Wydobywcy złota są w tym roku w niejasnej sytuacji. Powodem są ceny kruszców - zgodnie z przewidywaniami do końca roku ich cena ma wynieść 1 806,10 USD (8551,53 zł) za uncję. Takie przynajmniej są średnie szacunki, które wynikają z ankiety przeprowadzonej wśród 10 uczestników Denver Gold Forum – corocznego spotkanie kadr kierowniczych górnictwa, inwestorów, bankierów oraz analityków.
Prognoza przewyższa poniedziałkową ceny zamknięcia spot aż o 7,8 proc. Warto zwrócić uwagę na to, że po raz ostatni złoto utrzymało się na tak wysokim poziomie na początku lipca. Jak wpłytnie to na chęć inwestowania w ten cenny kruszec?
Nadal będzie można odnotowywać globalne inwestycje zainteresowane strategicznym posiadaniem złota – powiedział Joseph Cavatoni, szef amerykańskiego Global Sales and ETFs at the World Gold Council. Podkreślił też, że względu na sytuację geopolityczną inwestorzy wciąż mogą chętnie nabywać złoto, aby się zabezpieczyć.
Czytaj także: Szybko odzyskaj to, co zabrał ci Polski Ład. Później będziesz na tym podwójnie stratny.
Dodaje jednak, że dopóki banki centralne nie wyjaśnią swojej strategii na walkę z inflacją, nic nie jest pewne i ceny złota mogą się mocno wahać. Nie wahają się za to inwestorzy – ze złota rezygnują. Według danych Commodity Futures Trading Commission fundusze hedgingowe i zarządzający pieniędzmi wywołali spadki netto na tym metalu szlachetnym.
Zacieśnianie polityki monetarnej przez banki centralne w celu ograniczenia inflacji przyczyniło się do wzrostu stóp procentowych, a agresywne zacieśnianie polityki przez Fed – do zmiany wartości dolara. A ponieważ złoto nie jest oprocentowane i wycenia się je w dolarach amerykańskich – jego wartość staje się niższa.
Jest to atut defensywny w czasie, gdy panuje niepewność makroekonomiczna i geopolityczna. Chiny od dawna podlegają ograniczeniom spowodowanych Covid-19. Kiedy z tego wyjdą, znowu zobaczymy wysokie ceny.
Przez cztery miesiące z rzędu, aż do końca sierpnia, zasoby funduszy giełdowych opartych na złocie spadały. Tendencja spadkowa utrzymywała się jeszcze we wrześniu, a udziały ETF w złocie spadły w tym miesiącu o 1 proc. Jednak mimo wszystko w tym roku złoto spadło tylko 0 8,4 proc.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tym, czy opłaca się inwestować w złoto. Pod koniec 2021 r. Mennica Polska, która zajmuje się sprzedażą złota inwestycyjnego, osiągnęła rekordowe wyniki sprzedaży. W porównaniu do 2020 roku były wyższe o ok. 39 proc. i wyniosły 1,3 mld zł.
Wynik inwestycji w złoto w Polsce w dużej mierze wynika z utraty wartości złotego względem dolara amerykańskiego. Z tej perspektywy nie dość, że mamy ekspozycję na kruszec, to jeszcze mamy ekspozycję na rynek walutowy. Przy wysokiej inflacji i groźbie, że złoty nadal będzie tracił względem dolara czy euro, inwestycja w złoto ma rację bytu
Sztabka złota między bankami jest dystrybowana w wielkości 400 uncji trojańskich (12,44 kg) i kosztuje 3 mln zł. Z kolei za jednokilogramową zapłacimy 276 tys. zł ( za próbę 999,9 według cennika Mennicy Skarbowej). Przeciętny Kowalski nie pozwoli sobie na taki wydatek, ale ma inne wyjście – inne rozmiary sztabek.
Na stronie internetowej Mennicy Polskiej za gram złota zapłacimy 348 zł. Im więcej gramów, tym korzystniejsza cena dla kupującego. Jeśli zdecydujemy się od raz kupić 5 gram, cena wyniesie 1507 zł, czyli 301,4 zł za jeden gram. Zawsze można też postawić na złoto papierowe oraz biżuterię.
Czytaj także: Rekordowa podwyżka najniższej krajowej. W 2023 wzrośnie nie tylko raz, ale dwa razy