"Zapomnieli o rekompensacie dla TVP" – pisze Katarzyna Bartman w money.pl. Chodzi o przyjęty przez rząd projekt przyszłorocznego budżetu. Okazuje się, że celowo lub przez pomyłkę, ktoś zapomniał tam wpisać wielu ważnych elementów. Nie częściowo, ale w ogóle.
W projekcie budżetu nie ma ani słowa o pieniądzach dla mediów publicznych. Tymczasem funkcjonują one właściwie dzięki pieniądzom przyznanym im przez rząd. Jak czytamy w money.pl, może być to wina tego, że w zasadzie mamy do czynienia z prowizorium budżetowym.
Chodzi o to, że (zdaniem konstytucjonalistów) nowy rząd będzie musiał jeszcze raz złożyć w Sejmie projekt ustawy budżetowej. Stanie się tak nawet w tym przypadku, gdy wybory wygra PiS, a w składzie rządu nie zajdą większe zmiany. Formalności będą musiały być dopełnione od początku.
Mimo wszystko dziwi jednak fakt, że rząd, który tak silnie wspierał finansowo media zwane publicznymi, nie przewidział dla nich ani grosza w ustawie budżetowej. Tym bardziej że te media są w pełni opanowane przez ludzi władzy i są jedynie tubą propagandową rządu i partii obecnie rządzącej.
Co więcej: media zwane publicznymi nie mają szans przetrwać bez rządowej kroplówki. Jak wylicza Katarzyna Bartman, rządowe media co roku otrzymywały ok. 2 miliardów złotych pomocy. Formalnie była to tzw. rekompensata abonamentowa, czyli pieniądze mające wynagrodzić utratę wpływów z abonamentu RTV.
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, coraz mniej osób płaci abonament RTV. W zeszłym roku tylko co trzeci Polak uregulował obowiązkową należność. Osoby, które mają zarejestrowane radio lub telewizor, a i tak nie płacą, narażają się na kontrole. Jednak najnowsze dane o zaległościach sugerują, że nie boimy się nawet wysokich kar.
Bez tych pieniędzy media publiczne nie dadzą sobie rady. Z danych portalu wirtualnemedia.pl wynika, że w zeszłym roku rekompensata stanowiła ponad połowę budżetu TVP.
Zysk netto TVP wyniósł 3,89 mln zł, ale po stronie przychodów zapisano aż 1,71 mld zł tytułem rekompensaty oraz 330 mln zł opłat abonamentowych. W tym roku TVP prawdopodobnie zanotuje co najmniej 171 mln zł straty.
Z kolei Polskie Radio zakończyło zeszły rok stratą prawie 20 mln zł, mimo że dostało 159,95 mln zł z opłat abonamentowych i 125,92 mln zł w ramach rekompensaty. Samo zarobiło niespełna 20 proc. swojego budżetu.
– Przygotowana przez PiS ustawa na 2024 r. to budżet pożegnalny. Nie wiadomo tylko, czy będzie on pożegnalny dla PiS, czy dla opozycji – zastanawia się w rozmowie z money.pl prof. Wojciechowski, dodając, że "być może dlatego ma on tak wiele braków, które można uzupełnić w trakcie prac w Sejmie już po wyborach".
Zdaniem prof. Wojciechowskiego, jeśli w przyszłorocznym budżecie media publiczne nie otrzymają wsparcia, "czeka je konieczność restrukturyzacji lub popadnięcie w długi". Wpływy z reklam nie wystarczą na pokrycie wydatków.
money.pl przypomina, że w 2020 r., kiedy rządzący dosypali mediom publicznym 1,95 mld zł już w trakcie roku podatkowego.