Poszukujący węgla klienci, którzy korzystają z rządowej porównywarki, mogą być wprowadzani w błąd. Strona została bowiem skonstruowana w sposób, który nie pozwala na zaprezentowanie pełnej oferty opału.
Po wejściu na stronę cieplo.gov.pl, na której znajduje się uruchomiona przez rząd porównywarka cen opału, wita nas informacja, że aktualna najniższa cena za tonę węgla wynosi 1400 zł. Tuż pod tą informacją znajduje się jednak dopisek "Typ sortymentu: Inne" – i to on właśnie jest kluczowy.
Dziennikarz RMF FM sprawdził, jak w rzeczywistości przedstawia się sprawa z niecodziennie tanim węglem. Jak się okazało, nie jest wcale tak pięknie, jak by się mogło zdawać po wybraniu w wyszukiwarce opcji "sortuj od najtańszych". Po skontaktowaniu się z punktem sprzedaży w Rogowie pod Łodzią, który znajduje się na szczycie listy, okazało się, że za 1400 zł węgla nie kupi.
– Jeżeli chodzi o 1400 zł, to tam mamy miał torfowy. Nie węgiel, tylko "inne" – tam nie ma innych kategorii – tłumaczył dziennikarzowi pracownik punktu. Podobnie było w punkcie w Siedlcach, gdzie najniższa cena wynosiła 1650 zł za tonę. – To nie jest węgiel, to jest brykiet torfowy – to jest zamieszczone jako "inne" – usłyszał reporter.
Skąd takie zamieszanie? Jak tłumaczą firmy, w rządowej porównywarce nie da się określić całego asortymentu danego punktu. Wpisują więc najniższą cenę za opał, ustawiając ją w kategorii "inne" – zaś sama wyszukiwarka wskazuje błędnie, że jest to cena węgla.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w rządowej porównywarce nie można węgla zamówić ani kupić. Celem jej powstanie było umożliwienie klientom indywidualnym porównywania cen tego opału i łatwe zdobycie kontaktu do sprzedawców. Państwowy serwis bierze na siebie weryfikację tożsamość podmiotów w nim zarejestrowanych. Aby skorzystać z wyszukiwarki, nie trzeba się logować. Zainteresowany może wyszukiwać węgiel według następujących kryteriów:
Innym pomysłem na ułatwienie Polakom dostępu do węgla jest przygotowana przez rząd ustawa umożliwiająca preferencyjny zakup węgla przez gospodarstwa domowe od samorządów.
Z komunikatu opublikowanego przez KPRM wynika, że samorządy będą mogły kupić węgiel od importerów (mowa o spółkach PGE Paliwa oraz Węglokoks) po maksymalnie 1500 zł za tonę, a następnie sprzedać go mieszkańcom w cenie nie większej niż 2000 zł za tonę. 500 zł różnicy w cenie nabycia i sprzedaży ma pokryć koszty dystrybucji węgla przez gminy, np. koszty transportu. Członkowie gospodarstw domowych, którzy będą chcieli kupić tańszy węgiel od samorządu, będą musieli złożyć do gminy wniosek o zakup preferencyjny. "Po uwzględnieniu dodatku węglowego, który wynosi 3000 zł, efektywna cena węgla za 1 tonę wyniesie tylko 1000 zł" – podaje KPRM.