Elon Musk zapowiedział już, że na Twitterze ma pojawić się długo oczekiwana funkcja wideo rozmów. Otrzymaliśmy w końcu pierwsze konkrety, jak ma wyglądać. Czy to odpowiedź na kłopoty z platformą i wzrost konkurencji?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mówi się, że jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Meta wypuszcza swoją apkę naśladującą Twittera? Twitter daje znać, że wprowadzi funkcję, która obecna jest już m.in w Instagramie i WhatsApp. Chodzi o połączenia wideo. Zbieżność ogłoszeń z wydarzeniami może być przypadkowa, może nie, ale z pewnością nie brakuje użytkowników zainteresowanych nowinką.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Jak wyglądają rozmowy na Twitterze?
7 lipca Andrea Conway, starsza projektantka produktu, opublikowała na platformie, jak mogą wyglądać wideo rozmowy na Twitterze. To funkcja oczekiwana przez wielu użytkowników, którą wcześniej tego roku zapowiadał już Elon Musk.
Na zrzucie z ekranu widzimy, że w prywatnej wiadomości pojawi się możliwość zadzwonienia do rozmówcy w formie audio lub wideo, bez używania numeru telefonu. Opcje w czasie rozmowy wyglądają na podstawowe – obsługa głośności, mikrofonu i kamery.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Niewykluczone, że taka opcja będzie dostępna tylko dla subskrybentów Twitter Blue. Ta usługa kosztuje 49 złotych miesięcznie i oferuje wiele opcji niedostępnych dla użytkowników spoza abonamentu, jak dłuższe wiadomości tekstowe czy edytowanie wysłanych postów.
Nie da się ukryć, że na tej platformie social media wiele się dzieje i niekoniecznie na jej korzyść. Pomińmy już dziecinadę jej byłego prezesa Elona Muska, któremu nie brakuje czasu na to, aby postować głupoty. Niedawno pojawiło się ograniczenie wyświetlanych postów, ze względu na możliwą wadę w aplikacji mobilnej.
Meta nie przepuściła okazji, aby w tym czasie wypuścić swoją konkurencyjną apkę Threads, która rośnie w tempie nazywanym przez media "rekordowym" - już 70 milionów użytkowników w weekend. Społeczność Twittera nadal jest większa, ale nie da się ukryć, że internauci od dawna wyczekiwali alternatywy.
Czytaj także:
Mark Zuckerberg dopiął swego. Jeszcze nim spotkał się z Elonem Muskiemw oktagonie, zadał swój pierwszy cios, gdy przeciwnik właśnie się chwieje. Aplikacja Threads wystartowała 6 lipca. Czy można jej wróżyć sukces?
Nowa platforma nazywa się Threads, czyli nitki. Czym się różni projekt Mety od własności korporacji X? Otóż, właściwie wygląda tak samo. Działa tak samo. Tak bardzo, że Musk pozwał Metę o podkradanie mu starych pracowników.