INNPoland_avatar

Czarne chmury nad branżą IT. Pracę straci ponad 50 tys. osób

Maria Glinka

21 stycznia 2023, 09:10 · 3 minuty czytania
Branża IT nie jest już gwarantem stabilnego zatrudnienia. Tylko w styczniu ponad sto firm ogłosiło plany zwolnień. Na cięcia zdecydowali się giganci (np. Google czy Microsoft) i mniejsze firmy. Pracę ma stracić ponad 55 tys. osób.


Czarne chmury nad branżą IT. Pracę straci ponad 50 tys. osób

Maria Glinka
21 stycznia 2023, 09:10 • 1 minuta czytania
Branża IT nie jest już gwarantem stabilnego zatrudnienia. Tylko w styczniu ponad sto firm ogłosiło plany zwolnień. Na cięcia zdecydowali się giganci (np. Google czy Microsoft) i mniejsze firmy. Pracę ma stracić ponad 55 tys. osób.
Branża IT hurtowo tnie zatrudnienie Fot. Wojciech Strozyk/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Google, Microsoft i Salesforce będą zwalniać pracowników
  • Redukcję etatów tłumaczą nadmiernym zatrudnianiem w czasach przed kryzysem
  • Łącznie pracę ma stracić ponad 55 tys. osób, a w grę wchodzą też obniżki pensji

Giganci IT zwalniają pracowników

To nie jest dobry początek roku dla branży IT. Choć minęły zaledwie trzy tygodnie stycznia, to zarówno mniejsze firmy, jak i giganci technologiczni ogłosili plany zwolnień.

W najbliższych miesiącach Microsoft ma zredukować zatrudnienie o 10 tys. osób (około 5 proc. wszystkich pracowników). Natomiast Google planuje zwolnić 12 tys. pracowników, czyli 5 proc. całej załogi. Google ma polski oddział z siedzibą w Warszawie. Na razie nie wiadomo, czy pracownicy w naszym kraju otrzymali wypowiedzenie.

Z kolei Amazon już tnie etaty – w sumie z pracą pożegna się 18 tys. osób. Będzie to największa fala zwolnień w historii tej firmy.

Z danych serwisu layoffs.fyi wynika, że zwolnienia w styczniu ogłosiły aż 154 firmy z branży technologicznej. W sumie pracę straci 55 300 osób.

Dlaczego IT tnie zatrudnienie?

CEO Google'a Sundar Pichai czy zarządzający Salesforce'em Marc Benioff tłumaczą, że zwolnienia wynikają ze spowolnienia gospodarczego. W ich ocenie redukcja etatów jest konieczna po tym, jak przez dwa lata branża IT zatrudniała ponad miarę.

Pichai poinformował pracowników, że zatrudniała "w innej rzeczywistości gospodarczej". Amerykański Business Insider wskazuje, że podobne tłumaczenie płynie z ust Benioffa.

"Zatrudniliśmy zbyt wiele osób, co doprowadziło do kryzysu, przed którym teraz stoimy i za to biorę odpowiedzialność" – przekonywał menedżer Salesforce.

Pierwsze sygnały zwiastujące zmiany w branży IT można było dostrzec już w zeszłym roku. Wówczas giganci technologiczni zaczęli bowiem ograniczać rekrutacje.

Największym echem odbiła się październikowa fala zwolnień w Twitterze, tuż po tym, jak serwis przejął Elon Musk. W międzyczasie etaty zaczęły ciąć takie firmy jak Robinhood, Coinhouse, a nawet Meta. Z pracą u Marka Zuckerberga pożegna się łącznie 11 tys. osób, czyli 13 proc. całej załogi.

Możliwe obniżki wynagrodzeń

Amerykański Insider spekuluje, że zwolnienia mogą mieć także drugie dno. Niewykluczone, że w ten sposób firmy technologiczne chcą wywrzeć presję na pracowników, którzy domagają się podwyżek.

Przykład? Microsoft proponuje nowym kandydatom o 30 proc. mniej niż do tej pory. W ocenie portalu to jeszcze nie koniec zwolnień i w grę wchodzą dalsze obniżki płac.

Netflix najpierw zwalniał, a teraz szuka nietypowych pracowników

Na zdecydowanie mniejszą redukcję zatrudnienia zdecydował się w ostatnim czasie Netflix. W maju 2022 r. zwolnił 150, a w czerwcu kolejne 300 osób. Była to odpowiedź na pierwszą od dekady utratę użytkowników. W I kwartale 2022 r. liczba abonentów Netflixa zmniejszyła się o 0,2 proc. do 221,64 mln.

Mimo tego ostatnio Netflix opublikował nowe ogłoszenie o pracę – szuka personelu pokładowego do swoich prywatnych odrzutowców. W przeliczeniu na złotówki oferuje ponad milion złotych pensji rocznie.

Czytaj także: https://innpoland.pl/189749,atlas-to-robot-ktory-porusza-sie-jak-czlowiek-zobaczcie-wideo