INNPoland_avatar

Blok w Jaworznie nie działa – przyznaje Tauron. Nie potwierdza, że to z powodu węgla złej jakości

Konrad Bagiński

09 sierpnia 2022, 08:47 · 3 minuty czytania
To tylko chwilowe, to nie awaria, tylko "odstawienie" – tak Tauron mówi o wyłączonym bloku w elektrowni Jaworzno. Z kolei Rafako — firma obsługująca wart ponad 6 miliardów blok — informowała wcześniej o awarii odżużlacza, która miała być spowodowana złej jakości węglem. Komu w tej sprawie wierzyć?


Blok w Jaworznie nie działa – przyznaje Tauron. Nie potwierdza, że to z powodu węgla złej jakości

Konrad Bagiński
09 sierpnia 2022, 08:47 • 1 minuta czytania
To tylko chwilowe, to nie awaria, tylko "odstawienie" – tak Tauron mówi o wyłączonym bloku w elektrowni Jaworzno. Z kolei Rafako — firma obsługująca wart ponad 6 miliardów blok — informowała wcześniej o awarii odżużlacza, która miała być spowodowana złej jakości węglem. Komu w tej sprawie wierzyć?
Elektrownia w Jaworznie działa na pół gwizdka - przyznaje Tauron Tomasz Kawka/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Tauron przyznaje, że nowy blok elektrowni w Jaworznie nie działa
  • Firma tłumaczy, że to nie awaria, tylko konserwacja kotła
  • Tauron dodaje, że w nowym bloku pali węglem z Indonezji

Tauron potwierdza, że nie działa najnowszy blok węglowy w elektrowni w Jaworznie. "Blok energetyczny o mocy 910 megawatów w Jaworznie został czasowo odstawiony w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza" – podała firma w komunikacie.

Wokół tej wartej ponad 6 miliardów złotych inwestycji rodzi się jednak coraz więcej pytań. O uruchomionym w listopadzie 2020 roku bloku węglowym w elektrowni Jaworzno mówi się "nowy" albo "pechowy". Pół roku po starcie na wiele miesięcy unieruchomiła go potężna awaria, której wiarygodnych przyczyn nie znamy do dziś.

Teraz blok stanął — dokładnie tak, jak zapowiadała to wcześniej firma Rafako. To ona go wybudowała i się nim opiekuje. Rafako twierdzi, że to awaria odżużlacza. I dokładnie to kilka dni temu zapowiadała, twierdząc, że Tauron dostarcza do bloku węgiel tak złej jakości, że palenie nim w piecu grozi katastrofą.

Onet zapoznał się ze zdjęciami tego, co systemy awaryjne wychwyciły na taśmach transportujących węgiel do bloku elektrowni. Widać na nich kamienie, mnóstwo stalowych prętów, śrub, gwoździ, żwiru, a nawet części gumowych opon. Rafako twierdzi też, że węgiel nie trzyma parametrów jakościowych.

Blok o mocy 910 MW jest zasilany węglem z kopalń Tauronu: Sobieski i Janina oraz kopalni Ziemowit, należącej do Polskiej Grupy Górniczej. Dostawy są nieregularne, bo w tych kopalniach prowadzone są różne zaplanowane wcześniej prace. Sytuacja ma wrócić do normy po wakacjach.

Awaria? Jaka awaria?

Z kolei Tauron twierdzi, że wszystko jest w porządku, przestoje są planowane, zaś węgiel jest świetnej jakości. "W związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza, blok o mocy 910 MW został odstawiony. Ze względu na konieczność uprzedniego wychłodzenia kotła — aby ekipy mogły przeprowadzić konieczne prace wewnątrz — kluczowe prace prowadzone są etapowo" - czytamy w oświadczeniu Tauronu.

Tauron pisze też, że ze względu na okres letni i temperaturę otoczenia, proces odżużlania trwa odpowiednio dłużej.

"Proces ten nie powoduje konieczności długiego postoju bloku, ponowna synchronizacja jednostki z siecią elektroenergetyczną jest zaplanowana jeszcze na ten tydzień" - zapewnia spółka.

Przyznaje jednocześnie, że w nowym bloku nie pali polskim węglem, ale sprowadzonym z Indonezji. "Węgiel zakupiony z Indonezji z przeznaczeniem dla tego bloku, spełnia wymogi kontraktowe. Aktualnie trwają dodatkowe badania węgla prowadzone przez niezależne laboratorium celem potwierdzenia otrzymanych już wyników oraz dodatkowych parametrów" - pisze Tauron.

Firma próbuje też tonować nastroje i uspokajać.

"Jednocześnie protestujemy przeciwko formie, polegającej na straszeniu odbiorców krzykliwą treścią oraz tytułem w tematach tak ważnych, jak bezpieczeństwo energetyczne kraju" - zaapelował Tauron.