Spadek inflacji, który nikogo nie cieszy, bo drożyzna i tak jest ogromna. GUS podał dane o inflacji za grudzień 2022 roku – wyniosła ona 16,6 proc. To spadek wobec odczytu z listopada, gdy było to 17,5 proc. Średnioroczna inflacja w Polsce wyniosła w 2022 roku 14,4 proc.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Inflacja w Polsce w grudniu wyniosła 16,6 proc. – podał GUS, potwierdzając wstępny odczyt z początku miesiąca
To, że inflacja "spada", nie oznacza spadku, a dalszy wzrost cen, tylko nieco wolniejszy
Co gorsza, eksperci wskazują, że w pierwszym kwartale tego roku czeka nas jeszcze skokowa podwyżka cen
W całym 2022 roku inflacja wyniosła 14,4 proc.
Ceny znowu drastycznie wzrosły, choć nie tak mocno, jak przewidywano wcześniej. Nie ma się z czego cieszyć, bo tak ogromny wskaźnik inflacji drenuje nasze portfele. GUS potwierdził szybki szacunek z początku miesiąca, inflacja w Polsce wyniosła w grudniu 16,6 proc.
To ostani odczyt dotyczący 2022 roku, więc znamy też średnioroczną inflację w całym ubiegłym roku. To 14,4 proc., co będzie miało kilka konsekwencji. Przede wszystkim, mocniej niż zakładał rząd wzrosną świadczenia: emerytury i renty, o czym pisaliśmy w INNPoland.
"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 16,6 proc. (przy wzroście cen towarów – o 17,6 proc. i usług – o 13,4 proc.) – podał GUS w komunikacie.
"W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,1 proc. (w tym usług – o 0,9 proc., przy spadku cen towarów – o 0,1 proc.)" – dodano.
Co do inflacji za cały 2022 rok: "ogłasza się, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wyniósł 114,4 (wzrost cen o 14,4 proc.)" – podał Urząd.
Inflacja w I kwartale 2023 r. może dalej rosnąć
Co nas czeka w nadchodzących tygodniach? Ekonomiści spodziewają się dalszego wzrostu cen. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) prognozuje, że szczyt inflacji nastąpi w lutym 2023 r., kiedy CPI przekroczy 20 proc.
Z danych zebranych przez "Rzeczpospolitą" wśród firm badawczych, związków branżowych i działów zakupów sieci handlowych wynika, że nabiał czy tłuszcze roślinne nadal mogą drożeć co najmniej o 20–30 proc., tylko nieco mniej mięso, pieczywo czy alkohole. Mocno będą rosnąć też ceny warzyw i owoców, zwłaszcza importowanych.
– W 2022 r. średni wzrost cen żywności wyniósł od 22,3 proc. według GUS, do 25,8 proc. według indeksu cen w sklepach detalicznych. To oznacza, że wybrane jednostkowe produkty, nie tylko żywnościowe, podrożały nawet o 80-100 proc. – powiedział w rozmowie z dziennikiem prof. Konrad Raczkowski, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW.
Dodał, że w roku 2023 r. nastąpi wyhamowanie wzrostu cen żywności, ale powolne i wynikające m.in. z efektu wysokiej bazy w 2022 r.
Zgodnie z prognozami NBP, inflacja osiągnie najwyższy pułap w styczniu i lutym 2023 roku. To wtedy inflacja może przebić 20 proc. I to mimo utrzymanej przez rząd zerowej stawki VAT na podstawową żywność.