Szantaż gazowy zaczyna odbijać się Rosji czkawką? Przez weekend cena gazu w Europie spadła o 11 proc. Jest to reakcja na zapowiedź Komisji Europejskiej w sprawie utworzenia korytarza cenowego na ten surowiec. Niewykluczone, że Moskwa straci unijny rynek gazu.
Reklama.
Reklama.
Ceny gazu w Europie radykalnie spadają – dzień do dnia mamy do czynienia ze spadkiem aż o 14 proc.
Może to być reakcja na zapowiedź utworzenia korytarza cenowego na gaz, który ma być unijną alternatywą dla sztywnych cen surowca
Zawirowania na rynku mogą sprawić, że Rosja ostatecznie utraci unijny rynek gazu
Ceny gazu znacząco w dół
Takichcen gazuEuropa nie widziała od połowy czerwca 2022 r. W poniedziałek nad ranem na giełdzie ICE koszty spadły poniżej 1050 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Listopadowe kontrakty w holenderskim hubie TTF kosztowały 1031 dolarów za 1000 metrów sześciennych.
Oznacza to, że za 1 MWh trzeba było zapłacić 101,1 euro. Tym samym mamy do czynienia ze spadkiem cen gazu o blisko 11 proc. w porównaniu do minionego piątku.
Z kolei w poniedziałkowe południe cena gazu w kontraktach terminowych z dostawą w listopadzie spadła o 14 proc. d/d. Za surowiec trzeba zapłacić 986,3 dolarów za 1000 metrów sześciennych, czyli 97,25 euro za MWh.
O kolejnych spadkach cen gazu na TTF informuje na Twitterze Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego. Tuż przed godz. 14:00 analityk przekazał, że ceny gazu na rynku "next hour" osiągnęły wartość ujemną (–15 euro).
Dlaczego ceny gazu spadają?
Domański przekonuje, że spadki wynikają z faktu, że magazyny gazu są pełne i zmniejsza się zapotrzebowanie. Jego zdaniem wpływ na cenniki mają także "wysokie temperatury".
Z kolei "Rzeczpospolita" wskazuje, że spadki cen gazu to reakcja rynku na ubiegłotygodniowe ustalenia Brukseli. Komisja Europejska (KE) przedstawiła nową propozycję, która zakłada wprowadzenie dynamicznych cen gazu na giełdzie TTF. Dodatkowo szefowa KE Ursula von der Leyen wezwała państwa członkowskie do wspólnych zakupów gazu.
O wdrożenie tzw. korytarza cenowego zabiegała Polska wspólnie z Belgią, Grecją i Włochami. Tymczasowy dynamiczny korytarz cenowy w transakcjach na gaz mają być alternatywą dla sztywnej ceny gazu.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Rosja może całkowicie utracić unijny rynek gazu
W tle jawi się rzecz jasna gazowy szantaż, na który zdecydowała się Rosja po wybuchu wojny w Ukrainie. W kwietniu prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret, który nakłada na "nieprzyjazne kraje" obowiązek regulowania płatności za gaz w rublach. Część państw, w tym Polska, nie przystały na te warunki. W rezultacie 27 kwietnia 2022 r. Moskwa zakręciła Warszawie kurek z gazem.
Ostatnie wahania w cenach gazu mogą przynieść poważne konsekwencje dla Rosji. Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewiduje, że Moskwa ostatecznie utraci unijny rynek gazu.
Luki po rosyjskim surowcu Polska musi uzupełniać w inny sposób. Ważnym źródłem dostaw ma być Baltic Pipe, czyli nowy rurociąg, który biegnie po dnie Morza Północnego. Transport gazu tą trasą rozpoczął się 1 października, ale z ograniczoną przepustowością.
Obecnie do Polski trafia gaz niemiecki. W ubiegłym tygodniu miały rozpocząć się dostawy gazu norweskiego. Jednak jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, termin rozpoczęcia przesyłu surowca musiał zostać przełożony już po raz drugi. Wszystko z powodu "wyzwań technicznych" przy terminalu Nybro.