Szykuje się rekordowy rok dla emerytów. W 2023 roku dojdzie do kumulacji dodatków, niektórzy będą mogli liczyć nawet na blisko 6 tysięcy złotych do przodu. Do podziału będzie aż 70 mld zł.
Reklama.
Reklama.
Rekordowa waloryzacja wynikająca z rekordowej inflacji. Do tego trzynastki i czternastki. Emeryci w 2023 roku mogą liczyć na sporo wpływów
Niektórzy dostaną nawet blisko 6 tys. zł więcej w skali roku
Pierwsze większe pieniądze zaczną spływać po 1 marca 2023 roku
W przyszłym roku do seniorów popłynie co najmniej 70 miliardów złotych. Dziennik "Fakt" policzył, na ile konkretnie mogą liczyć poszczególni emeryci. Jak się okazuje, rekordziści w 2023 roku zyskają nawet 5800 zł na rękę.
Wszystko dzięki kumulacji dopłat i dodatków. Głównym czynnikiem wzrostów jest jednak wysoka inflacja, co na dłuższą metę nie jest dobrym wskaźnikiem, bo jej dalszy wzrost, to dalsze wzrosty kosztów, a to emerytów zwykle przytłacza.
Jednak skupiając się na tym pozytywnym, w krótkim terminie, efekcie wysokiej inflacji, w przyszłym roku szykuje się absolutnie rekordowa waloryzacja rent i emerytur.
Doliczając do zysków z waloryzacji – ta nastąpi po 1 marca 2023 r. – wypłatę dodatków takich, jak 13. i 14. emerytura, okaże się, że emerycki portfel powiększy się o kilka tysięcy złotych w rok.
Trzynastka i czternastka – nowe kwoty w 2023 r.
Z racji na rekordową waloryzację, również rekordowo rośnie najniższa emerytura. A to z kolei prowadzi do sporego wzrostu trzynastek i czternastek dla seniorów.
W 2023 roku 13. i 14. emerytura mają wzrosnąć do poziomu 1588 zł brutto, bo tyle wyniesie minimalna emerytura (wzrost o 250 zł). Z tym, że trzynastka na takim poziomie wypłacana jest każdemu, bez wyjątku, z kolei przy czternastkach obowiązują już progi dochodowe.
Trzynastki seniorom zostaną wypłacone w kwietniu 2023 roku, wraz z podstawową emeryturą. Na rękę (netto) będzie to już zastrzyk 1445 zł dodatkowej gotówki. A to nie koniec.
Pełna czternastka do 2900 zł emerytury
W rozmowie z "Faktem" wiceminister rodziny Stanisław Szwed zapewnił, że czternastka w pełnym wymiarze wpłynie do tych emerytów, których świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto miesięcznie.
Im emerytura będzie wyższa, tym czternastka będzie pomniejszana. Seniorzy, którzy już pobierali takie świadczenia, powinni być do tego przyzwyczajeni. Zasada "złotówka za złotówkę" obowiązuje od początku przyznawania 14. emerytur.
Jednak z racji na rekordową waloryzację, wzrosną emerytury, dlatego mniej seniorów może się załapać na czternastki.
Wypłaty planowane są w sierpniu i wrześniu 2023 r. Jednak do tego nie można się zbyt mocno przywiązywać, bo rząd nie pokazał jeszcze projektu ustawy w tej sprawie. Jednak sama wypłata jest pewna, tym bardziej, że przyszły rok to rok wyborczy.
Kto ile zyska? Emerytura 2023
Z wyliczeń "Faktu" wynika, że na dodatkowe 5800 zł na rękę mogą liczyć emeryci pobierający dziś świadczenie w wysokości 3460 zł na rękę (netto), czyli 4000 zł brutto.
To kumulacjawaloryzacjii trzynastki. Jednak przy tej kwocie nie dostaje się nawet złotówki z czternastki.
Wielu seniorów pobiera jednak mniejsze świadczenia. Jeśli ktoś na rękę miesięcznie dostaje 1365 zł, może liczyć na 227,50 zł netto więcej miesięcznie (250 zł brutto – waloryzacja kwotowa).
Do tego 13. i 14. emerytura w pełnym wymiarze. A to oznacza, że w rok taka osoba dostanie aż 5166 zł na rękę.
Inflacja a emerytura
Poniedziałek 31 października to dzień najnowszych danych dotyczących inflacji. GUS poda wstępny wynik inflacji konsumenckiej za październik. Przypomnijmy, za wrzesień wyniosła ona rekordowe 17,2 proc. To odczyt najwyższy od 25 lat.
Zdaniem analityków, inflacja na poziomie 20 proc. jest w tak bliskim zasięgu, że osiągnięcie tego niebezpiecznego pułapu jest bardzo prawdopodobne. Gdyby tak się wydarzyło, seniorzy mogliby liczyć na znacznie większe wsparcie.
Z kolei ostateczna waloryzacja rent i emerytur w 2023 roku będzie zależała od średniorocznej inflacji dla Polski, czyli wyliczenia średniej ze wszystkich 12 miesięcy 2022 roku.
Problem ze wzrastającymi świadczeniami jest taki, że ogólnie w Polsce słabnie siła nabywcza pieniądze, czyli na przykład za 100 zł możemy sobie kupić znacznie mniej niż przed rokiem.
Jednak wzrost świadczeń dla emerytów, szczególnie w dobie drożyzny w sklepach, drogich leków i wysokich rachunków, to możliwość złapania oddechu. Jeśli tylko przyszłoroczna inflacja nie wchłonie tych podwyżek i dodatków.
Świadczenia podwyższone o wskaźnik inflacji, choć póki co rząd zaplanował wzrost na poziomie 13,8 proc., trafią do emerytów po 1 marca 2023 roku. Jeśli październik, listopad i grudzień, czyli ostatni kwartał tego roku, przyniesie jeszcze mocniejszy wzrost inflacji, w lutym może się okazać, że emerytury będą jeszcze wyższe niż dziś prognozowane.