Kibice, którzy wybrali się do Kataru na mundial, muszą liczyć się z dużymi wydatkami. Jeden z tiktokerów ujawnił, że w sklepie spożywczych ceny są nawet kilkadziesiąt razy wyższe niż w Polsce.
Oczy całego świata są obecnie zwrócone w stronę Kataru, gdzie odbywają się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Jednak nie tylko sportowe zmagania budzą emocje. Mundial 2022 w Katarze już został okrzyknięty najdroższym w historii.
Kibice, którzy zdecydowali się odwiedzić to niewielkie państwo rozmiarów woj. świętokrzyskiego, muszą być gotowi na ogromne wydatki. Dużo trzeba zapłacić za przelot, nocleg czy bilety na mecz.
Jak się okazuje, wyjątkowo wysokie są też ceny w sklepach spożywczych. Do jednego z nich wybrał się tiktoker Qesek, który regularnie publikuje filmiki z Kataru. Z najnowszego nagrania wynika, że ceny są wyższe nawet o kilkadziesiąt procent niż w Polsce.
Na filmiku Qesek pokazuje popularne produkty, które bez problemu można znaleźć także w polskich sieciach handlowych czy dyskontach. Za paczkę chipsów trzeba zapłacić około 50 zł.
Za opakowanie dziesięciu czekoladek trzeba zapłacić około 40 zł. Jednak niektóre ceny są wyjątkowo abstrakcyjne – puszka tuńczyka w oliwie kosztuje w katarskim spożywczaku aż 300 zł. Sam influencer określił ten produkt mianem "ekskluzywnego". Wszystkie artykuły, które pokazał na nagraniu, są zdecydowanie droższe niż w Polsce.
Internauci komentujący relację ze sklepu są podzieleni. Część osób zwraca uwagę, że w Katarze są wyższe zarobki. Inni oceniają, że ceny w katarskich sklepach przypominają te na lotniskach.
Ile zarabia się w Katarze? W 2022 r. średnie miesięczne wynagrodzenie opiewa na 15 700 QAR, czyli około 19 670 zł. Dla porównania w Polsce przeciętna pensja wynosiła w październiku 6 687,92 zł brutto.
W 2020 r. Katar wprowadził także płacę minimalną w wysokości 1000 QAR (w przeliczeniu na złotówki to około 1250 zł). Do tego doliczane jest 500 QAR na zakwaterowanie i 300 QAR na wyżywienie, jeśli pracodawca nie pokrywa tych wydatków. Jednak w Katarze niewiele osób pracuje za najniższą krajową.
Bogaty Katar nie oszczędzał też na przygotowaniach do mundialu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, państwo miało przeznaczyć aż 300 mld dolarów (prawie 1,4 bln zł) na organizację mundialu. Najwięcej pieniędzy pochłonęły inwestycje w Lusail City i system metra w Dosze.
Wysokie ceny i ogromne wydatki to niejedyne kontrowersje związane z tegorocznym mundialem. Ze śledztwa przeprowadzonego przez brytyjski dziennik "The Guardian" wynika, że w trakcie budowy infrastruktury na mistrzostwa świata zginęło 6,5 tys. robotników, głównie z Azji Południowej.