Lewica chce znieść rachunki za prąd. Biorę popcorn i czekam na kolejne propozycje [FELIETON]
Konrad Bagiński
06 września 2023, 06:00
·
4 minuty czytania
Wzbierająca fala wyborczych obietnic porywa nas (albo osoby je składające) wprost na ostre skały. Po rozbiciu ich skorup wyłazi z nich cynizm, głupota, nieznajomość realiów. Nikt nie mówi, skąd wziąć na to pieniądze. A pomysły są naprawdę oryginalne. Najnowszym jest darmowy prąd, który obiecuje Lewica. To dopiero początek kampanii, więc czekam na dalej idące propozycje.