INNPoland_avatar

Ekspert wziął pod lupę program gospodarczy KO. To jest z nim nie tak

Konrad Bagiński

05 października 2023, 10:52 · 5 minut czytania
Czy program KO, to tylko "odsunięcie PiS od władzy"? Niekoniecznie, są też pomysły na obniżenie podatków i ułatwienie życia przedsiębiorcom. Zdaniem eksperta niektóre są ciekawe, niektóre zaskakujące, ale bywają też projekty dziurawe i mało konketne. Sprawdźmy, co KO proponuje w kwestiach gospodarczych i podatkowych.


Ekspert wziął pod lupę program gospodarczy KO. To jest z nim nie tak

Konrad Bagiński
05 października 2023, 10:52 • 1 minuta czytania
Czy program KO, to tylko "odsunięcie PiS od władzy"? Niekoniecznie, są też pomysły na obniżenie podatków i ułatwienie życia przedsiębiorcom. Zdaniem eksperta niektóre są ciekawe, niektóre zaskakujące, ale bywają też projekty dziurawe i mało konketne. Sprawdźmy, co KO proponuje w kwestiach gospodarczych i podatkowych.
Tusk dużo mówi o odsunięciu PiS od władzy, ale nie jest to jedyny punkt programu KO Oleg Marusic/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Koalicja Obywatelska w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" obiecuje demokratyczną Polskę pozbawioną korupcji. Wizja, którą proponuje komitet, obejmuje zmiany podatkowe, udogodnienia dla mam wracających do pracy i ułatwienia dla przedsiębiorców. Obietnice KO przeanalizował ekspert inFakt w ramach cyklu "inFakt Check – Wybory 2023".


Niższe podatki, wyższa kwota wolna

Koalicja Obywatelska proponuje obniżkę podatków, w wyniku której osoby zarabiające do 6 tys. zł brutto (także na działalności gospodarczej) i pobierające emeryturę do 5 tys. zł brutto nie będą płaciły podatku dochodowego. Powyższe zostałoby zrealizowanie poprzez zwiększenie kwoty wolnej od podatku z 30 tys. do 60 tys. zł dla podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym dla przedsiębiorców i emerytów.

KO zapowiada również zniesienie podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki, dla oszczędności i inwestycji, w tym także o wartości do 100 tys. zł notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych powyżej jednego roku.

KO postuluje też obniżkę VAT dla sektora usług kosmetycznych (salonów fryzjerskich, kosmetycznych, salonów SPA, gabinetów oferujących usługi manicure, pedicure i depilacji) do 8 proc. i wprowadzenie 0 proc. stawkę VAT na transport publiczny.

– Największą zmianą proponowaną przez Koalicję Obywatelską jest dwukrotne podniesienie kwoty wolnej od podatku. Dzięki temu dochód do 60 tys. zł w ciągu roku nie byłby opodatkowany. Przy stawce 12 proc. da to podatnikom oszczędność w kwocie 7 200 zł rocznie. Trzeba jednak pamiętać, że kwota wolna dotyczy wyłącznie skali podatkowej, czyli m.in. umów o pracę i zlecenie, ale także działalności gospodarczej rozliczanej w tej formie – mówi Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w inFakcie.

Tłumaczy, że przy takiej konstrukcji prawa pracownicy zarabiający do ok. 6 080 zł brutto miesięcznie i emeryci z emeryturą do kwoty 5 tys. zł nie zapłaciliby podatku.

– W mojej ocenie w takim modelu wystąpi duża progresywność. Pierwsze 60 tys. zł byłoby nieopodatkowane. Dochód do 120 tys. zł byłby opodatkowany stawką 12 proc. Po przekroczeniu 120 tys. zł stawka podatku nagle wzrastałaby do 32 proc. Warte rozważenia byłoby wprowadzenie pomiędzy stawką 12 proc. a 32 proc. pośredniej wartości, np. 20 proc. To spowodowałoby łagodniejsze przejście przez kolejne etapy obciążenia podatkiem – wylicza Juszczyk.

Dodaje, że przykładowo dla dochodu 15 tys. zł miesięcznie, w pierwszym progu podatek wynosi 1 800 zł, a dla stawki 32 proc. jest to aż 4 800 zł. Nagle pensja jest niższa o 3 tys. zł.

Kolejna propozycja KO to zniesienie, pod pewnymi warunkami, podatku Belki. Komitet proponuje wprowadzenie kwoty wolnej od opodatkowania tą daniną w wysokości 100 tys. zł, ale pod warunkiem trzymania oszczędności na lokacie co najmniej przez rok.

– W programie partii znajdują się też obietnice obniżki podatku VAT w branży beauty, którą odczują klienci indywidualni. Z kolei wprowadzenie 0 proc. podatku VAT na transport publiczny może zwiększyć dostępność tego sposobu przemieszczania się – zauważa Juszczyk.

Przedsiębiorczość: Kasowy PIT i wakacje od składek

Koalicja Obywatelska chce wspierać przedsiębiorczość, zarówno wśród młodych, jak i starszych obywateli. Jedną z jej propozycji jest wprowadzenie tzw. kasowego PIT, czyli zasady, według której przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury.

Kolejna obietnica dotyczy "urlopu dla przedsiębiorców". Osoby prowadzące działalność gospodarczą byłyby zwolnione z płacenia składek na ubezpieczenie społeczne przez jeden miesiąc, a świadczenie za czas urlopu wynosiłoby połowę kwoty płacy minimalnej. KO chce również ograniczyć czas kontroli skarbowych mikroprzedsiębiorców do 6 dni w skali roku.

– Wprowadzenie kasowego PIT-u wpłynęłoby na płynność przedsiębiorców, ale powstaje pytanie, ilu z nich korzystałoby z tego rozwiązania. Dziś mamy podobne rozwiązanie w VAT, jednak niewielu przedsiębiorców z niego korzysta. Może zamiast kasowego PIT-u warto zastanowić się nad zmianą w uldze na złe długi, która pozwala odzyskać podatek od niezapłaconych faktur – zastanawia się Piotr Juszczyk.

Tłumaczy, że aby móc korzystać z tej ulgi, trzeba spełnić konkretne warunki, m.in. faktura, której dotyczy ulga, nie mogła zostać jeszcze zapłacona, zarówno wierzyciel jak i dłużnik mają status czynnych podatników VAT oraz od dnia wystawienia niezapłaconej faktury nie minęły trzy lata.

– Moim zdaniem warto byłoby zlikwidować te kryteria i zostawić tylko warunek braku płatności. To rozwiązanie w mojej ocenie byłoby rozsądniejsze – mówi Juszczyk.

Dodaje, że zaskakująca jest dla niego propozycja wprowadzenia urlopu dla przedsiębiorców.

– Obecnie opłaty na ZUS bez składki zdrowotnej to około 1 400 zł miesięcznie. Jeśli doliczymy do tego świadczenie w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia, czyli 1 800 zł, da to dla przedsiębiorcy dodatkowe 3 200 zł korzyści miesięcznie. Program KO nie podaje szczegółów w kwestii warunków korzystania oraz dostępności tego rozwiązania. Co więc z przedsiębiorcami zatrudniającymi pracowników? – zastanawia się Piotr Juszczyk.

1 500 zł babciowego dla mam

Koalicja Obywatelska ma również propozycję wsparcia dla mam wracających do pracy po urodzeniu dziecka. Partia chce im dawać 1 500 zł tzw. babciowego miesięcznie na opiekę nad dzieckiem.

– Dodatkowe 1 500 zł na opiekę nad dzieckiem to rozwiązanie, które pozwoli rodzicom na znalezienie opieki dla dzieci i powrót do pracy. Świadczenie miałoby być wypłacane przez 3 lata. W tym czasie rodzice sami mogą zdecydować, czy będą przeznaczać środki na żłobek, opiekunkę czy może inny cel. Jest to ciekawe rozwiązanie, bo daje rodzicom swobodę wyboru. Warto zaznaczyć, że większość mam korzystałaby z tego świadczenia nie dłużej niż przez 2 lata, bo przez rok mamy mają prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego – tłumaczy ekspert inFakt.

Świadczenia socjalne: Chorobowe płaci ZUS

KO, podobnie jak Polska 2050, proponuje, by zasiłek chorobowy był wypłacany przez ZUS już od pierwszego dnia nieobecności pracownika. Komitet proponuje również wprowadzenie ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej, a także likwidację tej daniny od sprzedaży środków trwałych.

KO zapowiada utworzenie bonu opiekuńczego w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia dla aktywnych zawodowo opiekunów osób niesamodzielnych.

– Przeniesienie wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia choroby pracownika na ZUS byłoby dużym ułatwieniem dla przedsiębiorców. Dziś w sytuacji choroby są oni zobowiązani do wypłaty wynagrodzenia przez pierwsze 33 dni niezdolności do pracy osób poniżej 50. roku życia lub przez pierwsze 14 dni dla osób powyżej 50 lat – mówi Juszczyk.

Dodaje, że pracodawcy wypłacają pracownikom wynagrodzenie również w czasie urlopu przez 20 lub 26 dni roboczych w roku. Wylicza, że po zsumowaniu tych okresów może się okazać, że pracownik jest nieobecny w firmie przez prawie 3 miesiące, a pracodawca musi nadal wypłacać wynagrodzenie ze swoich środków.

Zmiany w sposobie rozliczania składki zdrowotnej wprowadzone w 2022 roku najbardziej odczuli przedsiębiorcy. Składka zdrowotna w 2021 r. po odliczeniu jej od podatku była wydatkiem rzędu 53 zł. Obecnie składka zdrowotna to koszt w wysokość co najmniej 314,10 zł – to najniższa stawka, ale może wynieść dużo więcej, bo nie istnieje górna wysokość tej daniny.

– Propozycja KO zawiera powrót do zryczałtowanej składki zdrowotnej. Brakuje jednak informacji o tym, czy składka będzie też w części odliczana od podatku, tak jak było to przed zmianą – tłumaczy Piotr Juszczyk.