To jeszcze promocja rządowego programu, czy już nielegalna w Polsce kampania wyborcza za publiczne pieniądze? Jedno wiadomo, resort rodziny organizuje kosztowne pikniki 800+, które mają zwiększyć wyborcze szanse rządu PiS. Sporo pieniędzy trafia też m.in. do mediów o. Rydzyka na "promocję rodziny".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Resort rodziny dla PiS to jedno z ważniejszych ministerstw, bo skutecznie przekłada się na wyborcze głosy. Nie za darmo, to pieniądze nas wszystkich pobierane w podatkach, które później trafiają do wybranych grup.
Jednak Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, zarządzane obecnie przez minister Marlenę Maląg, nie poprzestaje na samych bezpośrednich transferach na konta beneficjentów, czyli np. 500+ (rodzice), czy "trzynastki" (emeryci). Wydaje też sporo na pikniki i reklamy w mediach, by "promować rodzinę".
Jednak do złudzenia przypomina to kampanię wyborczą, której prowadzenie za pieniądze podatników jest... nielegalne. Liczby wskazują jasno na Bizancjum w resorcie rodziny. Kwoty wydawane na "promocję" powalają.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Wielkie wydatki resortu rodziny. Na to idą pieniądze podatników
"30 tys. balonów, 5 tys. pluszowych misiów i 15 tys. plastikowych wiatraczków za prawie 300 tys. zł zamówił resort Marleny Maląg na potrzeby pikników Rodzina 800+. A to tylko niewielka część kosztów" – informuje "Rzeczpospolita". W piknikach biorą udział politycy PiS, w tym posłowie i ministrowie.
"W zamówieniach publicznych resortu nie ma przetargu na organizację imprez – znaleźliśmy jednak trzy zamówienia, które są z tym związane. Jeden dotyczy zakupu przestrzeni reklamowej w prasie na potrzeby działań informacyjno-edukacyjnych skierowanej do rodzin (jedyną ofertę, wartą blisko 1,5 mln zł, złożyła spółka Sigma BIS należąca do Orlenu)" – podaje dziennik.
"Sigma BIS została wybrana jako spełniająca kryteria, chociaż resort chciał wydać na reklamę zaledwie 246 tys. zł brutto. Drugie zamówienie, warte blisko pół miliona złotych, dotyczy zakupu powierzchni reklamowej na platformach internetowych mających reklamować 800+ (kontrakt wygrała Fabryka Marketingu z Warszawy)" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Trzecie zamówienie to wymienione wyżej gadżety. – Organizacja tylko jednego takiego pikniku może kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zł – szacuje właściciel firmy eventowej proszący o anonimowość.
Pikniki "Rodzina 800+" mają trwać przez całe wakacjew każdym województwie, do tego w trasę wyruszyły rządowe busy – dojadą do każdego polskiego powiatu. A jest ich aż 314.
– To nie ma nic wspólnego z reklamą programu. To kampania wyborcza za pieniądze podatnika – stwierdził w rozmowie z dziennikiem Marcin Kierwiński, poseł KO, który 31 lipca rusza z kontrolą poselską w resorcie rodziny.
– Chcemy wiedzieć, ile ta kampania kosztuje, kto ją organizuje i z jakich środków jest finansowana – dodaje Kierwiński.
Pewnie to tylko przypadek, absolutny zbieg okoliczności, że ustawa podnosząca 500+ o 300 zł od stycznia zostanie przyjęta przez rząd jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Co wyraźnie sygnalizują jeżdżący po piknikach politycy PiS.
Miliony z podatków na "działania informacyjne"
Wcześniej Oko.press ustaliło, że premier Mateusz Morawiecki przeznaczył 10 milionów złotychz rezerwy budżetowej na "działania informacyjne" związane z promocją programu 800 plus. Do tego kolejne 2,5 mln zł na promocję zniesienia opłat za przejazd autostradami.
Sprawę komentowali politycy w rozmowie z TVN24. – Trwa ukryta kampania wyborcza PiS za publiczne pieniądze – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. – Za nasze pieniądze próbują sobie po prostu kupić głosy – wtórowała mu posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
To nie wszystko, "Fakt" cytuje posłankę niezrzeszoną Hannę Gil-Piątek. Ta doczekała się odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie
Ministerstwo rodziny przekazało TelewizjiTrwam pieniądze w ramach dwóch umów, związanych z zakupem czasu antenowego na przeprowadzanie następujących kampanii:
informacyjno-edukacyjnej pn. "Rząd blisko seniorów" (z terminem realizacji 16 marca - 16 kwietnia 2023 r.). Kwota kampanii to 49 tys. 569 zł;
informacyjno-promocyjnej pn. "Rząd blisko rodzin" (z terminem realizacji 11 maja – 12 czerwca 2023 r.). Kwota kampanii to 49 tys. 938 zł.
"Im bliżej wyborów, tym wyższe 'co łaska' dla Rydzyka"
Powyższe umowy to jeszcze nic w porównaniu z inną kampanią finansowaną z pieniędzy podatników przez resort rodziny pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Ministerstwo zarządzane przez Marlenę Maląg zawarło też umową na "promocję wartości związanych z polską rodziną". Był to program "Po pierwsze Rodzina!".
W uzasadnieniu do tej inicjatywy napisano, że dofinansowaniem objęto realizację zadania publicznego pt. "Wygraj małżeństwo" z okresem realizacji od 1 maja do 31 grudnia 2023 r.
"Na realizację tego zadania publicznego przeznaczono dofinansowanie w wysokości 450 tys. zł" – poinformował wiceminister rodziny Stanisław Szwed w odpowiedzi na interpelację poselską.
– Im bliżej wyborów, tym wyższe "co łaska" przeznacza minister Maląg na imperium o. Rydzyka. Zaledwie w pół roku poszło na tacę prawie pół miliona złotych z publicznej kasy, co jest rekordem w porównaniu z wydatkami w poprzednich latach – powiedziała "Faktowi" posłanka Gill-Piątek.