Spadła cena mieszkań
Na rynku nieruchomości powoli spadają ceny. W ciągu kwartału stawki za duże lokale poszły w dół, a mimo to ze sprzedażą może być problem, bo Polacy będą woleli wynajem. Taką prognozę postawiła Alicja Palińska, project manager w zespole Nieruchomości Online. Ekspertka na temat nieruchomości porozmawiała z "Rzeczpospolitą". Powyższy portal przeprowadził analizę, z której wynikło, że spadki cen nastąpiły w 12 z 18 badanych miast. I to nawet o 6-8 proc. w przypadku mieszkań o 4 pokojach. Z czego to wynika? Palińska wskazała, że właściciele wprowadzają zniżki, bo żyjemy teraz w dobie drogich kredytów i Polaków na mieszkania nie stać. Dlatego o 8 proc. tańsze stały się np. w Szczecinie, Toruniu i Białymstoku.
Wygląda na to, że w Polsce utrzyma się tendencja do przechodzenia z rynku kupna do najmu. W kwestii samych cen inną sytuację mamy na rynku kawalerek, gdzie pojawiły się mocne wahania. Połowa miast wojewódzkich podniosła stawki, a druga połowa postawiła na obniżkę, by przyciągnąć kupujących.
Rynek nieruchomości w 2023 r.
Prognozę postawiło także PKO Research, publikując wyniki swoich badań na stronie internetowej banku. Raport szacunkowy za 4q22 (czwarty kwartał 2022 r.) wykazał, że z czasem zainteresowanie kupnem może wzrosnąć.
PKO Research
Czytaj także: Kupowanie 70 mieszkań na raz może się skończyć. Rząd wypowiada wojnę rynkowi nieruchomości
Nowy podatek dla właścicieli mieszkań
Fundusze inwestycyjne masowo wykupują mieszkania, a potem sprzedają je z zyskiem. Czasem dotyczy to kilkudziesięciu, a nawet kilkuset lokali. To jeden z powodów, przez które rząd planuje nałożyć podatek na ich hurtowy zakup. Dzięki temu mieszkania mają stać się bardziej "dostępne" na rynku.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zakłada także, że jeden lokal na rok będą mogli kupować:
Przepisy mają się nie odnosić m.in. do kupowania domów jednorodzinnych.