
Pisanie maili - teoretycznie jest banalnie proste, w praktyce wychodzi różnie. O ile z powitaniami sprawa jest mniej więcej załatwiona, o tyle z pożegnaniem bywa gorzej. "Pozdrawiam" na końcu wiadomości to dla niektórych standard, a dla innych przyczyna migreny. Jak pożegnać, by odbiorca nie musiał się przeżegnać?
Temat internetowych pożegnań co jakiś czas powraca w mediach. Tym razem netykietową bombę zrzuciła "Facetka od polskiego", Kamila Kalińczak.
Kamila Kalińczak wątpi w szczerość mailowego pozdrowienia, zwłaszcza jeśli jest w stopce. Uważa je za "za równie paździochowe, co 'witam' na początku". Uczciwie przyznaje jednak, że eksperci nie zgadzają się z nią w tej kwestii - choć, jak podkreśla, "jeszcze". Ale mają tą samą opinię w kwestii interpunkcji - po "pozdrawiam" przecinka nie ma.
W zamian Facetka od Polskiego proponuje zakończenie dostosować do początku maila. I tak, jeśli zaczęliśmy od "dzień dobry", kończymy "dobrego dnia". A gdy z odbiorcą planujemy się spotkać kolejnego dnia - "do zobaczenia" lub "do usłyszenia".
Rabini są niezdecydowani
Pod wypowiedzią Instagramerki nie mogło oczywiście zabraknąć opinii widzów. Jedni przyznają jej rację. "Zawsze sobie wyobrażam, że siedzi taki delikwent - autor maila - przed komputerem, nadęty, napuszony i niczym Cezar podnosi rękę i w swojej łaskawości pozdrawia mnie, adresata" – czytamy.
Pozdrawiasz czy obrażasz? Dla niektórych pozdrowienia są... zwykłym chamstwem. "Dla mnie pozdrawiam to takie eleganckie 'spie*dalaj'" – czytamy w innym komentarzu.
Inni nie mają z nim problemu.
"Nigdy nie zwracam uwagi jeśli ktoś tak napisze. Ważna jest treść wiadomości. To tak jak naśmiewanie się ze skarpetek latem. Ważny jest człowiek i jego intencje a reszta to tylko dodatek" – piszą internauci.
Pozdrowienia na końcu maila mają też zwolenników – "ja zawsze 'pozdrawiam serdecznie' i 'pozdrawiam ciepło'. I bardzo lubię swoje pozdrowienia". Nie brakuje też oryginalnych pomysłów – "ja piszę 'słonecznego dnia'. Bo pracuję w firmie fotowoltaicznej!".
Co mówi nauka?
Małgorzata Marcjanik
profesorka Uniwersytetu Warszawskiego
Pozdrowienia w mailu - można czy nie można?
Paradoksalnie odpowiedź na to pytanie można znaleźć w odpowiedziach na inne pytania, np. o przecinek przy pozdrowieniach. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, leksykograf i językoznawca Mirosław Bańko wyjaśnia kwestie dotyczące interpunkcji bez apelu o to, by zastępować ten zwrot innym. O ile więc więc mail nie jest oficjalny - pozdrawiać można. I przy okazji - bez przecinka.
Zanim się pożegnasz, musisz się przywitać. Ta kwestia bywa o wiele bardziej problematyczna, o czym pisaliśmy już w INNPoland. Dla niektórych internautów sprawa jest banalnie proste - jak mieliby się witać, jeśli nie słowem "witaj"?
W oficjalnym mailu "witam" może sprawić, że odbiorca zamknie wiadomość jeszcze szybciej, niż ją otworzył, tak jak robi to Michał Rusinek – tłumacz, pisarz i wykładowca UJ. Ale "dzień dobry" też raczej się nie sprawdzi.
Rozwiązaniem będzie sprawdzenie, do kogo właściwie piszemy. Adresat z pewnością ma jakiś tytuł albo zajmuje stanowisko, które możemy wykorzystać na początku maila: "Szanowny Panie Doktorze", "Szanowna Pani Prezesko". A jeśli go nie znamy? "Szanowna Pani" i "Szanowny Panie" powinny wybawić nas z kłopotów.
