Jeszcze kilkaset tysięcy gospodarstw domowych nie zakupiło węgla na zimę – podała w piątek minister klimatu Anna Moskwa. Zdradziła również, kiedy do sprzedaży trafi węgiel po 2 tys. zł.
Reklama.
Reklama.
Rząd szacuje, że 600-700 tys. gospodarstw domowych wciąż nie kupiło węgla na zimę
60 proc. Polaków zadeklarowało, że węgiel zamierza zastąpić drewnem – podała minister klimatu Anna Moskwa
Dystrybucja węgla po 2 tys. zł za ton ma rozpocząć się w ciągu ok. 1-1,5 tygodnia
Co zamiast węgla?
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zdradziła w piątek w Polsat News, ile gospodarstw domowych nie ma jeszcze węgla na nadchodzące miesiące.
– Przeprowadziliśmy własne badania. Na dzisiaj szacujemy, że jest to grupa 600-700 tys. gospodarstw domowych, które deklarują, że nie mają tego surowca. Badaliśmy też, czym Polacy zastępują węgiel. 60 proc. Polaków zadeklarowało, że będzie zastępować lub zamierza zastąpić – bez zakupionego jeszcze surowca – drewnem, nie węglem brunatnym, nie miałem tylko drewnem – powiedziała minister środowiska.
Jak dodała, "drewna jest dużo na rynku, większość gospodarstw jest już zaopatrzona. Nie deklarowały nam żadnych problemów z zaopatrzeniem się w drewno".
Czym palą w piecach Polacy
Przypomnijmy, że z badania przeprowadzonego na panelu Norstat dla INNPoland.pl wynika, że aż 28 proc. Polaków ogrzewa swoje domy węglem, kolejne 27 proc. używa drewna (niektórzy łączą oba paliwa stałe). Z ogrzewania gazowego korzysta 22 proc. z nas, a 11 proc. do ogrzewania wykorzystuje prąd.
70 proc. badanych wskazało, że mieszka we własnej nieruchomości (dom/mieszkanie). Na pytanie: "Czy rozważa Pan/Pani możliwość ogrzewania domu innymi materiałami, np. odpadami?" łącznie 14 proc. badanych wskazało, że tak.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl.
– Ta statystyka nastraja mnie optymizmem, bo jeżeli 60 proc. osób mówi, że nawet jak będzie źle, to nie będą paliły śmieciami, to jest dla mnie przejaw takiego już dosyć dobrego wyedukowania społeczeństwa, które rozumie, że świństwami po prostu nie wolno palić – powiedział nam Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
– W ciągu maksymalnie tygodnia, półtora ten proces powinien się rozpocząć. Nie czekamy, spółki ten węgiel już rozwożą po wszystkich zsypiskach, po tych miejscach w powiatach jak najbliżej mieszkańców. Jednocześnie szacują, zbierają zapotrzebowanie od samorządów. Przygotowują dokumenty, tak żeby w momencie wejścia w życie ustawy on był już gotowy dla odbiorców – podkreśliła Anna Moskwa.
Problem w tym, że gotowość do dystrybucji węgla zgłosiła dotąd jedynie połowa samorządów.
– Mam nadzieję, że samorządy jeszcze raz przemyślą swoje decyzje i zdecydują się na współpracę, ale też te samorządy, które dołączyły, dadzą dobry przykład. Pewnie pojawi się presja mieszkańców na poszczególne samorządy – stwierdziła.
W ustawie znalazł się jednak mechanizm zabezpieczający na takie wypadki.
– Gdyby się okazało, że jakiś samorząd z niewiadomych powodów nie wejdzie do tego programu, będzie można kupić węgiel w samorządzie sąsiednim, w gminie obok, najbliżej mieszkańca, w powiecie obok na tych samych zasadach – podała Moskwa.