dla domu i ogrodu) wzrosły w czerwcu o niemal 32 proc. w porównaniu z ubiegłorocznym czerwcem. Koszty zwiększyły się we wszystkich 20 grupach towarowych, a najbardziej podrożały izolacje termiczne (o 64 proc.) oraz ściany i kominy (o 48 proc.).
Materiały budowlane drożeją od sierpnia 2021 r. Na tym tle wyróżniały się cement i wapno, których ceny nie rosły w aż tak szybkim tempie. Przed wybuchem wojny w Ukrainie podrożały o zaledwie kilka procent.
Jednak wszystko zmieniło się wraz z rosyjską agresją na naszego wschodniego sąsiada. - Do dziś ten wzrost poszybował do 34 proc., co jest efektem wstrzymania importu cementu ze Wschodu, głównie z Białorusi — stwierdza Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl w rozmowie z Money.pl.
W czym tkwi problem? Produkcja cementu pochłania dużo energii (jej udział waha się od 35 do 50 proc.), która jest i będzie coraz droższa. Prognozy wskazują, że na rynku terminowym w 2023 r. ceny energii przekroczą 1000 zł za MWh. - Rosnące koszty produkcji przełożą się na dalszy wzrost cen w branży budowlanej. Dlatego pomoc dla branży potrzebna jest już dzisiaj— apeluje Stanisław Sobczyk, dyrektor przemysłowy cementu w Lafarge Polska.
Przedstawiciele branży wskazują, że niezbędne jest wpisanie ich na listę przedsiębiorstw energochłonnych. Dzięki temu mogliby starać się o rekompensaty kosztów pośrednich np. energii elektrycznej. Urząd Regulacji Energetyki (URE) podaje, że w 2020 r. największymi beneficjentami tych rekompensat byli producenci żeliwa, stali i stopów żelaza (288,6 mln zł), a także producenci nawozów i związków azotowych (118,8 mln zł).
Drodzy państwo, jak myślicie, jeżeli tego węgla braknie w Polsce, to czy będzie decyzja taka, żeby dać przemysłowi ten węgiel, czy żeby dać ludziom? Branża cementowa w tej chwili ma zapasy węgla do końca sierpnia. Mało tego. Polska Grupa Górnicza wypowiedziała też umowy wielu cementowniom.
Paweł Bejda (PSL)
posiedzenie Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego