Zaskakującą wizję dla Polski kreśli prof. Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego. W rozmowie z "Business Insiderem" stwierdził, że jeszcze przed 2030 rokiem znajdziemy się wśród najbogatszych państw świata.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– W ostatnie 33 lata potroiliśmy PKB na głowę, jesteśmy pod tym względem liderem Europy – powiedział w rozmowie z "Business Insiderem" ekonomista, prof. Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego. Jak dodał, Polska przed 2030 r. osiągnie poziom 80 proc. dochodów bogatych krajów Europy.
– Gospodarczy złoty wiek Polski trwa i nie byłby możliwy bez Unii Europejskiej - zuważył ekonomista. Podkreślił, że od czwartego kwartału 2019 do pierwszego kwartału 2023, Polska jest również numer jeden w Europie, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Polska liderem Europy?
– Jesteśmy na samym czele peletonu. Co więcej, podtrzymuję, to o czym mówię od ponad dekady, że co najmniej jeszcze do 2030 r. wciąż będziemy rozwijać się szybciej niż Europa Zachodnia – stwierdził profesor w rozmowie z "BI".
– 10 lat temu prognozowałem, że Polska do 2030 r. osiągnie poziom 80 proc. dochodów bogatych krajów Europy. Wtedy wielu ekspertów twierdziło, że to zbyt optymistyczne myślenie. Tymczasem okazuje się, że te 80 proc., z uwzględnieniem siły nabywczej, osiągniemy nawet wcześniej – dodał.
Podkreślił, że osiągnięcia ostatnich 33 lat są największym sukcesem Polski w tysiącletniej historii. Prof. Piątkowski dodał, że wciąż trwa "nasz gospodarczy złoty wiek".
Czytaj także:
Według ekonomisty – obawy, iż Polska zostanie w percepcji inwestorów krajem przyfrontowym się nie potwierdzą, czego dowodem jest choćby silny kurs złotego. Jego zdaniem inflacja, choć nadal jest w Polsce wysoka, to "widać już światełko w tunelu".
Zdaniem profesora Polska jest fenomenem, jeśli chodzi o radzenie sobie w czasach kryzysów. – To jest bardzo ważne, żeby tą antykruchliwość i elastyczność zachować – zaznaczył.
Jak powiedział prof. Piątkowski w "BI", dla jakości życia, dla oceny perspektyw przyszłości ważne jest również to, co dzieje się poza gospodarką.
– Osłabianie demokracji obniża jakość życia. To, co się dzieje z rządami prawa i z demokracją, jest co najmniej równie ważne, jeśli czasami nie ważniejsze niż wzrost naszych dochodów – stwierdził.
– Brak dostępu do środków europejskich, zarówno tych starych, strukturalnych, jak i nowych z KPO oczywiście osłabia perspektywy polskiego wzrostu. Nie jest tak, że nagle przestaniemy rosnąć, ale pojawi się duże ryzyko – podsumował.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
W środę 31 maja Główny Urząd Statystyczny (GUS)przekazał wstępne dane dotyczące wzrostu cen za ten miesiąc. W stosunku do kwietnia 2023 r. ceny są na tym samym poziomie.
Konsensus ekonomistów zakładał, że inflacja w maju 2023 r. osiągnie 13,2 proc. rdr. W tym gronie byli także nieco bardziej optymistyczni analitycy. Specjaliści zCredit Agricoleprzewidywali, że w mijającym miesiącu ceny wzrosły o 12,7 proc. rdr.
Czytaj także:
Co drożeje najszybciej?
Wśród analizowanych kategorii najbardziej podrożały nośniki energii (20,4 proc.). Drugie miejsce zajmują żywność i napoje bezalkoholowe (18,9 proc.). Z kolei ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 9,5 proc.
W ostatnich miesiącach inflacja kształtowała się następująco: