Aplikacja mObywatel 2.0 działa od 14 lipca i doczekała się już kilku aktualizacji, po tym, jak w dniu premiery szwankowała. Szczególnie dotknięci poczuli się użytkownicy iPhone. Dzisiaj minister cyfryzacji zapowiedział, że wprowadzane są dla nich potrzebne zmiany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nowa wersja rządowej apki, która ma nam m.in. zastąpić rządowe dokumenty, nie miała szczęśliwego startu. Zawieszała się, nie ładowała dokumentów i zasadniczo, serwery nie radziły sobie z dużym zainteresowanie. Na systemie iOS w ogóle nie chciała się pobrać czy aktualizować. Od tamtej pory minister Janusz Cieszyński publicznie na social media ogłasza kolejne zmiany.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii.
Co zmieniło się w mObywatelu
Od premiery odblokowywane są nowe funkcje, które nie były dostępne od razu, jak e-recepta, punkty karne i składanie wniosków o zwrot VAT za paliwo gazowe. Dodano też Bilkom, aplikację od biletów kolejowych.
Aplikacja od wczoraj ma już być naprawiona w AppStore. Użytkownicy Apple muszą ją ponownie pobrać i zaktualizować. Minister poprosił w komentarzach na Twitterze, by dalej zgłaszano awarię. Możemy w nich przeczytać, że są nadal osoby, które nie mogą w pełni wykorzystać możliwości apki, ale też potwierdzenia, że ta funkcjonuje już na iPhone.
W ciągu pięciu dni w aplikcji mObywatel 2.0 wydano niż milion cyfrowych dowodów osobistych.
Czemu nie działał mObywatel?
"Problemy techniczne z mObywatelem są wynikiem bardzo dużego zainteresowania" i nie znaleziono "błędów krytycznych" - napisano na stronie Ministerstwa Cyfryzacji. Szef resortu informował też, że część funkcji, jak wspomniane wyżej e-recepty, była wyłączona, ponieważ skupili się na wdrażaniu mDowodu. Proces instalacji apki miał też tymczasowo zużywać więcej zasobów, niż jej użytkownie.
O awarii aplikacji informowały na Twitterze różne osoby, w tym posłowie KO Katarzyna Lubnauer czy Jarosław Wałęsa, przedstawiciele mediów i nawet celebryci, jak Krzysztof Krawczyk.
Falstart aplikacji był powszechnie krytykowany, a nastrojów nie poprawił wpis od Janusza Cieszyńskiego, który przekazał tylko, że u niego działa. Na wpisie widniała data dodania dowodu osobistego po północy. Internauci, którzy o tej porze korzystali z mObywatela, również zauważali, że dawało się dodawać dokumenty, ponieważ serwery jeszcze nie były obciążone.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Problemy są z dnia na dzień usuwane. Użytkownicy iPhone mogą już korzystać z apki. Pozostaje jeszcze kwestia braku uwierzytelnienia biometrycznego. W przyszłości też zostaną wprowadzone dodatkowe funkcje jak obsługa pełnomocnictw i zastrzeganie PESEL-u.
Na czym polega mDowód?
Ten dokument elektroniczny umożliwi nam potwierdzanie tożsamości cyfrowo, z poziomu smartfona. Do końca sierpnia mDowód nie będzie jeszcze respektowany przez banki.
Czytaj także:
Jak czytamy na stronie gov.pl, pozwala logować się do portali administracji publicznej i korzystać z jej usług online (za które będzie można też od razu zapłacić), składać elektroniczne podpisy i używać automatycznych bramek granicznych, jak na lotniskach.