Rusza sezon na wypieki z letnich owoców. W 2022 r. jagodzianki kosztowały nawet 16 zł, a w tym roku jest jeszcze drożej. Czytelniczka przekazała redakcji INNPoland.pl, że za jagodziankę we Wrocławiu trzeba zapłacić ponad 20 zł. To więcej niż za obiad w niektórych barach.
Właśnie rusza sezon na jagody. Miłośnicy owocowych wypieków muszą się jednak przygotować na spory wydatek. Czytelnika przekazała redakcji INNPoland.pl, że w jednej z piekarni we Wrocławiu jagodzianka kosztuje 21 zł.
To o kilka złotych więcej niż w 2022 r. Dla porównania w zeszłym roku jedna z najbardziej popularnych piekarni w Poznaniu sprzedawała jagodzianki za 16 zł.
Mimo tak wysokich cen klientów nie brakowało. – Zwykle nie mamy już żadnej jagodzianki po kilku godzinach od otwarcia – przekonywała wówczas sprzedawczyni w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
W czym tkwi problem z tak wysoką ceną jagodzianek? W jednym z popularnych barów w Toruniu za niecałe 20 zł można bowiem zjeść obiad – sam kotlet schabowy z frytkami kosztuje tam 13,80 zł.
Na osłodę dużych wydatków w ostatnim czasie spadają ceny truskawek. Na początku sezonu owocowego łubianka kosztowała nawet 40 zł. Po takich cenach nie ma już śladu, bo na rynku pojawiło się więcej owoców, w tym także krajowych.
Pod koniec maja na targowisku gminnym w Nowym Przybojewie (woj. mazowieckie) ceny wywoławcze truskawek wahały się od 10 do 19 zł za łubiankę. Obecnie na jednym z bazarów w Warszawie za 1 kg truskawek trzeba zapłacić 9 zł.
Ostatnio rękawice rzuciła też Biedronka, która od 24 maja sprzedaje truskawki pochodzące od lokalnych sprzedawców. – Naszym celem jest, aby w tym roku blisko 2/3 naszych sklepów oferowało klientom truskawki z dostaw bezpośrednich – przekonywał cytowany w komunikacie prasowym Damian Wojewódzki, kupiec regionalny odpowiedzialny za współpracę z lokalnymi rolnikami w sieci Biedronka. Ile kosztują truskawki w Biedronce? Za 1 kg klienci płacą 19,99 zł.
Jednak wakacyjnym wypiekom z pewnością nie będą sprzyjały ceny cukru. Z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że to właśnie cukier jest aktualnym liderem wzrostu cen – w maju podrożał o 63,4 proc. rdr. W ocenie ekspertów ten trend wzrostowy utrzyma się w kolejnych miesiącach.
Jakub Jakubczak, analityk sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas, wyjaśnił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że przez niekorzystne warunki pogodowe globalni producenci cukru (np. Brazylia, Chiny czy Unia Europejska) notują spadki produkcji o około 5 proc. Ceny cukru rosną w ostatnim czasie również z powodu silnego popytu ze strony producentów słodyczy, napojów i innych przetworów.
Natomiast Grzegorz Rykaczewski, ekspert sektora rolno–spożywczego w Banku Pekao, zwrócił uwagę, że prognozy na sezon 2023/2024 nie zakładają szybkiej stabilizacji na rynku światowym. Zapasy cukru są obecnie najmniejsze od 11 lat, co również ma wpływ na koszty. Jego zdaniem wysokie ceny cukru mogą nam doskwierać nawet w przyszłym roku.