INNPoland_avatar

Niemcom możemy pozazdrościć cen. Niedługo zobaczą obniżki na półkach sklepowych

Maria Glinka

20 czerwca 2023, 13:50 · 3 minuty czytania
W Niemczech ceny producentów spadają szybciej, niż zakładały prognozy. Za kilka miesięcy te zniżki zobaczą klienci na półkach sklepowych, co będzie oznaczało deflację. Wszystko dzięki taniejącej energii.


Niemcom możemy pozazdrościć cen. Niedługo zobaczą obniżki na półkach sklepowych

Maria Glinka
20 czerwca 2023, 13:50 • 1 minuta czytania
W Niemczech ceny producentów spadają szybciej, niż zakładały prognozy. Za kilka miesięcy te zniżki zobaczą klienci na półkach sklepowych, co będzie oznaczało deflację. Wszystko dzięki taniejącej energii.
W Niemczech spadają ceny producentów. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Deflacja puka do drzwi Niemiec. Zaskakujące ceny producentów

Z najnowszych szacunków Destatis wynika, że w maju 2023 r. w Niemczech pojawiła się deflacja cen producentów. W ciągu miesiąca indeks cen PPI obniżył się aż o 1,4 proc. Ekonomiści spodziewali się obniżki, ale mniejszej (o 0,7 proc. mdm).


Co to oznacza dla obywateli? Producenci dostrzegli już dziurę w popycie i żądają mniej za swoje artykuły, byleby tylko nie zalegały w magazynach. W praktyce przełoży się to więc na spadek cen na półkach sklepowych.

– PPI jest wskaźnikiem wyprzedzającym wobec CPI, a to oznacza, że czeka nas nieuchronny i dynamiczny spadek inflacji konsumenckiej – tłumaczy Szymon Gil, makler papierów wartościowych w Michael / Ström Dom Maklerski, cytowany przez Businessinsider.pl.

Ekspert przypomina, że jeszcze we wrześniu indeks PPI osiągnął szczyt i wynosił ponad 40 proc. – Obecnie zanosi się na to, że wzrost cen nie tylko wyhamuje. Wygląda na to, że ceny mogą zacząć spadać, a to oznaczałoby deflację – przekonuje Gil. Co to jest deflacja? To długotrwały spadek średniego poziomu cen, którego skutkiem jest wzrost siły nabywczej pieniądza. Jednak makler przestrzega przed nadmiernym optymizmem, choć zwraca uwagę, że "PPI w USA i Strefie Euro spadła do odpowiednio 1,10 proc. i 1,00 proc. rdr".

W Niemczech tanieje energia

Niemcy zawdzięczają deflację producencką głównie spadającym cenom energii, w tym paliw do samochodów. Wyłączając z szacunków energię, ceny producenckie wzrosłyby o 3,2 proc. rdr. i spadłyby o 0,4 proc. mdm.

"Ceny energii w maju 2023 r. były o 3,3 proc. niższe niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku. W porównaniu z kwietniem 2023 r. spadły one o 3,5 proc." – podaje Destatis. Ze spadkami cen energii Niemcy mają do czynienia od września 2022 r. (łącznie o 34,3 proc.). Największe wahania widać w cenach prądu. Ceny energii elektrycznej spadły o 10,2 proc. w porównaniu do maja 2022 r. i były jednocześnie o 3,9 proc. niższe niż w kwietniu 2023 r. Natomiast produkty ropopochodne potaniały o 21 proc. rdr., a w porównaniu do kwietnia 2023 r. ich ceny spadły o 4,7 proc. Z kolei ceny gazu ziemnego obniżyły się o 4 proc. mdm.

Mimo tego nadal rosną ceny nietrwałych dóbr konsumpcyjnych. Destatis zwraca uwagę na gwałtowny wzrost cen cukru (+92 proc. rdr.), przetworzonych ziemniaków (+41 proc. rdr.) i wieprzowiny (+22,4 proc. rdr.). Z kolei przetwory owocowo–warzywne podrożały o 22,1 proc. rdr., a mleko płynne i śmietana – o 19,8 proc. rdr.

Na tym tle tylko kilka artykułów wyróżnia się spadkami cen. Masło potaniało o 28,9 proc. rdr., a nieprzetworzony olej roślinny – o 43,7 proc. rdr.

Destatis podkreśla, że spadły też ceny metali (–10,9 proc. rdr.) i surowców wtórnych (–30,5 proc.). Z kolei drewno potaniało w Niemczech o 28,4 proc.

Inflacja w Polsce spada, ale ceny i tak rosną

Z kolei z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w maju 2023 r. inflacja w Polsce wyniosła 13 proc. rdr. W porównaniu do kwietnia 2023 r. ceny wzrosły o 0,7 proc. a więc inaczej niż we wstępnym odczycie, który wskazywał równe zero. A to oznacza, że ceny rosną zarówno rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca. Najmocniej w maju 2023 roku (rdr.) zdrożały ceny w sektorach:

  • żywność i napoje bezalkoholowe – 18,9 proc.,
  • użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii – 16,1 proc.,
  • restauracje i hotele – 15 proc.,
  • inne towary i usługi – 13,8 proc.,
  • edukacja – 13,7 proc.
  • rekreacja i kultura – 13,3 proc.

Nieco inne wyliczenia zaprezentował ostatnio Eurostat, który w odróżnieniu od GUS podaje inflację HICP, a nie CPI. W Polsce inflacja wyniosła 12,5 proc. rdr. Licząc miesiąc do miesiąca – ceny wg unijnej statystyki wzrosły w naszym kraju o 0,2 proc.

Z takim wynikiem Polska plasuje się na niechlubnym drugim miejscu. Wyższą inflację Eurostat wyliczył tylko dla Węgier.