INNPoland_avatar

Twitter szykuje długo oczekiwaną funkcję. Są pierwsze konkrety

Sebastian Luc-Lepianka

09 lipca 2023, 11:59 · 2 minuty czytania
Elon Musk zapowiedział już, że na Twitterze ma pojawić się długo oczekiwana funkcja wideo rozmów. Otrzymaliśmy w końcu pierwsze konkrety, jak ma wyglądać. Czy to odpowiedź na kłopoty z platformą i wzrost konkurencji?


Twitter szykuje długo oczekiwaną funkcję. Są pierwsze konkrety

Sebastian Luc-Lepianka
09 lipca 2023, 11:59 • 1 minuta czytania
Elon Musk zapowiedział już, że na Twitterze ma pojawić się długo oczekiwana funkcja wideo rozmów. Otrzymaliśmy w końcu pierwsze konkrety, jak ma wyglądać. Czy to odpowiedź na kłopoty z platformą i wzrost konkurencji?
Zapowiedziano wideo rozmowy na Twitterze. Jak będą wyglądać? Fot. AP/Associated Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Mówi się, że jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Meta wypuszcza swoją apkę naśladującą Twittera? Twitter daje znać, że wprowadzi funkcję, która obecna jest już m.in w Instagramie i WhatsApp. Chodzi o połączenia wideo. Zbieżność ogłoszeń z wydarzeniami może być przypadkowa, może nie, ale z pewnością nie brakuje użytkowników zainteresowanych nowinką.


Jak wyglądają rozmowy na Twitterze?

7 lipca Andrea Conway, starsza projektantka produktu, opublikowała na platformie, jak mogą wyglądać wideo rozmowy na Twitterze. To funkcja oczekiwana przez wielu użytkowników, którą wcześniej tego roku zapowiadał już Elon Musk.

Na zrzucie z ekranu widzimy, że w prywatnej wiadomości pojawi się możliwość zadzwonienia do rozmówcy w formie audio lub wideo, bez używania numeru telefonu. Opcje w czasie rozmowy wyglądają na podstawowe – obsługa głośności, mikrofonu i kamery.

Niewykluczone, że taka opcja będzie dostępna tylko dla subskrybentów Twitter Blue. Ta usługa kosztuje 49 złotych miesięcznie i oferuje wiele opcji niedostępnych dla użytkowników spoza abonamentu, jak dłuższe wiadomości tekstowe czy edytowanie wysłanych postów.

Nie da się ukryć, że na tej platformie social media wiele się dzieje i niekoniecznie na jej korzyść. Pomińmy już dziecinadę jej byłego prezesa Elona Muska, któremu nie brakuje czasu na to, aby postować głupoty. Niedawno pojawiło się ograniczenie wyświetlanych postów, ze względu na możliwą wadę w aplikacji mobilnej. 

Meta nie przepuściła okazji, aby w tym czasie wypuścić swoją konkurencyjną apkę Threads, która rośnie w tempie nazywanym przez media "rekordowym" - już 70 milionów użytkowników w weekend. Społeczność Twittera nadal jest większa, ale nie da się ukryć, że internauci od dawna wyczekiwali alternatywy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/195980,wystartowala-aplikacja-threads-czym-jest-konkurent-twittera

Mark Zuckerberg dopiął swego. Jeszcze nim spotkał się z Elonem Muskiem w oktagonie, zadał swój pierwszy cios, gdy przeciwnik właśnie się chwieje. Aplikacja Threads wystartowała 6 lipca. Czy można jej wróżyć sukces?

Nowa platforma nazywa się Threads, czyli nitki. Czym się różni projekt Mety od własności korporacji X? Otóż, właściwie wygląda tak samo. Działa tak samo. Tak bardzo, że Musk pozwał Metę o podkradanie mu starych pracowników.