Niemiecki koncern Bosch zainwestuje 1,2 mld zł w budowę fabryki pomp ciepła w Dobromierzu w województwie dolnośląskim. W nowej fabryce do 2027 r. ma być zatrudnionych 500 osób – zapowiada Grupa Bosch.
Fabryka pomp ciepła powstanie w Dobromierzu w powiecie świdnickim, w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej WSSE Invest-Park. Budowa fabryki ma rozpocząć się w 2024 r., a produkcja w nowym zakładzie ruszy na przełomie 2025 i 2026 r. Grupa Bosch podaje, że do 2027 r. w fabryce powstanie 500 miejsc pracy.
Fabryka pod Wałbrzychem będzie produkować zewnętrzne i wewnętrzne jednostki pomp ciepła, głównie na rynek europejski. Bosch produkuje już pompy ciepła w fabrykach w Niemczech, Portugalii i w Szwecji.
Według koncernu zapotrzebowanie na pompy ciepła w Polsce rosło w ostatnich latach o kilkadziesiąt procent rok do roku. W ciągu obecnej dekady w UE ma zostać zainstalowanych dodatkowo 30 mln pomp ciepła – prognozuje koncern.
– Będziemy budować nową fabrykę w Dobromierzu, w sercu Europy; są tu dobre połączenia logistyczne. To jest idealny miejsce, z którego szybko możemy się dostać do rynków w Europie – powiedziała Birte Lubbert członek zarządu Bosch Comfort Grup.
Nawa fabryka będzie dziewiątym zakładem Boscha w Polsce i pierwszym, który będzie produkował pompy ciepła. W zakładach Boscha produkowany jest już sprzęt AGD, komponenty do układów hamulcowych i osprzęt do elektronarzędzi. Koncern w Polsce zatrudnia ponad 8,5 tys. pracowników.
Bosch inwestuje w swoje fabryki w Polsce od 1992 r. Koncern ma swoje zakłady w Warszawie, we Wrocławiu, w Łodzi, Rzeszowie i Goleniowie. Reprezentowany jest przez cztery spółki, które tworzą Grupę Bosch w Polsce.
Popularność pomp ciepła czy fotowoltaiki w dobie rosnących cen energii elektrycznej nikogo nie powinna dziwić. Dzięki połączeniu tych dwóch metod w ciągu roku gospodarstwo domowe może oszczędzić na ogrzewaniu nawet 10 tys. zł – jak wyliczał w rozmowie z PAP Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Nie wszystko w praktyce przedstawia się jednak tak różowo – o czym przekonał się właściciel sklepu spożywczego, którego historię opisywał jakiś czas temu "Dziennik Gazeta Prawna". Sklep mężczyzny znajduje się na parterze bloku mieszkalnego, zaś zamontowany w nim agregat klimatyzacji pracował... za głośno. Po skargach sąsiadów sprawa trafiła do sądu – i skończyła się karą grzywny dla właściciela sklepu.
Konsekwencje mogły być jednak znacznie bardziej dotkliwe. Kodeks Wykroczeń (art. 51 par. 1) mówi bowiem, że "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Za opisane przewinienie grozi od 5 do 30 dni aresztu, jak również kara grzywny od 20 zł do 5 tys. zł.
Jak ostrzega serwis komputerswiat.pl, źle zamontowane urządzenia takie jak klimatyzator czy pompa ciepła powinny zostać jak najszybciej naprawione. Jeśli jesteśmy ich posiadaczami, dobrym pomysłem jest sprawdzenie poziomu decybeli specjalnym miernikiem hałasu. Na granicy posesji w zabudowanie jednorodzinnej hałas nie powinien przekroczyć 50 decybeli w ciągu dnia i 40 decybeli w nocy.
Czytaj także: https://innpoland.pl/192971,ue-zakaze-pomp-ciepla-mentzen-i-bosak-mijaja-sie-z-prawda