Za utrzymanie domu płacimy coraz więcej — rosną bowiem opłaty np. za ogrzewanie. Jednak okazuje się, że za wybudowanie lub wykończenie własnych czterech kątów też trzeba zapłacić więcej.
Dlaczego? Z powodu rosnących cen materiałów budowlanych. To niedobre informacje zarówno dla osób, które szukają mieszkania u deweloperów, jak i dla wszystkich, którzy planują remont.
Z poniedziałkowego raportu opublikowanego przez Grupę PSB Handel wynika, że niektóre materiały budowlane są droższe o ponad 50 proc. w porównaniu do lipca 2021 r. Najbardziej podrożały izolacje termiczne - o 51 proc. rdr.
Na dużo większy wydatek muszą przygotować się także wszyscy, którzy planują wymianę ścian czy montaż komina (wzrost o 46 proc.). Za cement i wapno trzeba zapłacić o 39 proc. więcej niż przed rokiem, a za dach i rynny — o 37 proc. Koszty stolarki poskoczyły o 28 proc.
Osoby planujące remont starego lokum lub lokatorzy, którzy zabrali się za wykańczanie mieszkania, również są narażeni na dużo większe wydatki. Za płytki, łazienki i kuchnie trzeba zapłacić o 24 proc. więcej. Instalacje i ogrzewanie podrożały o 22 proc. Nie wszyscy będą mogli pozwolić sobie nawet na pomalowanie ścian, bo o tyle samo wzrosły ceny farb i lakierów.
Raport wskazuje, że dużo droższe jest także wyposażenie, bez którego trudno wyobrazić sobie np. domową kuchnię. Za AGD i elementy wyposażenia wnętrza trzeba zapłacić o 18 proc. niż w lipcu ubiegłego roku.
Portal money.pl podaje, że uśredniony wzrost cen w sklepach i składach budowlanych był w lipcu 2022 r. wyższy o 34 proc. Oznacza to, że tendencja wzrostowa utrzymuje się na dość stabilnym poziomie — w czerwcu ceny podskoczyły o 32 proc., a w maju — o 34 proc. w porównaniu do analogicznych miesięcy w zeszłym roku.
Wysokie ceny materiałów budowlanych to wypadkowa kilku czynników. Zdaniem eksportów przyczyn należy upatrywać w pandemii COVID-19 i wojnie w Ukrainie. W rezultacie zmagamy się bowiem z niedoborem surowców — i jak się okazuje, nie tylko węgiel stał się utrapieniem.
Poza tym nie można zapominać o inflacji, która podnosi koszty budowy i remontów. Sytuacja gospodarcza i polityczna na świecie również winduje te ceny.
Jednak to nie wszystko. W lipcu 2022 r. weszła w życie "Nowa ustawa deweloperska", która zabezpiecza nabywców — będą mogli otrzymać pieniądze z Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, jeśli deweloper lub bank prowadzący mieszkaniowy rachunek powierniczy, ogłosi upadłość. Środki będą zwracane również w przypadku, gdy sam kupujący odstąpi od umowy, ponieważ np. deweloper nie zrealizował zakontraktowanych obowiązków. Jednak środowisko deweloperów wskazuje, że w związku z nowymi przepisami ceny lokali mogą wzrosnąć o około 3-5 proc.