INNPoland_avatar

Pięć opłat, które podniósł lub wprowadził rząd PiS. Tak zagląda się do portfeli Polaków

Maria Glinka

22 marca 2023, 12:11 · 3 minuty czytania
PiS przekonywał, że nadchodzą czasy niskich podatków. Tymczasem w ciągu ośmiu lat rządów podniósł lub wprowadził w sumie kilkadziesiąt opłat. Prezentujemy pięć z nich, które w życiu codziennym nadwyrężają budżet niemal każdego Polaka.


Pięć opłat, które podniósł lub wprowadził rząd PiS. Tak zagląda się do portfeli Polaków

Maria Glinka
22 marca 2023, 12:11 • 1 minuta czytania
PiS przekonywał, że nadchodzą czasy niskich podatków. Tymczasem w ciągu ośmiu lat rządów podniósł lub wprowadził w sumie kilkadziesiąt opłat. Prezentujemy pięć z nich, które w życiu codziennym nadwyrężają budżet niemal każdego Polaka.
Podatki i opłaty, które wzrosły za czasów rządów PiS. Fot. Stefan Maszewski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Miało nie być podwyżek podatków i opłat, a jest ich kilkadziesiąt

W sierpniu 2015 r. Beata Szydło zapewniała, że jeśli PiS wygra wybory, to "absolutnie nie podniesie podatków". W podobnym tonie wypowiadali się także Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.


Jednak polityka fiskalna nijak się ma do obietnic wyborczych. Z wyliczeń portalu money.pl wynika, że w ciągu ośmiu lat rząd PiS wprowadził lub podniósł kilkadziesiąt opłat i podatków. Przyglądamy się pięciu z nich.

1. Akcyza na alkohol i papierosy

W 2021 r. przyjęto ustawę, która stopniowo zwiększa akcyzę na alkohol i papierosy. Wówczas stawki wzrosły o 10 proc., a w kolejnych latach będą zwiększane efektywnie. I tak, od 1 stycznia 2023 r. akcyza na papierosy wzrosła o 10 proc., a na alkohol o 5 proc. 

W praktyce oznacza to podwyżkę trunków i wyborów papierosowych.  Średnia cena butelki wódki (500 ml) wzrosła z 23,5 do 24,4 zł. Natomiast paczka papierosów podrożała o 42 gr. Podobny mechanizm stopniowego zwiększania stawek obowiązywał również za poprzedniej władzy.

To jednak niejedyny cios w portfele Polaków. W październiku 2020 r. wprowadzono również akcyzę na płyn do e-papierosów i od tzw. wyrobów nowatorskich.

2. Opłata paliwowa

Władza postanowiła uderzyć także w producentów. 1 stycznia 2019 r. wprowadzono opłatę paliwową. W 2023 r. jej stawki dla wszystkich rodzajów paliw wzrosły o 13,3 proc. rdr.

Obecnie opłata paliwowa wynosi aktualnie 172,91 zł/1000 l benzyny silnikowej oraz wyrobów powstałych z jej zmieszania z biokomponentami. W 2022 r. było to 152,61 zł. Opłatę paliwową uiszczają podmioty, które produkują lub sprowadzają paliwa silnikowe lub gaz.

3. Abonament RTV

Poza tym za rządów PiS kilkukrotnie wzrosła stawka opłat za używanie radia lub telewizora. Od 1 stycznia 2023 r. abonament RTV wynosi 8,70 zł (za radio) i 27,30 zł miesięcznie (za TV). Z kolei roczna stawka bez zniżek, po które można było się zgłaszać do 25 stycznia, to 327,60 zł.

W związku z podwyżką stawek wzrosły też kary za niepłacenie abonamentu RTV. W tym roku stawka wzrosła z 735 zł do 819 zł. Portal wirtualnemedia.pl podaje, że abonament RTV płaci zaledwie jedna trzecia zobowiązanych.

4. Składki ZUS

Rok 2023 jest wyjątkowo trudny również dla przedsiębiorców. Wszystko za sprawą rekordowych podwyżek składek ZUS.

Łącznie pełne składki ZUS na rok 2023 (bez składki zdrowotnej) dla przedsiębiorców wyniosą 1418,48 zł. W 2022 r. płacili 1211,28 zł. To wzrost o 207,20 zł, czyli o 17,1 proc. w stosunku do roku poprzedniego.

5. Opłata deszczowa

Poza tym 1 stycznia 2018 r. do katalogu opłat dołączyła opłata deszczowa, czyli inaczej podatek od deszczówki. Jest to należność, którą płaci za zmniejszenie naturalnej retencji terenu przez zabudowanie go.

W 2022 r. stawka zdecydowanie wzrosła. Najwięcej oddają osoby, które na swoich działkach nie posiadają żadnej infrastruktury retencyjnej. Wówczas są obarczeni podatkiem rzędu 1,50 zł za każdy m kw. powierzchni.

W kontekście wszystkich podatków warto pamiętać, że bogaci się na nich państwo. Środki zebrane w ten sposób trafiają do budżetu. Obecnie mamy deficyt budżetowy rzędu 12,4 mld zł.

– Zubożenie społeczeństwa jest ogromne. Więc gospodarka to wytrzyma, ale klasa średnia i emeryci mocno zbiednieją – podkreślił w rozmowie z INNPoland.pl ekonomista dr Sławomir Dudek, dopytywany o deficyt budżetowy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/191234,polski-lad-2023-co-zmienil-sondaz