Najnowszy odczyt inflacji w Polsce pozytywnie zaskoczył, ale to się w grudniu nie powtórzy – twierdzą analitycy Goldman Sachs. Ich zdaniem w grudniu dobijemy do 17,6 proc. inflacji, więc obniżki stóp na początku roku nie ma się co spodziewać. Niepokoi ich też wysoka i rosnąca inflacja bazowa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Prognozujemy, że NBP pozostawi stopy bez zmian na poziomie +6,75 proc., zgodnie z oczekiwaniami konsensusu. Nie spodziewamy się również znaczących zmian w wytycznych NBP i spodziewamy się, że Rada i prezes Glapiński podtrzymają gołębie zalecenia dotyczące stabilności stóp – piszą analitycy Goldman Sachs w najnowszej nocie zbiorczej dla regionu CEEMEA, obejmującego m.in. Polskę.
Zauważają, że najnowszy odczyt inflacji zaskoczył. Inflacja zasadnicza spadła o 0,4 punktu procentowego do +17,5 proc. rok do roku. Przyczyniło się do tego głównie uspokojenie cen energii. Przypominają, że w tygodniu, w którym odbędzie się posiedzenie RPP, Główny Urząd Statystyczny opublikuje wstępne dane CPI za grudzień.
Analitycy Goldman Sachs spodziewają się, że tym razem inflacja pójdzie w górę o 0,1 punktu procentowego do +17,6 proc. rok do roku.
– Biorąc pod uwagę stabilizację dynamiki inflacji zasadniczej w ostatnich miesiącach, nie sądzimy, aby napływające dane inflacyjne istotnie zmieniły politykę lub wskazówki NBP w najbliższym czasie – twierdzą. Dodają, że ich zdaniem NBP jest zdeterminowany, by utrzymać obecną politykę pieniężną.
Zaś biorąc pod uwagę obawy związane z oczekiwanym spowolnieniem gospodarczym, a także zewnętrznymi zjawiskami dezinflacyjnymi, obecnie wydaje się, że jest w trybie wyczekiwania.
– Naszym zdaniem, nawet jeśli inflacja zasadnicza prawdopodobnie zbliża się do swojego szczytu, utrzymująca się siła inflacji bazowej pozostaje niepokojąca. W szczególności uważamy, że szeroko zakrojony charakter wzrostu inflacji, utrzymujące się wysokie płace, a także dane ankietowe wskazują, że w Polsce ma miejsce postępujące odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych, co również naszym zdaniem uzasadnia dalsze zacieśnianie polityki monetarnej – piszą w nocie.
Dodają, że negatywnym zjawiskiem w Polsce jest też duży deficyt rachunku obrotów bieżących, który ich zdaniem raczej nie ulegnie znacznej poprawie w przyszłym roku. Uważają, że to, czy przełoży się to na reakcję polityczną NBP, będzie w dużej mierze zależeć od kursu walutowego. A ten może działać na korzyść Polski, bo w ostatnich miesiącach roku złoty stabilizuje się i odradza.
Ale czy to wpłynie na zmianę stóp? Zdaniem analityków Goldman Sachs stopy mogą dotrzeć do poziomu 8 procent w przyszłym roku. Nie spodziewają się jednak, aby warunki gospodarcze pozostawiały miejsce na obniżki stóp w roku 2023.
Szczyt cen na koniec 2022 i spadek w 2023
Wykorzystując prognozy cen skupu głównych surowców rolnych, eksperci Credit Agricole Bank Polska (CABP) obliczyli hipotetyczne wartości indeksu w kolejnych miesiącach i zestawili je ze swoją prognozą detalicznych cen żywności i napojów bezalkoholowych.
Wynika z tego, że tempo wzrostu cen w Polsce osiągnie swoje maksimum w czwartym kwartale 2022 roku (na poziomie 22,1 proc. r/r), po czym będzie się stopniowo obniżać. Spadek dynamiki cen wyraźnie przyspieszy w drugiej połowie 2023 roku.
Dołączając do tego efekt wysokiej bazy, w czwartym kwartale 2023 roku osiągnie ona poziom 4,6 proc. r/r – twierdzą analitycy banku.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jak czytamy w raporcie analityków CABP, wagi poszczególnych surowców rolnych "odzwierciedlają udziały odpowiadających im kategorii produktowych w koszyku inflacyjnym. Indeks charakteryzuje się własnościami wyprzedzającymi względem detalicznych cen żywności".