Krzysztof Tchórzewski to były minister energii, który podjął decyzję o budowie bloku węglowego w elektrowni w Ostrołęce. Tego, który nie powstał. Tego, na który zmarnowaliśmy 1,35 mld złotych. Ten człowiek wraca do rządu.
Reklama.
Reklama.
Krzysztof Tchórzewski znajdzie miejsce w Ministerstwie Aktywów Państwowych u swojego przyjaciela Jacka Sasina
Obejmie funkcję wiceministra w miejsce Piotra Pyzika
Tchórzewski zacznie pracę już na początku września
Jak podaje rmf24.pl, były minister energii obejmie funkcję wiceszefa resortu odpowiedzialnego za energetykę. "Do końca miesiąca pozostanie na nim Piotr Pyzik, a 2 września jego miejsce zajmie Krzysztof Tchórzewski, o którego awansie spekulowało się od dawna" – czytamy.
Portal dodaje, że Tchórzewski to zaufany człowiek ministra Jacka Sasina. Jak przekonywał w wakacje, każdy solidny gospodarz zaopatrzył się już w węgiel na zimę i że we wschodniej Polsce nie widzi strachu przed brakiem surowca w okresie grzewczym.
Tchórzewski i elektrownia w Ostrołęce
Krzysztof Tchórzewski pełnił funkcję ministra energii w latach 2015-2019. Był głównym pomysłodawcą i adwokatem rozbudowy elektrowni w Ostrołęce o kolejny blok węglowy. Słynny "blok C", którego budowa – i późniejsza rozbiórka – pochłonęły 1,35 miliarda złotych. Czy w związku z tym polityk ma sobie coś do zarzucenia?
– Nie, to są całkowicie inne realia. Realia roku 2014, kiedy szykowaliśmy program dla Prawa i Sprawiedliwości, to są inne realia w Polsce, Europie i na świecie, Polska jest zupełnie innym krajem – bronił się przed rokiem w rozmowie z RMF FM.
Elektrownia w Ostrołęce
Przypomnijmy, reaktywowany w 2016 r. projekt budowy bloku C o mocy 1000 MW w Ostrołęce miał być ostatnią tak dużą inwestycją węglową w Polsce. Uroczyste rozpoczęcie prac budowlanych odbyło się w październiku 2018 roku. Ostrołęcki blok C miał być "ostatnim wielkim blokiem węglowym w Europie", ale inwestycja została wstrzymana za rządu PO-PSL jako ekonomicznie nieopłacalna.
W 2015 r. powrót do niej obiecał kandydujący na urząd prezydenta Andrzej Duda, a premier Morawiecki jeszcze w październiku 2018 r. reklamował blok węglowy słowami: "Przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zakończenie budowy planowano na 2023 rok, a oddanie do użytku na 2024 rok. Coś poszło nie tak, bo budowę w końcu wstrzymano, dwa gotowe pylony (zwane wieżami Kaczyńskiego) trzeba było rozebrać a obecnie buduje się tak elektrownia gazowa. Spółkę zajmującą się budową elektrowni Ostrołęka C finansowały dwie grupy energetyczne: Energa i Enea.
Dysponowały pieniędzmi na początkowy etap, ale nie było zapewnionego finansowania dla całości inwestycji. Banki nie udzieliły kredytów, nie spinał się plan finansowy, a sama budowa nie była zgodna z polityką klimatyczną UE.
Jak pisaliśmy w INNPoland, według Najwyższej Izby Kontroli strata na tej inwestycji wynosi co najmniej 1 mld 348 mln 904 tys. zł.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.