INNPoland_avatar

Rząd bierze się za ceny gazu. Wiceminister ujawnia szczegóły

Maria Glinka

02 listopada 2022, 14:09 · 3 minuty czytania
Rząd ograniczy ceny gazu – zadeklarowała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska. Nowym mechanizmem mają zostać objęte nie tylko gospodarstwa domowe. Rozwiązanie ma być już ostatnim elementem "antywojennej tarczy energetycznej".


Rząd bierze się za ceny gazu. Wiceminister ujawnia szczegóły

Maria Glinka
02 listopada 2022, 14:09 • 1 minuta czytania
Rząd ograniczy ceny gazu – zadeklarowała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska. Nowym mechanizmem mają zostać objęte nie tylko gospodarstwa domowe. Rozwiązanie ma być już ostatnim elementem "antywojennej tarczy energetycznej".
Wiceszefowa MKiŚ o nowym rozwiązaniu hamującym wzrost cen gazu Fot. Piotr Kamionka/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Rząd chce ograniczyć ceny gazu, a sprzedawcom przyznać kolejne rekompensaty
  • Ma to być ostatni element "antywojennej tarczy energetycznej"
  • Z kolei Komisja Europejska proponuje utworzenie "korytarza cenowego" na gaz

Ceny gazu zostaną ograniczone? Wiceminister ujawnia plany rządu

Wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska przekazała PAP Biznes, że rząd rozważa kolejne rozwiązania, aby zahamować wzrost rachunków. Tym razem dyskusja toczy się wokół gazu.

– Cena gazu w 2023 r. ma zostać ograniczona – zapewniła wiceszefowa resortu. Jak dodała "przygotowywane rozwiązania" będą dotyczyły "nie tylko gospodarstw domowych, ale także innych podmiotów".

Nad nowym mechanizmem w tej sprawie pracuje już resort. – To będzie ostatnia regulacja po pierwszej ustawie gazowej, dodatku węglowym, cenie ciepła i maksymalnych cenach energii elektrycznej, która domykać będzie ten pakiet wchodzący w antywojenną tarczę energetyczną – tłumaczyła Łukaszewska-Trzeciakowska.

W planach kolejne rekompensaty dla sprzedawców gazu

Pierwsze kroki w celu przeciwdziałania nagłym podwyżkom cen gazu zostały podjęte w grudniu 2021 r., gdy Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo energetyczne. W rezultacie sprzedawcy gazu, których taryfy ustala prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE), mogli do końca czerwca 2022 r. przedstawić do zatwierdzenia nową taryfę, która uwzględniała koszty zakupu gazu planowane w czasie jej obowiązywania.

Jeśli w tym czasie zakup gazu był droższy, to sprzedawca może odzyskać nadwyżkę w kolejnych taryfach, obowiązujących od 2023 r. Podwyżka nie może być większa niż 25 proc. poziomu średniej ceny, która zostałaby określona bez tej korekty.

Jak przekonywała wiceszefowa MKiŚ, nowa ustawa ma być kontynuacją tej ustawy. W planach są kolejne rekompensaty dla podmiotów, które sprzedają gaz. Wiceminister zdradziła, że dotychczas PGNiG otrzymało w ramach rekompensaty 6,5 mld zł.

KE chce skończyć ze sztywnymi cenami gazu

Łukaszewska-Trzeciakowska odniosła się także do najnowszej propozycji Komisji Europejskiej (KE), która zakłada utworzenie "korytarza cenowego" na gaz. Ma to być alternatywa dla sztywnych cen gazu.

Jak tłumaczyła wiceminister klimatu i środowiska, nowe rozwiązanie miałoby polegać na zamknięciu ceny "w widełkach" do góry i do dołu. – Komisja Europejska obawia się, że jeśli byśmy zredukowali ceny gazu wyłącznie od góry i nie zamknęli ich od dołu, to spowodowałby to coś, czego nie chcemy, czyli zwiększenie popytu. Problem, który staramy się rozwiązać, czyli uzależnienie się od surowców zewnętrznych, tylko by się potęgował – podkreśliła.

Wiceszefowa wskazała, że w tym kontekście polski i unijny punkt widzenia są "trochę inne". Ma to związek z faktem, że w naszym kraju gaz nie jest tak powszechnie wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej – jest raczej źródłem ogrzewania i surowcem dla przemysłu. Zatem cena gazu powinna być jak najniższa.

– Im taniej, tym nasz przemysł jest bardziej konkurencyjny. Punkt widzenia UE jest trochę inny – oceniła wiceminister.

W sprawie cen prądu decyzja już zapadła

Tymczasem dzisiaj zapadła ostateczna decyzja w sprawie cen maksymalnych energii elektrycznej. Prezydent Andrzej Duda podpisał bowiem ustawę, która reguluję tę kwestię.

W 2023 r. dostawcy mają stosować w rozliczeniach z odbiorcami ceny maksymalne na poziomie:

  • 693 zł/MWh – dla gospodarstw domowych,
  • 785 zł/MWh – dla odbiorców użyteczności publicznej (w tym samorządy), a także małych i średnich przedsiębiorstw

Druga ustawa, którą podpisał dzisiaj prezydent, zakłada włączenie samorządów w proces dystrybucji węgla. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, przepisy wskazują, że gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel za 2 tys. zł za tonę od Polskiej Grupy Górniczej, PGE Paliwa, Węglokoksu Kraj, Tauronu Wydobycie i LW Bogdanka. Następnie mają sprzedać ten surowiec mieszkańcom za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę.

Czytaj także: https://innpoland.pl/186091,ceny-gazu-spadaja-wszystko-przez-zapowiedz-ue