Od początku listopada serwis YouTube wprowadza zmiany, które nie spodobają się użytkownikom. Ci, którzy korzystają z subskrypcji Premium, muszą nastawić się na wzrost rachunków. Ci, którzy oglądają za darmo, muszą pogodzić się z reklamami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zwalczania popularnych programów blokujących reklamy można było się spodziewać – serwis prowadzi z nimi walkę o dawna – ale zmiany w abonamencie nie spodobają się tym, co korzystają z usługi YouTube Premium.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Podwyżka abonamentu
Użytkownicy pakietu rodzinnego na YouTube Premium muszą wraz z początkiem listopada zapłacić o 23 złote więcej. Cena urosła niemal dwukrotnie, bo z 23,99 złotych do 46,99 złotych.
Podskoczyła również cena pakietu indywidualnego, ale tutaj już o skromne 2 złote, do 25,99 złotych. Pakiet dla studentów z kolei wzrósł o złotówkę, z 13,99 złotych na 14,99 złotych.
"Nie jest to łatwa decyzja, ale zmiana ceny pozwoli nadal ulepszać usługę Premium i wspierać twórców, i wykonawców, których oglądasz na YouTubie" – czytamy informację od platformy na portalu 9to5google.
Zwiększone opłaty pojawią się w Polsce, ale także w Argentynie, Australii, Austrii, Chile, Niemczech i Turcji.
Walka z adblockami
Tym razem YouTube wytacza ciężkie działa do walki z programami takimi jak Adblock. To nie pierwsze podejście giganta do zwalczania takich wtyczek. W listopadzie 2022 r. Google wydało oświadczenie, że od grudnia planuje walkę z blokującym oprogramowaniem, a za jego używanie mają grozić bany.
Obecnie YouTube obrało inny kierunek - nie bany, a ograniczenie i zachęta do zakupu Premium. Serwis testuje wybiórczo różne rozwiązania na całym świecie, o czym pisaliśmy na INNPoland. Tym razem miałem okazję osobiście zobaczyć któregoś dnia mało ciekawą białą ramkę, ostrzegającą mnie, że mogę obejrzeć jedynie 3 filmy bez reklam, a potem mam wyłączyć Adblocka. Albo sięgnąć do portfela.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Trwało to przez weekend i było skuteczne, ale nie do końca tak, jak życzyłby sobie serwis – zamiast rzucić się po subskrypcję, sięgałem po inne platformy dla pewnych dłuższych materiałów jak podcasty albo żeby mieć muzykę tła do pracy. Nie umiem jednak odpowiedzieć, czy zmieniłbym zdanie gdyby zostało tak na stałe. Na pewno nie natychmiast.
Funkcja zatrzymywania Adblocków ma zostać wdrożona globalnie.
"Korzystanie z blokerów reklam narusza Warunki korzystania z usługi YouTube. Rozpoczęliśmy globalną kampanię mającą na celu zachęcenie widzów z włączonymi blokadami reklam do włączenia reklam w YouTube lub wypróbowania YouTube Premium bez reklam. Reklamy wspierają zróżnicowany ekosystem twórców na całym świecie i umożliwiają miliardom dostęp do ulubionych treści w YouTube" – wyjaśniał rzecznik YouTube.
YouTube Premium
Firma ma pełne prawa walczyć z takimi wtyczkami. Niemniej, oglądanie nawet krótkich filmów w obecnej postaci bywa dalekie od komfortu. Przerywane materiałów w losowych momentach odgórnie narzuconymi treściami, a w dodatku jeszcze realia wymuszają na twórcach, aby ci załączali promocję od sponsorów – dla wielu użytkowników to już za dużo.
Z czego możemy skorzystać, jeśli już zdecydujemy się na YouTube Premium? Wśród oferty korzyści można wymienić:
pobieranie programów do obejrzenia offline,
odtwarzanie w tle na urządzeniach mobilnych,
zwiększenie jakości filmów do 1080p,
wspólne oglądania w Google Meet,
dostęp do serwisu streamingowego YouTube Music i treści YouTube Original.
Jak to wygląda od strony reklamodawców? Tym YouTube wychodzi naprzeciw i oferuje nowe narzędzia, dzięki którym ich spoty lepiej dotrą do odbiorców. O tym jakie nowe programy są w ofercie i co najchętniej oglądają Polacy, dowiedzieliśmy się podczas YouTube Festival 2023.