Kilka dni temu Amerykanie informowali o zwolnieniu ponad 10 tysięcy pracownikówTeraz Microsoft zapowiada poszerzenie współpracy z OpenAINieoficjalnie mówi się, że amerykański gigant zainwestował w twórców ChatGPT 10 mld dolarówMicrosoft poinformował o rozpoczęciu kolejnej fazy długotrwałej współpracy z OpenAI w toku "wieloletniej, multimiliardowej inwestycji mającej na celu przyspieszenie przełomowych odkryć w dziedzinie sztucznej inteligencji".
Amerykańska firma napisała na swoim blogu: "niniejsza umowa następuje po naszych wcześniejszych inwestycjach w 2019 i 2021. Poszerza naszą współpracę w zakresie superkomputerów AI i badań oraz umożliwia każdemu z nas niezależną komercjalizację zaawansowanych technologii AI opracowanych w trakcie tychże badań".
Firmę OpenAI można kojarzyć przede wszystkim z oprogramowania ChatGPT, które umożliwia porozumiewanie się ze sztuczną inteligencją w języku zrozumiałym dla człowieka. W narzędziu tkwi bardzo duży potencjał i wiele wskazuje na to, że Microsoft nie poskąpił funduszy twórcom systemu - nieoficjalnie mówi się o kwocie rzędu 10 mld dolarów.
A co dotyczy innych planów inwestycyjnych amerykańskiego giganta, to wcześniej w internecie mogliśmy przeczytać o tym, że zapatruje się on na zakup Activision Blizzard za 69 mln dolarów. Wygląda jednak na to, że transakcja nie dojdzie do skutku - różne firmy z Ameryki i Europy próbują udaremnić plany giganta, składając pozwy antymonopolowe.
Informacje o poszerzeniu współpracy z autorami ChatGPT i innych inwestycjach nie byłyby wcale dziwne, gdyby nie fakt, że dosłownie kilka dni temu internet obiegła informacja o masowych zwolnieniach w Microsofcie.
Wypowiedzenia ma w najbliższym czasie otrzymać około 5 procent osób zatrudnionych w różnych działach. Jeśli komuś wydaje się, że 5 procent to niedużo, to niech weźmie pod uwagę fakt, że Microsoft zatrudnia ponad 220 tysięcy pracowników. Ostatecznie ogłoszono, że pracę w amerykańskim przedsiębiorstwie straci ponad 10 tysięcy osób.
Microsoft nie jest oczywiście jedyną firmą z branży technologicznej, która zapowiadała redukcję etatów na wielką skalę. W sumie teraz już łatwiej byłoby znaleźć przedsiębiorstwo, które zwalnia tysiące osób niż takie, które tego nie robi.
Czytaj także:Poza tym pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się też o redukcji etatów w Mecie. Wówczas media informowały, że grono pracowników firmy Marka Zuckerberga uszczupli się o 11 tysięcy osób, co stanowi aż 13 procent zatrudnionych.