INNPoland_avatar

Cudzoziemcy też skorzystają z Bezpiecznego Kredytu. O ile znajdą jeszcze jakieś mieszkania

Sebastian Luc-Lepianka

23 lipca 2023, 10:59 · 3 minuty czytania
O Bezpieczny Kredyt 2 proc. mogą wnioskować też cudzoziemcy. O udzielenie hipoteki ustawiają się od początku miesiąca długie kolejki i nie wszystkim Polakom podoba się, że stają w nich także obcokrajowcy. Ofert na zakup mieszkania szybko ubywa.


Cudzoziemcy też skorzystają z Bezpiecznego Kredytu. O ile znajdą jeszcze jakieś mieszkania

Sebastian Luc-Lepianka
23 lipca 2023, 10:59 • 1 minuta czytania
O Bezpieczny Kredyt 2 proc. mogą wnioskować też cudzoziemcy. O udzielenie hipoteki ustawiają się od początku miesiąca długie kolejki i nie wszystkim Polakom podoba się, że stają w nich także obcokrajowcy. Ofert na zakup mieszkania szybko ubywa.
BK 2 proc. cieszy się zainteresowaniem nie tylko Polaków, a oferty na rynku dalej się kurczą. Fot. Arkadiusz Ziolek/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

O kredyt na zakup pierwszego mieszkania mogą wnioskować osoby do 45 roku życia. Małżeństwa i partnerzy posiadający co najmniej jedno dziecko, mogą liczyć kredyt w wysokości nieprzekraczającej 600 tys. zł, a osoby samotne - 500 tys. zł. W zapisie nie ma znaczenia, czy wnioskodawca jest Polakiem czy obcokrajowcem. Budzi to emocje wśród niektórych rodaków.


Jakich zasad muszą przestrzegać obcokrajowcy?

Redakcja money.pl skonsultowała się z ekspertami i przedstawicielami banków, pytając ich o kwestię Bezpiecznego Kredytu 2 proc. i weryfikowania obcokrajowców.

Niespodzianki nie ma: jeśli spełniają warunki kredytu hipotecznego, to czemu banki miałyby go nie udzielać? Przecież cudzoziemcy otrzymują także inne rządowe świadczenia.

Szczegółowe warunki wymienia resort rozwoju: obcokrajowiec musi prowadzić gospodarstwo domowe na terenie Polski i mieć dochód uzyskiwany w polskiej walucie, z reguły na umowę o pracę. Nabywane mieszkanie musi znajdować się na terenie Polski i musi być wykorzystywane do prowadzenia gospodarstwa domowego w całym 10-letnim okresie otrzymywania dopłat.

Jak zauważyli eksperci, są to te same warunki, pod kątem których sprawdza się Polaków. Niektórzy wskazywali, że weryfikacja obcokrajowców może być bardziej wymagająca.

Korzyści z takiego rozwiązania

Zdaniem ekspertów korzyści są oczywiste: program może związać obcokrajowców z Polską na cały okres trwania kredytu hipotetycznego, a potencjalnie i na dłużej, co ma zaradzić na problemy demograficzne.

W naszym kraju brakuje rąk do pracy. Jednocześnie mamy paradoksalną narrację partii rządzącej, która z jednej strony może pochwalić się świetnymi wynikami migracji, a z drugiej chętnie wykorzystuje obcokrajowców (innych, niż z Ukrainy) jako straszak, czemu poświęciliśmy blok redakcyjny

Eksperci rozmawiający z money.pl zauważają, że państwo zdaje sobie sprawę z wyzwań demograficznych i gospodarczych czekających Polskę w najbliższej przyszłości. Przez chwilę wisiało rozporządzenie o ułatwieniu zdobywania wiz dla osób z 21 krajów, ale nowelizację wycofano i Jarosław Kaczyński określił ją "zdecydowanym błędem".

Brakuje mieszkań

W pierwszych dwóch tygodniach działania programu, do banków złożono ponad 4 tys. wniosków o udzielenie taniego kredytu hipotetycznego. Jak dowiedział się portal money.pl, banki nie prowadzą oddzielnej statystyki ile wśród nich było zgłoszeń od cudzoziemców.

Zainteresowanie jest ogromne, ale mówiąc wprost: mieszkań jest za mało. Jak informuje "Rzeczpospolita", w tym roku przewidywane są jeszcze cięcia stóp procentowych. To oznacza obniżenie kredytu mieszkaniowego i jeszcze łatwiejszy dostęp do hipoteki, a więc i kolejny wzrost zainteresowanych kupnem własnego M.

Wedle analizy Otodom Analytics dla "RP", deweloperzy mają około 40 tys. mieszkań dostępnych na sprzedaż, co przy obecnym poziomie zainteresowania powinno być o połowę większą liczbą. 

Zmniejszyła się też liczba dostępnych nieruchomości na rynku wtórnym, o prawie 10 tys. pozycji od wiosny.

Według danych z GUS w czerwcu deweloperzy rozpoczęli budowę 8,9 tys. mieszkań, o połowę mniej niż w ubiegłym roku.

Czytaj także: https://innpoland.pl/196280,od-lat-nie-bylo-takiego-popytu-na-mieszkania-ludzie-tego-sie-boja

Ekspert wyliczył dla "Gazety Wyborczej", że osoby, które chcą skorzystać z programu rządowego, to jedynie 25 proc. wszystkich klientów na rynku. Reszta to osoby wystraszone gwałtownym wzrostem popytu i strachem, że mieszkań może zabraknąć. Lęk przed ograniczonym dostępem do nieruchomości wpływa na plany Polaków, zmuszając wielu do przyspieszenia zakupów.

Na te statystyki wpływ mają również wywindowane ceny mieszkań. Ograniczenia Bezpiecznego kredytu 2 proc. sprawiają, że osoby, mogące być objęte programem nie zapłacą za mieszkanie więcej niż 700 tys. zł (single) lub 800 tys. zł (pary). Oczywiście, niektóre ceny ten próg przekroczyły, co nie powstrzymuje zmartwionych klientów.