10 marca 2023 r. terminal LNG w Świnoujściu przyjął jeden z ośmiu gazowców, których będzie używała wyłącznie Grupa Orlen. Pierwszym jest "Lech Kaczyński" z koreańskiej stoczni do Świnoujścia. Dostawa skroplonego gazu pochodzi z terminala Sabine Press w Stanach Zjednoczonych. Informację opublikowało TVP Szczecin.
Czytaj także: Wojna na zasługi. Tak przez zakręcenie kurka z rosyjskim gazem w Polsce wpadli w jakiś amok
Drugi gazowiec to "Grażyna Gęsicka", która prawdopodobnie zacznie być używana w połowie 2023 r. Obecnie trwają ostatnie prace wewnątrz zbiornika i przy urządzeniach do tłoczenia skroplonego gazu. Surowiec ma pochodzić głównie z USA.
Kolejne dwa statki pojawią się w 2024 r., a ostatnie cztery w 2025 r. Wtedy Grupa Orlen będzie dysponowała wszystkimi ośmioma statkami. Czas obowiązywania czarteru to 10 lat. Umowa została podpisana norweską spółką Knutsen OAS Shipping, która specjalizuje się w obsłudze technicznej i handlowej statków służących do przewozu LNG.
Czarter to umowa, zgodnie z którą zostają wynajęte (w tym przypadku) statki. Transport ładunków z ich użyciem jest nieregularny i odbywa się w określonym czasie lub na z góry ustalonej trasie.
O gazoporcie ze Świnoujścia pisał w swoim artykule NaTemat. W czerwcu 2016 r. został przemianowany na Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na uroczystości otwarcia pojawili się m.in. politycy Prawa i Sprawiedliwości wraz z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, prezydent Andrzej Duda oraz ówczesna premierka Beata Szydło.
Podczas wydarzenia przemówienie wygłosił Jarosław Kaczyński.
To niezwykła chwila (…), moment, kiedy po raz pierwszy w Polsce wielki obiekt zostaje nazwany imieniem mojego świętej pamięci brata. Można zapytać, czy to przypadek, że dotyczy to gazoportu. Nie, to z całą pewnością nie przypadek. (...) W imieniu swoim, partii, której jestem szefem i myślę, że każdego polskiego patrioty, chce powiedzieć: dziękuję, Panie Prezydencie.
Dlaczego gazoport nazwano imieniem Lecha Kaczyńskiego? Prezes PiS-u podkreślał, że jego brat poświęcał bardzo wiele uwagi bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Jego zdaniem na początku kadencji jego zmarłego brata to bezpieczeństwo było zagrożone. Miał je umocnić właśnie gazoport.
Z kolei politycy Platformy Obywatelskiej zauważyli, że gazoport powstał za ich kadencji. Dodali też, że sam PiS wybudował pamiątkową tablicę. Dyskusja na ten temat została ponowiona po tym, jak m.in. Polska została odcięta od rosyjskiego gazu (2022 r.).
– Gazoport został zaplanowany, wymyślony, można powiedzieć za naszych rządów, później trwała niesłychanie powolna budowa i nie wiem, kiedy by się skończyła, gdyby nie zmiana rządów. Myśmy to skończyli i uruchomili – powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Sygnałów dnia".
Czytaj także: https://innpoland.pl/188308,lech-kaczynski-i-grazyna-gesicka-statkami-pgnig-poplyna-do-polski