Cukier jest niechlubnym liderem wzrostu cen. Eksperci przewidują, że przez splot niekorzystnych czynników z cukrową drożyzną będziemy zmagali się nawet w przyszłym roku. Tymczasem niedługo minie pierwsza rocznica wybuchu słynnej paniki cukrowej. Czy czeka na powtórka z rozrywki?
Reklama.
Reklama.
Cukier liderem wzrostu cen
Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, żeinflacja w maju 2023 r.wyniosła 13 proc. rdr. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych poszły w górę o 19 proc., a liderem w tej kategorii okazał się cukier, który w ciągu roku podrożał aż o 63,4 proc.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Z archiwum cen portalu dlahandlu.pl wynika, że obecnie średnia cena cukru to 6,04 zł. Jeszcze w czerwcu 2022 r. za 1 kg cukru trzeba było zapłacić niewiele ponad 3 zł.
W ocenie ekspertów ten trend wzrostowy utrzyma się w kolejnych miesiącach. Najczarniejsze prognozy zakładają, że wysokie ceny cukru będą nam doskwierały nawet w przyszłym roku. Dlaczego? Ma na to wpływ kilka czynników.
Niekorzystna pogoda i popyt producentów
Jakub Jakubczak, analityk sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas, wyjaśnił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że przez niekorzystne warunki pogodowe globalni producenci cukru notują spadki produkcji o około 5 proc. Dotyczy to największych globalnych producentów (Brazylia, Indie, Chiny, Unia Europejska, Tajlandia).
– Wysokie ceny paliw zwiększyły popyt na biopaliwa, wśród których najpopularniejszy jest etanol – w znacznej części produkowany globalnie z trzciny cukrowej, z której pochodzi około 80 proc. światowej produkcji cukru. Większy popyt na biopaliwa wśród głównych eksporterów, takich jak Brazylia, zmniejsza globalną podaż cukru, finalnie podnosząc jego ceny – podkreślił specjalista.
Ceny cukru rosną w ostatnim czasie również z powodu silnego popytu ze strony producentów słodyczy, napojów i innych przetworów.
Spadki cen cukru pod znakiem zapytania
W ocenie Jakubczaka wysokie ceny cukru będą utrzymywały się przez kolejne miesiące.
– Pierwszą zmianę możemy odczuć na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2023 r. Rozpocznie się wtedy kampania cukrowa w Europie i zostaną opublikowane pierwsze szacunki produkcji globalnej. Obecnie globalne ceny biorą mocno pod uwagę rozchwianie rynkowe i dość gwałtownie na to reagują, dlatego też jakiekolwiek dobre informacje dotyczące poziomów produkcyjnych mogą mieć znaczący wpływ na spadek cen – przyznał ekspert.
Z kolei Grzegorz Rykaczewski, ekspert sektora rolno–spożywczego w Banku Pekao, zwrócił uwagę, że prognozy na sezon 2023/2024 nie zakładają szybkiej stabilizacji na rynku światowym. – Oczekiwany jest wzrost produkcji, którego skala może być jednak korygowana z uwagi na obawy o warunki pogodowe na półkuli południowej – wyjaśnił, cytowany przez "Rz".
Poza tym specjalista przypomniał, że przy wzroście spożycia cukru nawet zwiększona produkcja nie poprawi sytuacji w magazynach, a zapasy będą się kurczyły. Już teraz są najniższe od 11 lat. W ocenie Rykaczewskiego "z wysokim cenami cukru będziemy musieli sobie radzić jeszcze przez wiele miesięcy, a być może nawet w kolejnym roku".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Panika cukrowa to znany scenariusz
Tymczasem od pierwszej poważnej afery cukrowej minie niedługo dokładnie rok. W środku wakacji 2022 r. wybuchła panika, że cukru zabraknie, więc sieci handlowe wprowadziły limity.
W Biedroncena jeden paragon można było kupić 10 kg cukru. Identyczne ograniczenia wprowadziły sklepy Lidl i Netto. Z kolei w sklepach Aldi limit wynosił 5 kg.
Wzmożony popyt sprawił, że nie tylko klienci indywidualni zaczęli interesować się cukrem. Do sklepów ruszyli też przedstawiciele branży cukierniczej. Sieciówki przekonywały, że limity mają zapobiec hurtowemu wykupywaniu cukru m.in. przez przedsiębiorców.