Mają Nutellę na celowniku. Żabka komentuje nietypowe ogłoszenie o kradzieży
W jednym z lokali Żabki w Świonujściu pojawił się nietypowy komunikat w sprawie kradzieży produktów spożywczych. Sklep skomentował sprawę.
Reklama.
W jednym z lokali Żabki w Świonujściu pojawił się nietypowy komunikat w sprawie kradzieży produktów spożywczych. Sklep skomentował sprawę.
Ze względu na rosnące ceny sklepy coraz częściej odnotowują kradzieże. Wprowadzenie zabezpieczeń antykradzieżowych okazało się konieczne m.in. w przypadku odzieży czy produktów alkoholowych.
– Ze względu na notoryczną kradzież Nutelli i masła orzechowego w/w towar dostępny jest przy kasie" – taki komunikat został umieszczony w jednym ze sklepów sieci Żabka w Świnoujściu.
Zdjęcie ogłoszenia zostało opublikowane na Twitterze.
– Wojna, wojna idzie... Przed wojną też kradli masło orzechowe... Żabka – Świnoujście" – skomentował użytkownik Twittera, który zamieścił zdjęcie.
Biuro Prasowe Żabki zostało poproszone przez serwis o2.pl o komentarz w sprawie nietypowego ogłoszenia, jakie znalazło się w jej lokalu w Świnoujściu. Odpowiedź pojawiła się na stronie internetowej portalu.
– Opisywana sytuacja ma charakter incydentalny. Kartka wskazana na zdjęciu była inicjatywą naszego franczyzobiorcy i została już usunięta" – przekazało biuro prasowe Żabka Polska serwisowi o2.pl.
Ze względu na inflację, która rekordowo podniosła ceny wielu produktów, kradzieże stały sie dla sklepów prawdziwą plagą.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o zwiększającej się liczbie kradzieży, którą przewidzieli eksperci. Wzrost nastąpił już w lipcu, a powyższy przykład wskazuje, że ta "moda" jeszcze nie minęła.
Swoją opinią na ten temat z serwisem mondaynews.pl podzielił się dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego oraz były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Dr Faliński poinformował również, jakie artykuły w obecnym czasie Polacy kradną najczęściej. Wymienił m.in. żywność, alkohol, chemię, kosmetyki, gadżety i narzędzia kuchenne, baterie, bieliznę oraz obuwie. Wynika to z tego, że są to produkty, które drożeją najmocniej oraz są potrzebne niezmiennie. Wiceprezes SFDG-u poinformował, że zjawisko ma jednak narastać i przesuwać się geograficznie. Na wzrost liczby kradzieży mają być narażone zarówno duże, jak i mniejsze miasta.
dr Andrzej Maria Faliński
wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego oraz były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji