Z patriotycznych ławeczek śmiała się pod koniec wakacji cała Polska. Wygląda jednak na to, że kosztowna instalacja nie doczeka nawet świąt Bożego Narodzenia. Kontrowersyjne ławeczki zaczęły znikać ze swoich dotychczasowych lokalizacji.
Reklama.
Reklama.
Co się stało z patriotycznymi ławkami BGK?
O ławkach umieszczonych w konturze Polski zrobiło się głośno w sierpniu 2022 roku, teraz jednak zaczęły znikać z polskich miast
Jak tłumaczy rzeczniczka prasowa Banku Gospodarstwa Krajowego Anna Czyż, ławeczki znikają, ponieważ kończą się umowy najmu lokalizacji
Patriotyczna ławki BGK znikają
Ławki umieszczone w biało-czerwonym stelażu o kształcie mapy Polski zaczęły pojawiać się w prestiżowych lokalizacjach na ulicach polskich miast w sierpniu tego roku. Teraz jednak, po zaledwie kilku miesiącach, instalacje zaczęły znikać.
Co się stało? Odpowiedź jest prozaiczna. Jak dowiedział się serwis Business Insider od rzeczniczki Banku Gospodarstwa Krajowego Anny Czyż, ławeczki muszą zostać zabrane z miejsc, w których skończyły się umowy najmu. Instalacje teoretycznie da się wykorzystać ponownie: po demontażu trafiają bowiem do magazynów. W BGK aktualnie trwa dyskusja o ich dalszych losach, decyzje na razie jeszcze nie zapadły.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
O co chodzi z patriotycznymi ławkami BGK?
Ławki o konturze Polski to akcja zorganizowana przezBGK. Anna Czyż przyznała latem tego roku w rozmowie z "Faktem", że "instalacje są częścią akcji reklamowej, która promuje Polskie i polskie inwestycje wspierane przez BGK". To właśnie BGK jest operatorem Programu Inwestycji Strategicznych.
Rzeczniczka instytucji tłumaczyła, że ławki są ustawianie zgodnie ze wskazaniami zarządców poszczególnych miast. Jak dodała, BGK dążył do tego, aby instalacje pojawiły się "w miejscach uczęszczanych przez mieszkańców".
Koszty całej akcji były niemałe. Patriotyczne ławki zostały zakwalifikowane jako mała architektura z uwagi na wielkość i wagę. Ławka waży 5 ton, ma 4 m wysokości, 3,3 m szerokości i 2 m głębokości. Wybudowanie jednej tego typu instalacji kosztuje 100 tys. zł. Ławeczek ostatecznie wystawiono 16 – po jednej w każdym województwie – co oznacza, że ich koszt wyniósł aż 1,6 mln zł.
Instalacja stała się obiektem kpin Polaków. Szczególnie mocno "oberwało się" regulaminowi użytkowania ławek, który był przywieszony do każdej z nich.
Z instrukcji obsługi "patriotycznej" instalacji śmiał się nawet lider PO Donald Tusk w trakcie wystąpienia na Campusie Polska Przyszłość. - Mimo wojny, inflacji, pandemii, kryzysu w szkołach, bankrutujących szpitali, kancelaria premiera ruszyła z inicjatywą ławek. Tym razem ławka ma taką obudowę w kształcie konturów Polski – stwierdził. - Nie uwierzycie, ale ławka ma regulamin złożony z 15 punktów – dodał.
Z instrukcji wynika, że ławka jest przeznaczona do "rekreacji i wypoczynku". Pojawia się w niej także długa lista rzeczy, których na instalacji robić nie wolno. W jednym z punktów, których jest głośno obśmiewany w internecie, czytamy, że "z ławki należy korzystać tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy stanowiących umocowanie ławki i opierając się o oparcie".