Czytelniczka INNPoland o "limicie Kaczyńskiego": Zużycie na poziomie 2000 kWh jest nierealne
Redakcja INNPoland
15 września 2022, 12:07·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2022, 12:07
Pani Weronika mieszka w trzypokojowym mieszkaniu. W liście do redakcji zamieszcza roczne wyliczenia zużycia prądu dla jej M-3. Wynika z nich, że nie zmieści się w "limicie Kaczyńskiego". "To nierealne" – twierdzi.
Reklama.
Reklama.
"Limit Kaczyńskiego"to warunek konieczny do utrzymania niższej ceny na rachunkach to zużycie nie wyższe niż 2000 kWh rocznie
Poprosiliśmy naszych czytelników o opisanie swojej sytuacji z rocznym zużyciem prądu
Zdaniem pani Weroniki wytyczne prezesa PiS są niemożliwe do zrealizowania
"W moim odczuciu zużycie na poziomie 2000 kWh jest nierealne. 'Rodzina' (piszę w cudzysłowie, bo przecież dla rządzących brak błogosławieństwa biskupa, to nie rodzina) 2+ zwierzak.
Mieszkanie trzypokojowe, w którym, jak widać na grafikach, mieszkamy od pięciu lat. Oświetlenie LED, piekarnik, płyta indukcyjna, zmywarka, mikrofalówka, lodówka i pralka. Do tego kilka 'bezeceństw' takich jak oczyszczacz powietrza czy odkurzacz jeżdżący. Ładowanie telefonów i elektrycznych hulajnóg, bo jak na obrzydliwych lewaków przystało, jesteśmy trochę eko.
Wasze rachunki pokrywają się z wyliczeniami? A może 2000 kWh dla Waszej rodziny to zdecydowanie zbyt mało? Prześlijcie nam swoje rachunki, dzięki czemu w kolejnym tekście pokażemy, czy propozycja PiS rzeczywiście będzie pomocna: kontakt@innpoland.pl
No i czasem zdarza się nam włączyć telewizor żeby obejrzeć coś na Netfliksie, ale realnie to będą max 2-3 wieczory w miesiącu, bo zwyczajnie nie mamy na to siły.
Czytelniczka INNPoland pokazała roczne zużycie energii
Dzięki pandemii i nowemu stylowi życia i pracy mamy tu dwoje dorosłych pracujących na home office, czyli laptopy i monitory odpalone w zasadzie od godz. 9 do północy. Ewidentnie widać wzrosty przez ostatnie lata i rekordowy 2021, który prawie cały spędziliśmy w domu. W 2022 nastąpił widoczny spadek spowodowany powrotem do biur. Smutne, lecz prawdziwe.
Czy zmieścimy się w magicznych 2000 kWh? Zapewne nie, bo przyjdzie zima i okaże się, że musimy się dogrzewać. Zresztą profilaktycznie zakupiłam już w tym celu piecyk olejowy. Nie możemy w końcu być chorzy i nie pracować , więc trzeba się przygotować na braki w dostawie ciepła. Sorry, taki mamy klimat....
A nawet jeśli udałoby się nam zmniejszyć zużycie to i tak nic nie znaczy, bo para żyjąca razem ponad 10 lat to przecież nie rodzina i nam się nic nie należy".
"Limit Kaczyńskiego"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński już oficjalnie zapowiedział wsparcie dla rodzin. Polegało będzie ono na zamrożeniu cen energii elektrycznej dla tych gospodarstw domowych, które nie zużyją w ciągu roku więcej niż 2000 kWh.
Zdaniem prezesa PiS, taka pomoc wystarczy dla "mniej więcej 2/3 gospodarstw domowych", jak dodał "tych uboższych". Jarosław Kaczyński zapowiedział również, że "jeżeli ktoś zmniejszy zużycie w stosunku do poprzedniego roku co najmniej o 10 proc., to będzie miał jeszcze dalsze ulgi".
W tekście INNPoland policzyliśmy, ile to jest 2000 kWh. Można go przeczytać poniżej.
Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd do każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 kWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Krótko mówiąc - mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, tego wszystkiego co tworzy energię, to jeśli chodzi o tą dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana.