Każde kolejne badanie wyłania nowego króla drożyzny. Jednak najnowsze szacunki Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) nie pozostawiają złudzeń – ten niechlubny tytuł przejmuje cukier, który w ciągu roku podrożał aż o 85,2 proc.
Drugi w tym zestawieniu opał zanotował podwyżkę cen o 53,6 proc. rdr. Różnica jest więc tak duża, że cukier może czuć się niezagrożony na pozycji lidera.
Suchą statystykę możemy odczuć na własnej skórze, odwiedzając dowolny sklep. Obecnie średnia cena cukru biały kryształ 1 kg to 6,02 zł. Z archiwum cen portalu dlahandlu.pl wynika, że w marcu 2022 r. za ten sam produkt płaciliśmy nieporównywalnie mniej, bo zaledwie 3,33 zł.
W związku z tymi niepokojącymi wyliczeniami pojawia się zasadnicze pytanie – dlaczego cukier jest drogi? Na ostateczną cenę wpływa kilka czynników. Po pierwsze, drożejące rzeczy niezbędne do uprawy buraka cukrowego.
– Zdrożało wszystko – nasiona, środki ochrony, praca rolnika, paliwo, traktor, podatki gruntowe. Grupy plantatorów (kapitału niemieckiego i Krajowa Grupa Spożywcza), które miały podpisane umowy kontraktacyjne, kilkakrotnie spotykały się z właścicielami cukrowni w Polsce i negocjowały ceny. Żeby utrzymać dostawy, to ceny musiały pójść znacząco w górę – wskazuje w rozmowie z INNPoland Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.
Stawki ustala się najczęściej w dolarach za tonę dostarczonego buraka o określonej zawartości cukru. Później rozpoczyna się tzw. kampania cukrownicza. – W jednej z nich trzy razy podnoszono stawki o 1,5–2 dolary już na przyszły rok, aby zachęcić producentów buraka cukrowego – tłumaczy.
Właśnie dlatego burak w skupie znacząco zdrożał.
Drugi element to koszty, które musi ponosić cukrownia. Piechociński wskazuje na rosnące ceny energii, ciepła, opakowań, płac. Miesięczne rachunki windują również coraz większe koszty magazynowania i transportu. – W efekcie cukier poszedł w górę nie tylko na rynku polskim, lecz także na rynku europejskim – zwraca uwagę były wicepremier.
W Niemczech ceny cukru wzrosły o 70 proc. rdr. (dane za luty 2023 r.) Jeszcze bardziej drastyczna podwyżka dotknęła Estonię, gdzie cukier jest droższy o 104,2 proc. rdr. (dane za luty 2023 r.).
Dodatkowo Piechociński zwraca uwagę na "implikacje związane z klimatem", które miały wpływ na uprawy, choć w nie aż tak dużym stopniu, jak w przypadku warzyw. – Zeszły rok nie był tak dobry pod względem zawartości cukru, jak 2021 r. Wówczas padł rekord, bo druga połowa roku była wyjątkowo słoneczna, więc cukru w burakach było bardzo dużo – wyjaśnia.
Portalspozywczy.pl podaje, że w 2022 r. Polska wyprodukowała 2 mln ton cukru. – Zatem wszystko wskazuje na to, że zebraliśmy mniej buraka. Po kampanii cukrowniczej wyprodukowaliśmy o około 300 tys. ton cukru mniej – podkreśla były wicepremier.
Mimo spadku w produkcji Polska w dalszym ciągu jest jednym z wiodących producentów i eksporterów cukru w Europie. W statystykach Unii Europejskiej (UE) plasujemy się na piątym miejscu (po północnej Francji, Niemczech, Holandii i Belgii).
O tym, że nadal jesteśmy liczącym się graczem w tym segmencie, świadczy też zainteresowanie polskim cukrem wśród innych państw UE. – Wpłynęły do mnie informacje, że kilka sieci z Rumunii i Bułgarii zabiega o dostawy rzędu 1,5-2 tys. ton miesięcznie – ujawnił Piechociński.
– Bardzo wysoka dynamika cen cukru zwraca uwagę, ale jest ona głównie efektem zdarzeń z ubiegłego roku. Cukier stopniowo drożał już na jesieni 2021 r. oraz w pierwszej połowie 2022 r. W ubiegłoroczne wakacje wzrost cen przyspieszył. To wtedy czasowo pojawiły się w sklepach limity na zakup cukru, a Polacy ruszyli do sklepów, gromadząc zapasy – przekazuje nam Grzegorz Rykaczewski, analityk Banku Pekao S.A.
Cukier to nie tylko "biały kryształ", który stoi w opakowaniach na sklepowych półkach. Pojawia się np. w pieczywie i mimo opłaty cukrowej, która ma być odpowiedzią na postępującą w Polsce otyłość (zwłaszcza wśród młodych), nadal jest wykorzystywany w wielu napojach.
– Cukier jest produktem, który w formie niskoprzetworzonej trafia do konsumenta, co powoduje, że wahania na poziomie surowca rolnego są silnie odczuwalne w cenie detalicznej – tłumaczy Rykaczewski.
Czy zatem jest ryzyko, że powtórzy się scenariusz z wakacji i półki sklepowe, z których powinien wysypywać się cukier, będą znów świeciły pustkami? Wówczas KGS grzmiała, że winę za te niedobory w asortymencie ponoszą sieci handlowe.
Tym razem takiego zagrożenia nie ma. – Nie boję się, że cukru nam zabraknie – uspokaja były minister. Jednak jego zdaniem nie mamy co liczyć na wyhamowanie cen, a tym bardziej na ich spadek.
– Ze względu na to, że mamy sztywny wzrost kosztów produkcji, to będzie bardzo trudno myśleć o spowolnieniu wzrostu cen. Może to już nie będą wzrosty o kilkadziesiąt procent, ale doświadczenia ostatnich trzech, czterech lat świadczą o tym, że należy przygotować się, że cukier zdrożeje również w przyszłym roku – ostrzega Piechociński.
Przyczyny dalszego wzrostu cen będą podobne jak w tym roku.
Nieco bardziej optymistyczne prognozy snuje analityk Pekao. – Obecnie wycena kontraktów na giełdach towarowych wskazuje na wygasanie napięć na rynku cukru. Materializacja takiego scenariusza będzie sprzyjała łagodnym spadkom cen – przyznaje.
Wszystko wskazuje na to, że nawet papryka za ponad 30 zł za 1 kg, o której było ostatnio tak głośno, nie przegoni w tym wyścigu obecnego króla drożyzny. – Cukier będzie notował jeden z wyższych wzrostów cen w kategorii żywności – wskazuje nasz rozmówca. A przypomnijmy, że według najnowszych danych GUS żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 24 proc. rdr.
Piechociński "jest przekonany", że za popularny cukier biały kryształ 1 kg będziemy płacić więcej. – Koszty produkcji wzrosną, chyba że dojdzie do redukcji popytu m.in. z powodu cen. Jednak nie sądzę, aby tak się stało, bo w tym przypadku mamy dość sztywny popyt na rynku europejskim i nie da się tego odizolować od rynku polskiego – podkreśla były wicepremier.
6 zł za 1 kg cukru to już teraz dla wielu osób ogromny wydatek, ale Piechociński spodziewa się, że "potencjał popytowy utrzyma się na dotychczasowym poziomie" nawet jeśli ceny dalej będą rosły.
Największym dostawcą cukru w Polsce jest Krajowa Grupa Spożywcza (KGS) – kontroluje 40 proc. rynku. KGS powstała w kwietniu 2022 r. w wyniku przekształcenia Krajowej Spółki Cukrowej. Dołączono do niej 14 podmiotów m.in. Danko (hodowla zbóż), Elewarr (magazynowanie zbóż), Kutnowską Hodowlę Buraka Cukrowego czy Pomorsko-Mazurską Hodowlę Buraka Cukrowego.
Większościowym udziałowcem KGS jest Skarb Państwa. Zatem to właśnie m.in. państwo zarabia na dużym popycie na cukier, a także na jego wysokich cenach (statystyczny Polak je ponad 40 kg cukru rocznie).
Prezesem spółki jest Jan Wernicki, były pracownik Agencji Rozwoju Przemysły. Business Insider Polska donosi, że jego dokonania w firmie Polanex wychwalał sam prezydent Andrzej Duda. W zarządzie KGS zasiada też Tomasz Rega, były przewodniczący Zarządu Miejskiego PiS w Bydgoszczy.
Poza KGS w Polsce działają jeszcze trzy inne koncerny – niemieckie firmy Pfeifer&Langen Polska S.A., Nordzucker Polska oraz Suedzucker Polska, które posiadają łącznie 10 cukrowni.
Czytaj także: https://innpoland.pl/191147,ile-kosztuje-koszyk-dudy-w-2023-r