Spowodowane działalnością człowieka upały kosztowały nas 16 bilionów dolarów w 20 lat. To, co dziś widzimy we Włoszech czy Grecji, może dotrzeć i do nas. Czy jesteśmy gotowi na zmianę klimatu?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fale upałów wywołane przez zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka kosztowały światową gospodarkę ok. 16 bln dol. w ciągu dwóch dekad. W Europie straty spowodowane tylko przez suszę szacuje się na ok. 9 mld euro rocznie – pisze Damian Słomski z Business Insider.
Dodaje, że upały w Europie i na świecie powodują ogromne straty gospodarcze. Straty wynikają m.in. z konieczności zamykania firm i zmniejszonej produktywności pracowników. Pożary i problemy branży turystycznej, które pustoszą południe Europy, to tylko jedna z odsłon problemu.
Owszem, turystyka w Grecji czy Włoszech traci. Ale paradoksalnie możemy na tym zyskać my. Jak przypomina BI, z danych Europejskiej Komisji ds. Podróży (ETC) wynika, że liczba osób, które chcą podróżować do regionu Morza Śródziemnego w okresie od czerwca do listopada, spadła o 10 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wzrosty liczby turystów notują za to Czechy, Dania czy Irlandia.
Problemy ma rolnictwo. Susza na południu kontynentu od dłuższego czasu wpływa na plony i ceny żywności. Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy wyliczył, że w Polsce w ostatnich latach nasiliła się częstość występowania susz. Na przestrzeni lat 2010-2019 susze miały miejsce dwukrotnie częściej niż w ubiegłych dekadach.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii.
Susze o dużej intensywności i obejmujące swym zasięgiem większą część kraju wystąpiły w latach: 2011, 2015, 2018, 2019 (statystycznie co 2,5 roku). Dla porównania, we wcześniejszych dekadach (1989-2009) zdarzenia suszy o dużej intensywności i zasięgu notowano dwukrotnie rzadziej, raz na 5 lat (lata: 1989, 1992, 2000, 2003).
Tymczasem, jak pisze BI, prognozy wskazują, że z biegiem lat upały będą coraz większe. Światowa Organizacja Meteorologiczna stwierdziła, że ekstremalne warunki pogodowe prawdopodobnie staną się "nową normą".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Warto przy tym zauważyć, że obecne upały i pożary na południu Europy to tylko jedne z ekstremalnych zjawisk wywołanych działalnością człowieka. W Polsce skutki wichur w latach 2010-2019, stały się jedną z najczęstszych przyczyn interwencji Państwowej Straży Pożarnej (54 proc.). Intensywne
opady deszczu przyczyniły się do około 30 proc. interwencji PSP. Opady deszczu w powiązaniu z silnym wiatrem prowadziły do wezbrań wód, podtopień, które w statystykach uwzględniono jako przyczyny 10 proc. interwencji (przybór wód).
Gospodarka się gotuje
Rekordowe upały utrudniają pracę w różnych sektorach gospodarki, a wraz z tym rosną koszty np. ubezpieczenia. Według danych firmy reasekuracyjnej Swiss Re, straty ubezpieczycieli spowodowane upałami (w związku np. z nieurodzajem w wyniku suszy lub pożary lasów), wyniosły 46,4 mld dol. w ciągu ostatnich pięciu lat. Bilans poprzednich pięciu lat był znacznie mniejszy – 29,4 mld dol.
Portal dodaje, że Komisja Europejska szacuje straty spowodowane tylko przez suszę szacuje się na ok. 9 mld euro rocznie (dotyczą głównie rolnictwa, energetyki i publicznych sieci wodociągowych). Straty te wynikają m.in. z konieczności zamykania firm i zmniejszonej produktywności. W wielu profesjach jest po prostu za gorąco, żeby pracować.
Szczegółowe informacje dotyczące kosztów zjawisk ekstremalnych gromadzone są przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy cyklicznie od 2011 roku i obejmują lata 2001–2019. Przeprowadzone analizy wykazały, że z powodu zjawisk ekstremalnych Polska traci rocznie średnio 6 mld zł, a w sumie, w ciągu niespełna dwóch dekad ekstremalne zjawiska pogodowe
spowodowały około 115 mld zł strat bezpośrednich.
Upały to duży problem energetyki
KE ostrzega też, że zmiana klimatu powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na ogrzewanie w północnej i północno-zachodniej części Europy oraz znaczny wzrost zapotrzebowania na energię do celów chłodzenia na południu kontynentu, co "może jeszcze bardziej nasilić problem szczytów zapotrzebowania na energię elektryczną w okresie letnim".
Do tego dochodzą zagrożenia dla fizycznej infrastruktury energetycznej: napowietrznych linii przesyłowych i dystrybucyjnych, ale też transformatorów czy podstacji.
Z wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że najwięcej energii elektrycznej w Polsce zużywa przemysł metalurgiczny (31 TJ), spożywczy i tytoniowy (26 TJ) oraz chemiczny (23 TJ).