Na Twitterze dość duże emocje wzbudziły... hot dogi Ikei. Radca prawny i dr nauk ekonomicznych Marcin Wojewódka opublikował wpis z grafiką, na której porównał ceny przekąsek z 2019 i 2023 r. Podał, że jedna sztuka kosztuje teraz 4 zł, a jeszcze kilka lat temu zaledwie 1 zł.
W oparciu o te kwoty stworzył Ikea Hot Dog Poland Index (IKHPI). Część internautów zgodziła się, że ceny są za wysokie, innych rozbawiło powstanie takiego wskaźnika. Były również osoby, które nie wierzyły, że w Ikei hot dog kosztuje 4 zł, bo w lokalach swoich miejscowych sklepów zapłacili za nie mniej.
Wojewódka wyliczył również, na ile hot dogów z Ikei będzie stać Polaka o przeciętnym wynagrodzeniu, zakładając, że wyda na przekąski całą miesięczną kwotę. W 2023 r. przy płacy minimalnej 2709 zł netto i cenie 4 zł kupi 677 hot dogów. Z kolei w 2019 r., gdy płaca wynosiła 1286 zł netto, a cena 1 zł, mógłby ich dostać również 1286.
Czytaj także: Robot zrobi ci hot doga, wariacie. Rewolucja w bezobsługowych Żabkach
O tym, że Ikea podniosła ceny hot dogów, pisaliśmy również w innym artykule w INNPoland. We wrześniu 2022 r. szwedzka sieciówka poinformowała, że przyczyną jest chęć zachowania najwyższej jakości produktu przy wysokiej inflacji.
Przekąska przed wrześniem kosztowała 2 zł, a potem podrożała o 100 proc. Stawka wynosząca 4 zł mocno zaskoczyła klientów sklepu, którzy odwiedzali w nim także bistro. Cena nie utrzymała się również przy wersji wegetariańskiej, choć z 2 zł zmieniła się na 2,50 zł. Z kolei 3 zł zapłacimy za bułkę z parówką bez dodatków.
Bistro Ikea to nie jedyny lokal gastronomiczny, który nie mógł pozostać obojętny na inflację. Ceny zmieniły się także w menu "U Fukiera" Magdy Gessler. Tłusty Czwartek jest dopiero za miesiąc (16 lutego), ale pączki znanej restauratorki podrożały jeszcze przed "sezonem".
Za jednego musimy zapłacić 15 ł. Do wyboru są dwa: z konfiturą malinową albo "obłędną konfiturą z płatków róż". Dla porównania w 2019 r. za jedną sztukę trzeba było dać 9 zł, jak podał "Fakt".
W październiku 2022 r. gości "U Fukiera" zaskoczyły ceny deserów. "Fakt" postanowił sprawdzić, jak zmieniły się ceny w ciągu miesiąca. Zestaw z bezą, lodami waniliowymi i owocami kosztował 59 zł, podczas gdy w czerwcu był tańszy o 10 zł.
Francuskie "parfait chałwowe przez nas utarte na soku z pomarańczy" w tym samym miesiącu kosztowało 41 zł, a jesienią już 49 zł. Taka sama podwyżka przy tych samych cenach pojawiła się w przypadku lodów z owocami.