Narodowy Bank Polski właśnie wprowadził do obiegu dwie nowe, wyjątkowe monety kolekcjonerskie o nominałach 50 i 100 złotych. Jedna z nich została wybita z najszlachetniejszego srebra, podczas gdy druga lśni złotem. Właśnie dlatego wartość każdej z nich jest znacznie wyższa od widniejącego na niej nominału.
Reklama.
Reklama.
W Polsce działa wielu numizmatyków, którzy w zakupie limitowanych edycji monet emitowanych przez NBP, widzą świetny pomysł na inwestycję.
Nowe srebrna kolekcjonerska moneta NBP 50 złotych
Narodowy Bank Polski właśnie wprowadził na rynek nową serię monet kolekcjonerskich, które oddają hołd jednemu z najważniejszych wydarzeń w historii Polski – "Odsiecz wiedeńskiej". Ta epicka bitwa, datowana na rok 1683, odznaczała się niezwykłym bohaterstwem husarii, które odegrało kluczową rolę w obronie Wiednia.
Właśnie to wydarzenie historyczne stało się inspiracją dla NBP, który celem upamiętnienia pamięci o tej bitwie wyemitował dwie monety kolekcjonerskie. Pierwsza z nich jest nietypowa, ponieważ kształtem nie przypomina koła, ale starą okiennicę.
Została stworzona ze specjalnego stopu srebra Ag999. Na jej awersie obok nominalnej wartości, ukazują się okazałe husarskie skrzydła, dumnie unoszące się nad herbem Polski oraz nazwą naszego kraju i datą ich emisji.
Nowa złota moneta NBP o nominale 100 złotych
Nowa okolicznościowa moneta posiada podobne symbole. Jest jednak znacznie droższa, ponieważ tę wykonano ze stopu złota próby Au 900. Na jej rewersie wybito postaci polskiej husarii, a kształtem znacznie odbiega od formy srebrnego egzemplarza. Ta bowiem ma konwencjonalny, owalny kształt.
Limitowane monety okolicznościowe – ile kosztują?
Limitowane monety okolicznościowe wybite w złocie i srebrze trafiły już do sprzedaży. Za srebrny egzemplarz o nominale 50 złotych już dziś trzeba zapłacić 950 złotych. Złota moneta jest za to znacznie droższa, ponieważ aktualnie jej cena wynosi 2500 złotych.
Czytaj także:
Narodowy Bank Polski ograniczył nakład srebrnej monety do 6000 sztuk. Złote monety zostały z kolei wybite w liczbie 1200 egzemplarzy. Każda z nicg wraz z biegiem czasu zyskuje wartość numizmatyczną. Wobec tego ceny i tych monet będą stale rosły i różniły się w zależności od stanu każdego z egzemplarzy.
O kolekcjonerskich monetach emitowanych przez NBP pisaliśmy wielokrotnie w INNPoland, jak w przypadku wprowadzenia monety z obrony granicy. Wtedy Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR, nie zostawił działaniach NBP suchej nitki. Mówił nam też, co sądzi o decyzji prezesa Glapińskiego dotyczącej monet, która miała pokonać inflację.