Dla Saudów zakup części Lotosu był jak kupienie sobie obiadu przez statystycznego, dobrze zarabiającego Polaka. W jeden kwartał Saudi Aramco zarobiło 48 miliardów dolarów. W pół roku wyciągnęło 88 miliardów dolarów zysku, głównie przez wojnę w Ukrainie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Saudi Aramco bije nowy rekord zysków — wysokie ceny energii przynoszą niespodziankę producentom surowców energetycznych.
W drugim kwartale państwowa grupa naftowa odnotowała 90 proc. wzrost zysku netto rok do roku.
Sudowie w 3 miesiące zarobili 48 miliardów dolarów, w pół roku - 88 miliardów.
Rafinerie na całym świecie odnotowują nadzwyczajnie wysokie zyski spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę.
Dochód netto Saudi Aramco wzrósł do 48,4 mld dolarów w drugim kwartale, co stanowi 90-procentowy wzrost rok do roku i oznacza najwyższe zarobki grupy od giełdowego debiutu w 2019 roku.
Dyrektor generalny tej kontrolowanej przez państwo firmy ostrzegł jednak, że wolne moce produkcyjne pozostają ograniczone (ponieważ popyt rośnie), niewiadomą pozostają też ograniczenia pandemiczne w Chinach. Chiny to drugi co do wielkości konsument ropy naftowej na świecie.
Saudyjska firma ogłosiła właśnie, że utrzymała dywidendę na niezmienionym poziomie 18,8 mld USD za trzeci kwartał, pracując jednocześnie nad zwiększeniem wydobycia ropy i gazu. Spółka poinformowała też, że ma zbyt ograniczone zdolności produkcyjne, aby szybko zwiększyć produkcję. Ale do 2025 r. osiągnie poziom 12,3 mln baryłek dziennie.
- Podczas gdy niestabilność światowego rynku i niepewność gospodarcza utrzymują się, wydarzenia w pierwszej połowie tego roku potwierdzają nasz pogląd, że ciągłe inwestycje w naszą branżę są niezbędne – powiedział Amin Nasser, dyrektor generalny Saudi Aramco.
Kraje zachodnie zmusiły Arabię Saudyjską, de facto lidera OPEC, do zwiększenia produkcji w celu zrównoważenia rosnących cen, ale królestwo Saudów zapowiedziało, że zrobi to tylko wtedy, gdy wzrośnie popyt. Nasser powiedział dziennikarzom w niedzielę, że popyt jest "zdrowy", ale ostrzegł, że po okresie niskich inwestycji w branży istnieje niewielka nadwyżka mocy produkcyjnych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Arabia Saudyjska, największy światowy eksporter ropy, ma zdolności produkcyjne na poziomie 12 mln baryłek dziennie. Nasser dodał, że nakłady inwestycyjne firmy wzrosły o 8 proc. do 16,9 mld USD w pierwszej połowie roku w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r. i będą stopniowo rosły do 2025 r.
Również inni wielcy giełdowi producenci ropy na świecie, w tym ExxonMobil, Chevron i BP, odnotowali ogromne zyski po gwałtownym wzroście cen towarów spowodowanym wojną na Ukrainie i odbiciu popytu po pandemii. Większość zwiększyła wypłaty dla akcjonariuszy.
Wysokie zyski wywierają rosnącą presję polityczną na główne firmy naftowe, ponieważ wysokie ceny energii grożą wywołaniem negatywnego wpływu na społeczeństwo. Prezydent USA Joe Biden powiedział w czerwcu, że Exxon zarabia "więcej pieniędzy niż Bóg".
Biorąc pod uwagę, że przez ostatni kwartał zarabiali średnio równowartość prawie 73 miliardy złotych, kupno części rafinerii kosztowało ich w porównaniu tyle samo, co wart nieco ponad 60 zł obiad dla Polaka zarabiającego 4700 zł na rękę. To pensja netto statystycznej osoby zatrudnionej w sektorze przedsiębiorstw (czyli firm mających ponad 9 pracowników).