INNPoland_avatar

Czajnik pod nadzorem. Dla oszczędnego urzędu nowy przepis jest jak kara

Natalia Bartnik

30 listopada 2022, 18:37 · 2 minuty czytania
Na początku grudnia wchodzą w życie nowe przepisy. Nakazują one samorządom oszczędzanie energii elektrycznej, co w niektórych urzędach poskutkowało zakazem używania czajników.


Czajnik pod nadzorem. Dla oszczędnego urzędu nowy przepis jest jak kara

Natalia Bartnik
30 listopada 2022, 18:37 • 1 minuta czytania
Na początku grudnia wchodzą w życie nowe przepisy. Nakazują one samorządom oszczędzanie energii elektrycznej, co w niektórych urzędach poskutkowało zakazem używania czajników.
W niektórych urzędach już pojawiły się zakazy używania czajników Fot. Marek BAZAK/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Już od grudnia samorządy będą obowiązywały nowe przepisy, które nakazują oszczędzanie energii elektrycznej
  • Poziom ograniczenia prądu ma sięgnąć poziomu 10 proc. zużycia z lat 2018-2019
  • Problem z nowymi zasadami mogą mieć te urzędu, które już wtedy zaczęły oszczędzać

Nowe przepisy dla samorządów

Na początku grudnia tego roku zaczną obowiązywać nowe przepisy, które zobowiązują samorządy do oszczędzania energii elektrycznej. Poziom ograniczenia prądu ma być równy 10 proc. zużycia z lat 2018-2019, w przeciwnym razie zostanie nałożona kara. Grzywna będzie mogła wynieść nawet 20 tys. zł.

Komunikat opublikował "Dziennik Gazeta Prawna", która podał również komentarz Tomasza Telesińskiego, dyrektora biura Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.

Urzędnik nie zaparzy kawy w urzędzie, bo trzeba oszczędzać prąd. Ale zużyje go w domu. (...) Urzędnicy będą się dwa razy zastanawiać, czy włączyć jakieś urządzenie, czy nie jest czasem zbyt energochłonne. I co najbardziej paradoksalne może to dotyczyć tych, którzy zainwestowali i są już energooszczędni.Tomasz Telesińskidyrektor biura Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski

Nietypowe zasady oszczędzania w urzędach

W niektórych urzędach pojawiły się bardzo nietypowe zakazy związane z nowymi przepisami. Mianowicie zabroniono korzystania z czajników oraz ładowania telefonów.

– Może się skończyć na tym, że urzędnicy będą siedzieć w biurach po ciemku – zauważył Telesiński, którego zacytował "Dziennik Gazeta Prawna". Telesiński podał również, że z nowymi wymogami największy problem będą mieć te samorządy, które w swoich urzędach już wcześniej zaczęły oszczędzać. Teraz będą musiały się w nich pojawić następne ograniczenia przy zużywaniu energii elektrycznej. "Dziennik Gazeta Prawna" przytoczył wypowiedź Telesińskiego.

Samorządy, które poszły po rozum do głowy i zaczęły oszczędzać prąd, zanim to przyszło do głowy ministerstwu, są karane. Nie mają pola manewru. Może się skończyć tym, że urzędnicy będą siedzieć w biurach po ciemku. To przecież zmniejszenie komfortu pracy. (...) Część samorządów na nowe przepisy może zareagować zamknięciem części biur.Tomasz Telesińskidyrektor biura Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski

Czytaj także: Dopłata w "nagrodę" za oszczędzanie. Mieszkanka Gdyni ma dopłacić 500 zł za przykręcanie grzejnika

Policjanci też muszą oszczędzać

Ponieważ w policyjnym budżecie brakuje niemal pół miliarda złotych, konieczne było wprowadzenie oszczędzania. Pisaliśmy o tym w innym artykule w INNPoland. Dyrektor Biura Logistyki Komendy Głównej Policji inspektor Andrzej Kropiwiec zarządził rozpoczęcie oszczędzania w policyjnych placówkach. Wiadomość opublikowało RMF24.

Policjanci są więc zobowiązani przykręcać kaloryfery w pokojach, nie wolno im też korzystać z dodatkowych urządzeń grzewczych. Przy opuszczaniu pomieszczeń muszą gasić światło, a dodatkowo konieczne jest racjonalnie używanie sztucznego oświetlenia.

Czytaj także: https://innpoland.pl/187363,inwestowanie-czy-oszczedzanie-co-wybieraja-polacy